reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mój poród

reklama
Aneta a myślisz, że gdybyś nie miała problemów od znieczulenia przy pierwszym porodzie to byś wolała jednak skorzystać z takiej możliwości przy drugim ? Ja ciągle bije się z myślami (im bliżej porodu tym więcej wątpliwości wywołanych strachem) czy pozbawiać się możliwości skorzystania ze znieczulenia (poród w domu narodzin)
Myślę ze wtedy bym skorzystala ale zawsze istnieje ryzyko komplikacji po znieczuleniu i warto sie z tym liczyc. Uwierz dwa razy znioslabym ten bol zeby tylko synek nie mial takich problemow jakie ma po tak długim i cięŻkim porodzie. Chyba już zawsze bede miala wyrzuty sumienia. Ja mialam pecha a kolezankom sie udalo i miały lekki porod ze znieczuleniem


 
Moja kolej.

Mikołaj urodzony przez CC o 13.41
Waga 3580g, 55cm długi.

Poród indukowany od 8.15 rano, zakończony o 13.10 z 1,5 cm rozwarciem.
Spadki akceleracji serca.
Operacja skomplikowana, trudności z rozcięciem i z zszyciem porozrywanego mięśnia. Na szczęście operacja udała się, pacjentka przeżyła ;)
Malutki obsikał chirurga przy wyciąganiu, bardzo krzyczał, ale miał problemy z adaptacją, nie mógł złapać powietrza.
Mimo to dali mu 10/10 punktów ufffff.

Ładnie ciągnie cycucha mimo, że ciężko go przystawić. Strasznie głośno płacze hehehe :)
 
Moja kolej.

Mikołaj urodzony przez CC o 13.41
Waga 3580g, 55cm długi.

Poród indukowany od 8.15 rano, zakończony o 13.10 z 1,5 cm rozwarciem.
Spadki akceleracji serca.
Operacja skomplikowana, trudności z rozcięciem i z zszyciem porozrywanego mięśnia. Na szczęście operacja udała się, pacjentka przeżyła ;)
Malutki obsikał chirurga przy wyciąganiu, bardzo krzyczał, ale miał problemy z adaptacją, nie mógł złapać powietrza.
Mimo to dali mu 10/10 punktów ufffff.

Ładnie ciągnie cycucha mimo, że ciężko go przystawić. Strasznie głośno płacze hehehe :)
Gratulacje dla dzielnej Mamy i Synka! :*
 
Moja kolej.

Mikołaj urodzony przez CC o 13.41
Waga 3580g, 55cm długi.

Poród indukowany od 8.15 rano, zakończony o 13.10 z 1,5 cm rozwarciem.
Spadki akceleracji serca.
Operacja skomplikowana, trudności z rozcięciem i z zszyciem porozrywanego mięśnia. Na szczęście operacja udała się, pacjentka przeżyła ;)
Malutki obsikał chirurga przy wyciąganiu, bardzo krzyczał, ale miał problemy z adaptacją, nie mógł złapać powietrza.
Mimo to dali mu 10/10 punktów ufffff.

Ładnie ciągnie cycucha mimo, że ciężko go przystawić. Strasznie głośno płacze hehehe :)
Lola jeszcze raz gratuluję. [emoji4]

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Lola najwazniejsze ze maly zdrowy i jest juz z mamusią. Gratulacje :)


km5s8u69dm9dsszh.png
 
reklama
Lola no czasami się nie da inaczej. Najważniejsze, że oboje macie się dobrze.
A ja o dziwo dobrze psychicznie to znoszę, bardzo pozytywnie :)
Mam super opiekę, myją mnie, zmieniają podkłady, są bardzo mili, jestem cały czas pod ich wsparciem. Nie jestem osamotniona :)
Nigdy bym się nie spodziewała, że tak świetnie to psychicznie zniosę, jest super!!!! :)
Fakt strasznie boli, bo morfina się skończyła, ale dam radę :)

Najgorsze to że moi rodzice zwalili mi się na głowę 2 godziny po operacji!!! Nosz kurde!!! I moja siostra tez. Nie przetłumaczyć.
A ojciec jeszcze jak się że mną widział to oparł rękę na mój brzuch by wygodniej małego zobaczyć, myślałam że zabije, zero wyobraźni.
Oczywiście wszyscy obrażeni, ale w dupie to mam.
Ja się cieszę z synka :*
 
Do góry