reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Dobry wieczór :).

Napisałam coś o sobie w " poznajmy się " ;-).

Nektarynko ja też siedzę sama z dzieciaczkami, czasami nawet całe dnie, bo mąż dorabia po pracy i w weekendy czasami (no, zachciało nam się drugiego dziecka ;)). Na spacerki wychodzimy :). A przepis jest prosty: chusta dla Młodszej i spacerówka dla Starszej :). Gorzej z zakupami, bo nie wejdę do wszystkich sklepów, a jak potrzebuję więcej rzeczy to do Biedronki idziemy :). No i biedna Starsza, bo na plac zabaw nie może iść, jak idziemy same, bo tutaj bym nie dała rady z Młodszą na "klacie" :). Ale jak tylko tatuś jest w domku, to tak jak u Was, na spacerki razem- nawet jeśli to jest drugi spacer nasz :).

I mimo, że rodzina męża mieszka ze 3 bloki dalej to nie ma na nich co liczyć. Już bardziej na moich rodziców, którzy mieszkają 15 km dalej ;)

A na początku drugiej ciąży bałam się strasznie, jak sobie poradzę, trochę nieprzemyślana decyzja, spontan taki- robimy drugie? ;). Bałam się, że nie dam rady, ale im ciąża bardziej zaawansowana, tym częściej sobie powtarzałam " nie ma, że nie dam rady, TRZEBA dać radę ";). No i tak w piątek na przykład posprzątałam kuchnię, umyłam okno balkonowe, posprzątałam pokój dzienny i wytarłam podłogę, co ciężko przy Starszej, bo tutaj ma wszystkie zabawki no i obiad oczywiście :).
A i mam jeszcze jedno "dziecko" pod opieką pod nieobecność męża- piec CO w mieszkaniu :). Także daję radę, nawet na 102 % :)
 
reklama
Hej

Maks spóźnione zyczonka dla Olusia!!! i zeby wszystko dzis pięknie poszlo w przedszkolach z chlopakami, czekamy a relacje! :-)

A ja jakos nie jestem za tymi smyczami, wiem ze to jakies rozwiązanie ale ja nie moglabym swojego dziecka jak "psa" prowadzic ;P bez urazy:-p kazdy robi jak chce. ja problemu ze spacerkami nie mialam i nie mam mimo tego ze teraz sama chodze z moją trójką męza w tygodniu nie ma od 8 do 20, mimo ze mieszkamy na wsi u nas tez samochody jezdza a dzieciaki od razu jak widza krzyczą "na boczek,na boczek samochód jedzie" i schodzą na sam bok a Miki za rączke chodzi lub sam obok mnie.


Kurcze ale pogoda :no: deszcze leje, wieje.... brrrr....
Jak przygotowania do świąt??? :-)
 
Witam w ciszy i spokoju..... ;)

Chłopcy przespali dziś calutką noc i po 7 musiałam ich budzić, bo jeszcze by spali!!!! a tak to o 6 pobudka :p

Ubraliśmy się i najpierw zawieźliśmy Maksia do przedszkola - ładnie sam się przebrał, dał buziaka i grzecznie poszedł z Panią :) następnie zawieźliśmy Olka... wszystko super do momentu ubierania kapci (moje dzieci uwielbiają chodzić boso), płakał jak mały dzidziuś i grochy z oczu mu leciały... Pani kazała zdjąć kapcie i zaraz dziecko uśmiechnięte ;) podszedł do jakichś naklejek z owocami i nie ma dziecka ;p nawet się z nami nie pożegnał. Ale jak wyszłam, to zaraz szpilki w tyłku i myślę o tych moich krasnalach, czy nie płaczą za mamą.... ;( choć oczywiście wiem, ze przedszkole to samo dobro, Panie bardzo fajne i zaangażowane, więc to tylko zwykła rozpacz osamotnionej matki ;)


