reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mój poród

reklama
Dłuższa relacja czas start. We wtorek o 16.30 odeszły mi wody, dzień wcześniej byłam u gina i czułam już ze po tym badaniu może się coś dziać bo mnie strasznie wytarmosila i krew mi leciała... O 17.30 byliśmy już w szpitalu że względu na gbs+, żeby dostać antybiotyk. O 21 pierwsze skurcze się dopiero zaczęły, bez leków, bez oxy. Co 8 minut. O 22 były co 2 minuty już ale coraz mocniejsze... O 24 położna mnie badala a tam rozwarcie na 3cm... A 2 tyg chodziłam z 2cm... Myślałam że już się porycze ze tyle godzin i zero postępu... Ale potem od 1 już był hardkor, rozwarcie coraz większe, Mała weszła w kanał, ale skurcze... jakby mi ktoś powiedział że to aż tak boli i u miałaby sobie to wyobrazić to bym to przemyslala lepiej [emoji23][emoji23] parte chyba 30 min. Nacieli mnie delikatnie, 2 szwy. Caly czas byl ze mna P. i serio nie wiem jak bym dała radę sama. Mała mimo że się pospieszyla od początku przy cycu, nie ma cech wczesniactwa, 10/10, to był 36+4tc. Jest idealna. Widać że tyle godzin porodu ja zmeczylo bo w dzień spokojna ale w nocy już poszalala, ja poród odsypiam na raty, bo caly czas jest obok mnie. W sobotę prawdopodobnie wychodzimy. Teraz trzymam kciuki za Was[emoji4][emoji4]

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
 
Kleo nie strasz mnie tym bolem bo ja ciągle sobie tlumacze ze to nie może boleć az tak strasznie skoro kobiety decydują się na kolejne dzieci :) mama też mnie pociesza mówiąc ze nie jest tak zle :)

Cieszę się że u was wszystko w porządku, że Apolonia jest zdrowa jak rybka. To jest najważniejsze, jeszcze raz gratuluję i zazdroszczę ze juz masz to za soba :)
 
@kleo93 jeszcze raz gratuluje!! Najwazniejsze, ze obie jestescie zdrowe !:) Odpoczywajcie i cieszcie sie soba [emoji9]

Sent from my SM-G925F using Tapatalk
 
Dłuższa relacja czas start. We wtorek o 16.30 odeszły mi wody, dzień wcześniej byłam u gina i czułam już ze po tym badaniu może się coś dziać bo mnie strasznie wytarmosila i krew mi leciała... O 17.30 byliśmy już w szpitalu że względu na gbs+, żeby dostać antybiotyk. O 21 pierwsze skurcze się dopiero zaczęły, bez leków, bez oxy. Co 8 minut. O 22 były co 2 minuty już ale coraz mocniejsze... O 24 położna mnie badala a tam rozwarcie na 3cm... A 2 tyg chodziłam z 2cm... Myślałam że już się porycze ze tyle godzin i zero postępu... Ale potem od 1 już był hardkor, rozwarcie coraz większe, Mała weszła w kanał, ale skurcze... jakby mi ktoś powiedział że to aż tak boli i u miałaby sobie to wyobrazić to bym to przemyslala lepiej [emoji23][emoji23] parte chyba 30 min. Nacieli mnie delikatnie, 2 szwy. Caly czas byl ze mna P. i serio nie wiem jak bym dała radę sama. Mała mimo że się pospieszyla od początku przy cycu, nie ma cech wczesniactwa, 10/10, to był 36+4tc. Jest idealna. Widać że tyle godzin porodu ja zmeczylo bo w dzień spokojna ale w nocy już poszalala, ja poród odsypiam na raty, bo caly czas jest obok mnie. W sobotę prawdopodobnie wychodzimy. Teraz trzymam kciuki za Was[emoji4][emoji4]

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

I moje gratulacje!! Już po!! ;) bravo dla Ciebie!!:yes: Jak malutka ma na imię??

Pewnie następna będę ja...Pozdrawiam!
 
Kleo ja właśnie nie chcialam ich straszyc wiec ominelam to ze na kolanach blagalam o znieczulenie i myslalam ze umre:D a to były 4 godz tylko. Drugi porod mnie mocniej bolal niz pierwszy mimo ze byl 4 razy szybszy. Jestem niesamowicie wdzieczna tej poloznej ze mnie nie sluchala podczas tylko pamietala co jej na poczatku mowilam ;)


 
reklama
Kleo ja właśnie nie chcialam ich straszyc wiec ominelam to ze na kolanach blagalam o znieczulenie i myslalam ze umre:D a to były 4 godz tylko. Drugi porod mnie mocniej bolal niz pierwszy mimo ze byl 4 razy szybszy. Jestem niesamowicie wdzieczna tej poloznej ze mnie nie sluchala podczas tylko pamietala co jej na poczatku mowilam ;)


Aneta a myślisz, że gdybyś nie miała problemów od znieczulenia przy pierwszym porodzie to byś wolała jednak skorzystać z takiej możliwości przy drugim ? Ja ciągle bije się z myślami (im bliżej porodu tym więcej wątpliwości wywołanych strachem) czy pozbawiać się możliwości skorzystania ze znieczulenia (poród w domu narodzin)
 
Do góry