reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mlode Mamusie

Mama Boo marzy ci sie ślub kościelny a nie wierzysz w Boga???
przecież idzie sie do domu Bożego przed nim składa suie ukochanej osobie przysięge miłosną
chyba że chcesz kościół za ozdobnik i dodatek dla ogólnego wrażenia


naprawde wydaje mi sie to troche dziwne
wiem ze wiara jest osobistą sprawą każdego ale skoro deklaruje sie ze nie wierzy to po co komu kościelny ślub???
 
reklama
Już pisałam Kasiula[/b[, że właśnie : przysięgę składam drugiej połówce a nie Bogu. Kościół to zupelnie inna sprawa.... JKeśli miałoby to być w meczecie to też bym tam złożyła przysięgę, a że ludzie sobie wymyślli kościół to ja się wyłamywać nei będę.....
 
Ja tez jestem młodą mama mam 21 lat. Ale mój dzidzius był planowany i jestem szczesliwa. Tylko niewiem jeszcze co bede miała chłopczyka czy dziewczynke.
 
ja nie bede sie tu rozwodzic nad tym gdzie i kiedy powiniem byc slub, poweim jedno kazdy wybierze jak bedzie chcial, ale wazne jest to by na starosc usiasc w fotelu i powiedziec sobie: dobrze przezylam to zycie, nie wstydze sie go i nic bym nie zmienila, a decyzje ktore podjelam uwazamy nadal za sluszne i nie traktuje ich jak wybryk mlodzienczy.
ja jestem po slubie 1,5 roku, dzidziolinke w brzuszku, na slub nie wydalisnmy niewiadomo ile bo wszystko zalatwialismy jak naj taniej, zmiast wesela krotkie przyjecie, a i takkazdy byl zadowolony. jeslibym mogla to powtorzylabym wszystko raz jeszcze- z tym samym mezczyzna (no, moze organiste bym zmienila hehe) niczego nie zaluje, nie uwazam ze "papierek" cos popsul czy zmienil. a sdla sprostowania- po slubie tez nie wiadomo czy ta milosc przetrwa 5 czy 10 lat, ile ma przetrwac tyle przetrwa, bo to zalezy od nas!!
mama boo: pisz o dawidku wszystko co tylko mozesz, raz ze bedzie ci zapewne latwiej bo sie z kims tym podzielisz a i my bedziemy wiedziec co u ciebie i jak nastroje.
justa: trzymaj sie i szybko wracaj.
 
ja jeszcze tylko parę słów wtrącę.

Myślę sobie, że jeśli ktoś na samym początku wspólnej drogi bierze pod uwagę możliwość rozejścia się, to to się stanie. Tzw. samospełniające sie proroctwo...


Ja, mimo, że od 4 lat mężatka, czuję się jakbym ciągle była na początku... I na szczęście nie mamy takich "planów", że ktoś kogoś zostawi, zdradzi, czy jeszcze coś innego
 
wcale nie pisałam ze sklada sie przysiege Bogu tylko przed Bogiem ukochanej osobie
a kościól to jaka inna sprawa dom Boży jakby nie patrzeć
a chodzi tez o to ze piszesz ze nie robisz tego dla rodzinyi tylko dla siebie i Rafała
a teraz piszesz ze ludzie tak sobie wymyślili to nie bedziesz sie wyłamywać


nie twierdze ze trzeba brać slub kościelny
aj rzeczywiście wiara to bardzo trudny temat i nie wiem czy jest sens o tym dyskutować
bo i tak kazdy ma swoje sdanie i uczucia co do tej kwestii


 
O tym, że robię to dla siebie i Rafała a nie dla rodziny pisałam w tym sensie, że nie uległabym presji co do ślubu jeśli by ją ktoś na mnie wywierał. A znam też właśnei takie osoby. Bo ślub powinno się brać wtedy kiedy jest się na to gotowym psychicznie i finansowo ( ;) ) A co do Dawidka to po tej morfinie wogóle prawie nie ma z nim kontaktu.... Jest otumaniony i ma jakieś omamy.... Lekarka mówi, że może nawet wpaść w śpiączkę. To chyba jest najgorsze, bo wtedy nie ma z nim najmniejszego konatku... A tak mimo, iż budzi się na 15 - 20 minut to i tak dobrze, że się budizi..... Źle mi ...... Duże wsparcie daje mi Rafał i słodka Gaja, ktora się teraz niemilosiernie rozpycha :D A teraz idę się uyć i spać, bo jestem zmęczona jak nie wiem kto....
Dobranoc :)
 
reklama
A ja od trzech dni płacze. Szczególnie wieczorem nie wiem co mnie nachodzi ale mam takiego doła............ :(
 
Do góry