Rusałko
zdrówka dla dzieciów ;) Kochana - zanim się obejrzysz, a będziesz tęskniła za ciszą.... ;)

Nektarynko ja po prostu patrzę przez pryzmat siebie - jak dzieciaki były małe to chyba bym oszalała siedzieć przez tyle godzin z nimi w domu... No ale Olek był bardzo "dziwnym" dzieckiem i w sumie tylko na spacerach był spokój, więc wybywałam skoro świt ;)

A ja jakos nie jestem za tymi smyczami, wiem ze to jakies rozwiązanie ale ja nie moglabym swojego dziecka jak "psa" prowadzic ;P bez urazy:-p kazdy robi jak chce. ja problemu ze spacerkami nie mialam i nie mam mimo tego ze teraz sama chodze z moją trójką męza w tygodniu nie ma od 8 do 20, mimo ze mieszkamy na wsi u nas tez samochody jezdza a dzieciaki od razu jak widza krzyczą "na boczek,na boczek samochód jedzie" i schodzą na sam bok a Miki za rączke chodzi lub sam obok mnie.

Jak przygotowania do świąt??? :-)
Widzisz Liza - miałam takie same myśli jak Ty - prowadzenie dziacka na smyczy jak psa, ale mówiłam tak, dopóki Olek nie zaczął chodzić... tylko krowa poglądów nie zmienia ;) Sama piszesz, ze Miki chodzi sam obok Ciebie - u nas NIGDY to się nie zdarzyło - jak Olek poczuje wolność - zaraz dostaje skrzydeł... gdyby nie smycz (co prawda stosowaliśmy ją krótko) do dziś nie byłoby spokojnego spaceru. A tak Olek z dwojga złego wybrał chodzenie za rękę i jest dobrze :) Twoje dzieciaki to pewnie jak Maks - ostrożne, słuchają... ale uwierz mi, ze każdy tak myśli, że wszystkie dzieci mogą być takie dopóki nie zobaczy Olka w akcji.... ;) no i domyślam się, ze kilku chłopców z BB jest podobnych ;)

My nie przygotowujemy się do Świąt, bo święta spędzimy u Rodziców, no i przede wszystkim chłopcy będą mieli urodziny, a nie Zajączka ;)
 
maks-olo dlatego napisałam ze to moje terazniejsze zdanie, o nie mialam z tym problemów :tak:
To super ze odstawienie chlopaków spokojnie,a ty teraz odpoczywaj ikorzystaj z eich nie ma :-)
Ja sobie nie wyobrazam tego ze od wrzesnia juz bede tylko z Mikim w domu :szok:

No tak u was urodzinki sa wyprawiane w swieta, fajnie :)

Ja tez nic nie szykuje na swoeta bo nawet kasy nie ma, a w niedziele rano do tesciów na sniadanie jedziemy :tak: takze w odmu nas nie bedzie...
 
Liza ja też jestem przeciwna smyczom.. ale wyboru za bardzo nie mam.. mam nosidełko dla małej, ale nie chce jej wkładać do niego wcześniej niżeli po 3 miesiącu życia, więc na ten okres przejściowy tylko to mi pozostaje..
też być chciała, aby Kacper tak się słuchał jak Twoje dzieci, ale on tak samo jak Olek od maks_olo jak poczuje wolność to dostaje skrzydeł i motorek w dupci..

Poza tym u nas nocka super.. mała się obudziła po 2 potem po 5, więc się wyspaliśmy..
Kacperkowi idą chyba wszystkie trójki naraz, bo jakby mógł to wszystko by gryzł tymi dziąsełkami..
 
