reklama
2411magdalenka
mamy lipcowe'07
Właśnie się dziwię. Bo tam masowo cc a tu taka historia. Współczuję przeżyć!
Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na SM-G935F w aplikacji Forum BabyBoom
Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
@2411magdalenka współczuję przeżyć. I to jest wkurzające, że lekarze czasami chcą chlastać zupełnie bez potrzeby, a w takiej sytuacji "kozaczą". Jakie szczęście, że wyszłyście z tego z córcią bez szwanku.
elunia1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2013
- Postów
- 177
Pora na mnie...
7.12 rano jak zwykle pojechaliśmy z mężem i maluchem na zakupy. Już w trakcie zaczęłam odczuwać skurcze w miarę regularne. Wróciliśmy do domu i sie położyłam, ale skurcze nie mijały. Więc kąpiel no-spa i dalej są. Maż pojechał na ryby, a ja miałam się zdrzemnać, ale nie umiałam , zaczęło mnie piec- boleć w bliźnie po CC... Nic nie przechodziło więc po jakimś czasie zadzwoniłam do męża i znajomej położnej. I po dopakowaniu torby wyruszyliśmy do wybranego szpitala ok. 60 km . Bolało coraz bardziej, ale skurcze nie były mocniejsze.Odstawilismy młodego do dziadków i do szpitala. Położyli mnie na sali przedporodowej , spędziłam tam cała noc. Okazało się że mam skurcze których nie darady było wyhamować kroplowkami. W USG nie było widać nic niepokojącego. Małej trochę skakało tętno przy skurczach. A mnie cały czas bolało nawet się nasilalo. Podejrzewali rozejscie blizny, choć nie było tego widać na USG. W końcu rano zapadła decyzja że skurcze, że ciąża donoszona i ten ciągły ból, że lepiej nie ryzykować i że CC. Bałam się o malutką i się zgodziłam , choć chciałam próbować naturalnie. Niepokoil mnie ten ból. I tak o 8. 35 na świat przyszła moja Miśka. ZaczęłA krzyczeć zanim wyciągneli ja z brzucha, aż się śmiali. Jak tylko ją zobaczyłam to wiedziałam że jest podobna do brata i że ok. Pierwsze tulaski do twarzy i ja zabrali . A ja trochę gorzej. Blizna o połowę większa, marnie się goi ale działam- nie na darmo pracuje na chirurgii. Znieczulenie nie chciało złapać, leżałam na stole z głową opuszczona w dół ale i tak okropnie bolało w górnej części brzucha jak tam grzebali . Anestezjolog chciała mnie uśpić ale ja nie chciałam. Cos słyszałam o stanie zapalnym w trakcie CC ale nikt mi nic nie powiedział. No i tyle, tak zakończyły się marzenia o porodzie SN, ale najważniejsze że młoda zdrowa....
7.12 rano jak zwykle pojechaliśmy z mężem i maluchem na zakupy. Już w trakcie zaczęłam odczuwać skurcze w miarę regularne. Wróciliśmy do domu i sie położyłam, ale skurcze nie mijały. Więc kąpiel no-spa i dalej są. Maż pojechał na ryby, a ja miałam się zdrzemnać, ale nie umiałam , zaczęło mnie piec- boleć w bliźnie po CC... Nic nie przechodziło więc po jakimś czasie zadzwoniłam do męża i znajomej położnej. I po dopakowaniu torby wyruszyliśmy do wybranego szpitala ok. 60 km . Bolało coraz bardziej, ale skurcze nie były mocniejsze.Odstawilismy młodego do dziadków i do szpitala. Położyli mnie na sali przedporodowej , spędziłam tam cała noc. Okazało się że mam skurcze których nie darady było wyhamować kroplowkami. W USG nie było widać nic niepokojącego. Małej trochę skakało tętno przy skurczach. A mnie cały czas bolało nawet się nasilalo. Podejrzewali rozejscie blizny, choć nie było tego widać na USG. W końcu rano zapadła decyzja że skurcze, że ciąża donoszona i ten ciągły ból, że lepiej nie ryzykować i że CC. Bałam się o malutką i się zgodziłam , choć chciałam próbować naturalnie. Niepokoil mnie ten ból. I tak o 8. 35 na świat przyszła moja Miśka. ZaczęłA krzyczeć zanim wyciągneli ja z brzucha, aż się śmiali. Jak tylko ją zobaczyłam to wiedziałam że jest podobna do brata i że ok. Pierwsze tulaski do twarzy i ja zabrali . A ja trochę gorzej. Blizna o połowę większa, marnie się goi ale działam- nie na darmo pracuje na chirurgii. Znieczulenie nie chciało złapać, leżałam na stole z głową opuszczona w dół ale i tak okropnie bolało w górnej części brzucha jak tam grzebali . Anestezjolog chciała mnie uśpić ale ja nie chciałam. Cos słyszałam o stanie zapalnym w trakcie CC ale nikt mi nic nie powiedział. No i tyle, tak zakończyły się marzenia o porodzie SN, ale najważniejsze że młoda zdrowa....
Ostatnia edycja:
elunia1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2013
- Postów
- 177
Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
@elunia1983 masz rację, że najważniejsze, że córeczka cała i zdrowa już z Wami. Śliczna jest.
Jadwiga orłowska
Fanka BB :)
Ty mi córki nie podkradlas? jak dwie krople wodyZobacz załącznik 788073pozdrawiamy ciocie
elunia1983
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2013
- Postów
- 177
Jadwiga pokaż swoją, aż jestem ciekawa jak wygląda. Nie podkradłam
reklama
xXxIzuLQaxXx
Mamusia :)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 2 tys
N
Podziel się: