reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mój poród

reklama
Aneta a myślisz, że gdybyś nie miała problemów od znieczulenia przy pierwszym porodzie to byś wolała jednak skorzystać z takiej możliwości przy drugim ? Ja ciągle bije się z myślami (im bliżej porodu tym więcej wątpliwości wywołanych strachem) czy pozbawiać się możliwości skorzystania ze znieczulenia (poród w domu narodzin)
Myślę ze wtedy bym skorzystala ale zawsze istnieje ryzyko komplikacji po znieczuleniu i warto sie z tym liczyc. Uwierz dwa razy znioslabym ten bol zeby tylko synek nie mial takich problemow jakie ma po tak długim i cięŻkim porodzie. Chyba już zawsze bede miala wyrzuty sumienia. Ja mialam pecha a kolezankom sie udalo i miały lekki porod ze znieczuleniem


 
Moja kolej.

Mikołaj urodzony przez CC o 13.41
Waga 3580g, 55cm długi.

Poród indukowany od 8.15 rano, zakończony o 13.10 z 1,5 cm rozwarciem.
Spadki akceleracji serca.
Operacja skomplikowana, trudności z rozcięciem i z zszyciem porozrywanego mięśnia. Na szczęście operacja udała się, pacjentka przeżyła ;)
Malutki obsikał chirurga przy wyciąganiu, bardzo krzyczał, ale miał problemy z adaptacją, nie mógł złapać powietrza.
Mimo to dali mu 10/10 punktów ufffff.

Ładnie ciągnie cycucha mimo, że ciężko go przystawić. Strasznie głośno płacze hehehe :)
 
Moja kolej.

Mikołaj urodzony przez CC o 13.41
Waga 3580g, 55cm długi.

Poród indukowany od 8.15 rano, zakończony o 13.10 z 1,5 cm rozwarciem.
Spadki akceleracji serca.
Operacja skomplikowana, trudności z rozcięciem i z zszyciem porozrywanego mięśnia. Na szczęście operacja udała się, pacjentka przeżyła ;)
Malutki obsikał chirurga przy wyciąganiu, bardzo krzyczał, ale miał problemy z adaptacją, nie mógł złapać powietrza.
Mimo to dali mu 10/10 punktów ufffff.

Ładnie ciągnie cycucha mimo, że ciężko go przystawić. Strasznie głośno płacze hehehe :)
Gratulacje dla dzielnej Mamy i Synka! :*
 
Moja kolej.

Mikołaj urodzony przez CC o 13.41
Waga 3580g, 55cm długi.

Poród indukowany od 8.15 rano, zakończony o 13.10 z 1,5 cm rozwarciem.
Spadki akceleracji serca.
Operacja skomplikowana, trudności z rozcięciem i z zszyciem porozrywanego mięśnia. Na szczęście operacja udała się, pacjentka przeżyła ;)
Malutki obsikał chirurga przy wyciąganiu, bardzo krzyczał, ale miał problemy z adaptacją, nie mógł złapać powietrza.
Mimo to dali mu 10/10 punktów ufffff.

Ładnie ciągnie cycucha mimo, że ciężko go przystawić. Strasznie głośno płacze hehehe :)
Lola jeszcze raz gratuluję. [emoji4]

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Lola najwazniejsze ze maly zdrowy i jest juz z mamusią. Gratulacje :)


km5s8u69dm9dsszh.png
 
reklama
Lola no czasami się nie da inaczej. Najważniejsze, że oboje macie się dobrze.
A ja o dziwo dobrze psychicznie to znoszę, bardzo pozytywnie :)
Mam super opiekę, myją mnie, zmieniają podkłady, są bardzo mili, jestem cały czas pod ich wsparciem. Nie jestem osamotniona :)
Nigdy bym się nie spodziewała, że tak świetnie to psychicznie zniosę, jest super!!!! :)
Fakt strasznie boli, bo morfina się skończyła, ale dam radę :)

Najgorsze to że moi rodzice zwalili mi się na głowę 2 godziny po operacji!!! Nosz kurde!!! I moja siostra tez. Nie przetłumaczyć.
A ojciec jeszcze jak się że mną widział to oparł rękę na mój brzuch by wygodniej małego zobaczyć, myślałam że zabije, zero wyobraźni.
Oczywiście wszyscy obrażeni, ale w dupie to mam.
Ja się cieszę z synka :*
 
Do góry