reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mój poród

reklama
Moj poród
Jako że wg usg dziecko było b.duze dostałam od lekarza prowadzacego skierowanie na oddzial żeby zakończyć ciążę.
Zameldowalam się 1.12 i czekałam na decyzję. Robili 3xdziennie ktg . Ponowne usg na oddziale i waga dziecka ciut niższa 4250. W piątek lekarz zlecił oxy której nie dostałam bo na porodowce miejsc brak. W sobotę też nic , w niedzielę na obchodzie dyżurny lekarz poinformował że w niedzielę nie robią wywołań. Czekamy na poniedziałek;/
Przez te 4 dni ktg wychwytywalo pojedyncze skurczyki . Dopiero na wieczornym ktg w niedzielę pojawiło się więcej skurczow.
I ok 23 się zaczęły..co 15 min później co 7 , zglosilam położnej że chyba coś się zaczyna a że to nie pierwszy poród poszliśmy na porodowke na ktg. I do 1.30 podłączona do ktg skurcze były co 7 min . Przyszedł lekarz mnie zbadać i się okazało że mam 7-8 cm rozwarcia.
Rodzimy ! Ale skurcze nie były wystarczająco silne więc kroplowke z oxy dostałam i .... się zaczęło.
Niemaz zdążył przyjechać i byłam spokojniejsze i łatwiej ból było znieść.
Kiedy przyszły parte zaczęła się jazda bez trzymanki. Malutki nie mógł przejść ja tracilam siły by przec. Kiedy po 15 min się urodził był wiotki i miał kłopoty z oddychaniem .owiniety był pepowina wkoło szyi i pod pachami tzw plecak . Chwilkę tylko był z nami i trafił na intensywna terapię noworodka . Punkty które dostał to 5 6 6 7
Synek był chwilę w inkubatorze dostał tlen i po 12 godz monitorowania mógł wrócić do mnie na sale.
Pięknie ssa. Potrzebuje dużo ciepła i tulenia .
Po 2 dobach wyszliśmy do domku i tulimy się do bólu;)
Ja po raz kolejny po porodzie nabawił się mega ogromnych hemoroidow które nie pozwalają swobodnie siedzieć ;((


Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Gabina
U mnie to samo.... hemoroidy, ze az strach... moczu tez za bardzo nie trzymam... znasz jakies sposoby magiczne na te gringle w zadku, bo to jest chyba najgorsze co mnie w zyciu spotkało [emoji19][emoji19]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
To może teraz ja opiszę krótko mój poród. W nocy z 5 na 6 grudnia obudził mnie skurcz. Liczyłam czy czasem nie są regularne, ale nie były ani regularne ani bardzo bolesne, więc myślałam, że to przepowiadacze. Prawie cały dzień chodziłam z tymi skurczami. Położna kazała mi sprawdzić czy po nospie mi przejdzie, ale nie przeszło tylko trochę osłabły, więc dalej czekałam w domu. Ok 19 zaczęły nabierać na sile, więc z poszliśmy z mężem jeszcze na pizzę, żeby na głodniaka nie rodzić. [emoji14] O 22 umówiłam się z położna w szpitalu. Najpierw badanie i KTG- wyszły mi 4cm rozwarcia, położna wyciągnęła czop. Gdzieś o 23 byłam już w sali w domu narodzin. Musieliśmy popracować nad skurczami i rozwarciem. Była piłka, masaż brodawek. Jak skurcze nabrały na sile, to siedziałam w wannie i w wannie odeszły mi wody. Wszystko szło w miarę sprawnie. Jedynie szyjka z jednej strony nie chciała puścić i musiała pomoc w tym położna, co bolało. O końcówce wolę zapomnieć. Bolało strasznie. Pewnie było mnie słychać w całym szpitalu[emoji14] Na początku marnowałam siłę na wrzaski, później ogarnęłam się i parę dobrych partych i Młody był z nami. Jestem pewna, że bez męża i położnej nie dałabym rady. Bardzo mnie wspierali. Nie miałam podawanej oksytocyny ani znieczulenia. Trochę mam uszkodzona sluzowka w pochwie. Od razu po porodzie chodziłam, ale nie było łatwo. To tak wyglądał mój poród. Dosyć szybki i bez większych komplikacji, ale na pewno nie będę go miło wspominać, choć podobno czas leczy rany[emoji14]

Napisane na SM-G928F w aplikacji Forum BabyBoom
 
@Gabina
U mnie to samo.... hemoroidy, ze az strach... moczu tez za bardzo nie trzymam... znasz jakies sposoby magiczne na te gringle w zadku, bo to jest chyba najgorsze co mnie w zyciu spotkało [emoji19][emoji19]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Ja smaruje z wierzchu i na noc czapka wsadzam
Wczoraj polozna mi go wcisnela ale booooollll był przeogromny poszłam do toalety się wyproznic i od razu lepiej jak wyszedł na wierzch .poczekam do niedzieli aż troszkę się skurczy będę próbować go wpychac.
Ja takie "korale" mam po każdym porodzie :/

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
A u mnie komedia.
9.12 podkreslam ze to piątek - poranne badanie i masaż szyjki - jest 2cm.
Ja w euforie że na blok. Na bloku badania i nadal to samo tylko skurczy brak to dali rozkurczowe leki żeby szyjka zmiekla! i tak nic a nic ze skurczami do 18 kiedy lek wali ze albo coś albo cc.... ja i mąż oglupieli bo ja chce sn od zawsze! psych przez ten czas jestem wrakiem bo nikt i nic się nie dzieje aby do tego sn doprowadzic a w międzyczasie same cc.... lek ma akurat imienny -.... czyżby chciał mieć lekki dyżur:/!?
Przez cały dzień jeden sn. z tego co się dowiaduje.
Wszystkie myśli przychodzą do glowy.

Dzięki temu że mialam znajome położne (wczesnej leze na oddziale obok) to one widząc mój stres podpowiadaja abym negocjowala potwór na oddział ginek z tej porodowki bo to jakiś szał. ...
O dziwo lek się godzi....

Wracam ale zdeterminowana bawię się z mężem :)

Za 2godz skurcze,czop, wody - jak w książce! :) jest 22.
Ja znowu euforia i potwór na porodowke !
Idzie nieźle, skurcze sa samoistne.Ale szyjka mocna i rozwarcie powoli... Ale położna bada i 'pomaga' masażem póki może ale bol.Jezu....
.... pół łodzi mnie słyszy a mąż ma krwiaki na dłoniach.
Typowy skurcz da się przeżyć :)
W końcu jest rozwarcie na maxa ja czuje już główkę.
Ale. ..ja nadal zbyt wąska. Młoda nie chce pójść dalej za Chiny. Widząc ok godz 5 że ja między skurczami już partymi odplywam totalnie dec czy chce sn bo jestem za wąska i nic a nic nie da się zrobić.
Też 5:17 witam Piekna Helene na świecie :)
Znieczulenie to dla mnie taka ulga że prawie tam zasypiam... a teraz:
Nie mam sił na nic i prawie mdleje w lazience po wysiłku z sn i chemii z cc.
Tyle asdrenalina że wydaje mi się że zasnelabym stojąc a w łóżku jedynie polegiwanie.
2w1.

Powodzenia reszcie!!
 
reklama
Do góry