Tak sie zastanawiam czemu tak wasze dzieciaczki mają moze to od tego ze na codzien nie maja takiej wolnosci?
Moje jak puszczam na podwórko to biegaja gdzie chcą, i maja tą swobode ale jak spacerki to kolo mnie :tak: no i taka róznica ze moje to juz duze łobuzy ;/ tez juz wsio rozumieją a twój szkrabik mlodszy od mojech najmlodszego 3 mies. :tak: moz ei miki bierze przyklad ze starszaków? nie zastanawialam sie nad tym.
Nie nie ja sie nie czepiam oczywiscie, tylko sie tak zastanowiłam, moje nie sa tez zlote,biją sie itd. :-)
Kazda mamusie robi po swojemu :-)

Miki od 3 mies ma 16 zebów i piątek wogole nie widac :dry: ciekawe kiedy wyjda.... :dry:
 
Nektarynko nosidełko jest be dla tak małego dzieciaczka, owszem, ale nie chusta :). Tam możesz na leżąco nosić bobaska :).

My na święta pierwszy dzień do moich rodziców, a drugi może do teściów- jeszcze nic nie mówili, mam nadzieję, że nie myślą, że ja będę robić ;). Bo zrobić dla 8 osób więcej a dla 2 to jest różnica ;D.

maks_olo
ja też mogę zapomnieć, że Tośka pójdzie grzecznie za rączkę. No, może przez chwilkę, bo potem to już się nie da :).

Liza czy Mikuś jest z 8 czerwca? :). My mieszkamy na blokach z marnym skrawkiem pola za blokiem, wszędzie auta i nie ma gdzie puścić wolno, a place zabaw... Wszystkie przy drodze. No i ciężko nadążyć za Tosią z Zosią w chuście ;D
 
Ostatnia edycja:
Maks olo jak ja czytam o twoim Olusiu to normalnie jak bym swojego syna widziała , to też jest takie indywiduum , które chodzi swoimi ścieżkami i jestem wręcz pewna ,że jakbym go nawet teraz zaprowadziła do przedszkola to kompletnie by się tym nie wzruszył ,że mama sobie poszła , zupełne przeciwieństwo Kamili , bo ta by chyba postawiła pół Płocka na nogi:-)
Co do spacerów , to za rączkę Mateusz idzie przez pierwsze 10 minut , a potem ma zupełnie inny plan na spacer niż mama ,dlatego właśnie zaopatrzyłam się w dostawkę , która nawiasem mówiąc polecam bo jest to naprawdę
fajne rozwiązanie
Jeżeli chodzi o przygotowania do świąt to porządki w sumie już mam za sobą , tam wiadomo codzienne odkurzanie jeszcze ........, ale to dzień jak co dzień , a co do gotowania to pewnie zabiorę się do roboty w piątek , jak Paweł będzie miał wolne.
 
Liza o tym samym pomyślałam, że może brakuje mu swobody, ale zanim urodziła się Julka to gdy była ładna pogoda, to hasał sobie na podwórku swobodnie, pilnowaliśmy aby na ulicę nie wybiegał.. bawił się z innymi dziećmi, potem w zimie troszkę rzadziej wychodziliśmy, bo nie zawsze pogoda pozwalała.. powiem szczerze, że to też może być to, że Miki uczy się od starszego rodzeństwa..

Chapicha akurat je dostałam.. dobrze, że o tym piszesz.. Syna w nim nosiłam jak był starszy w sensie jak miał ponad 6 miesięcy a potrzebowałam ręce na zakupy i też sporadycznie z niego korzystałam

Rusałko jeździ chętnie Twój syn na takiej dostawce? mój syn może pierwsze 2 minuty idzie za rękę, dopóki nie zobaczy pieska, kotka lub ptaszka:)
 
reklama
chapicha tak Mikus 8.06.10r. :-) widze ze twoja córa dzien mlodsza od mojego urwiska :) własnie spi :-) hihihi. Moj w sumie uridzil sie 8 dni po terminie bo byl na 31 maja ;] a w terminie z USG.
rozumiem was jesli chodzi o miasto i samochody, spacerki, smycze sa przydatne:)
rusałka hehe to macie naprawde uparciuchy jesli nie chca chodzic za raczke z mama:)
Nektarynka możliwe jest wszystko :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry