reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

Justyna337, my jechaliśmy nad morze m-c temu mała miała niecałe 3-ce. Wieczorem przed wyjazdem spakowaliśmy samochód, a w podróż wyruszyliśmy ok 5 rano, jechaliśmy z W-wy. Mała spała prawie cała drogę, obudziła się za Ostródą, wtedy zatrzymaliśmy się w jakims zajeździe, nakarmiliśmy dzieciaka, my zjedliśmy sniadanko, napilismy sie kawki i pojechaliśmy dalej, mała się trochę pokręciła i usnęła obudziła się w Dębkach.
Natomiast z powrotem do domu wyjechaliśmy o 19 i to był juz pikus, bo Zocha spała cała drogę i się nie zatrzymywaliśmy w ogóle, obudziła sie rano w już domu, więc nie było tak strasznie, a też się bałam
 
reklama
no waśie Zuzka w zasadzie w foteliku się nie budzi wcale więc nie kariłabym jej nawet do rana... ale sie cykam. wolę ją nakarmić w domu przed wyjazdem niż potem na parkingu w saochodzie cycki wyjmować... już tak jechałam do sosnowca jak mała miała 2 miesiace i szalałam zcycami na tylnym siedzeniu... ale podobno nalezży się zatrzymywać co 1.5 godziny na 30 minut jak maluch jedzie w foteliku... ale kurde w takim tempie to za dwa tygodnie nie dojedziemy!!! a drogę mamy podobną bo my z Łodzi jedziemy:-) zobaczymy, nakarmię ją i może z raz sie zatrzymamy - i tak bedziemy jechać około 6 godzin... a droga do dupy. bagażnik na dachu więc chocia z m nie będzie pruł jak szalony... ostatnio swoją toyotą to 180 jechał... ja chyba przez niego zawału dostanę:baffled:
 
M*R wspolczuje @ mnie pewnie tez dopadnie niedlugo....
cholernie sie boje bo po porodzie z Hubertem zaczely mi sie obfite @ a pierwsze to mini krwotoki normalnie....ale wiekszoc tak ma a jeszcze jak sie karmi piersia.... kiedys nie mailam takich :-(
no ale ciaza swoje zrobila...



zazdroszcze Wam tych wakacji z maluszkami.... nam moze uda sie za rok...


udalo nam sie nauczyc malucha zasypiac w lozeczku do tej pory zasypial bujany w wozku....zaauwazylam ze jak mu nic nie dolega i jest najedzony wyawiony sam ptrafi zasnac osttanio padl na macie....


wprowadzilam po konsultacji z lekarzem (innym) Nan Ha zamiast nutramigenu, narazie mlody wyglada dobrze mam nadzieje ze go nie zsypie....

wyprobowalam tez nosidelko i jak dla mnie super sprawa jesli musze wyjsc do sklepu ....oczywiscieza dlugo w tym sie nie da chodzic bo goraco i maluszek tez sie meczy wkoncu uciska sie tu i tam na dole i krewka ma klopotyz krazeniem szczegolnie nie fajnie nozki maja....
 
Witajcie,
Dominik dzisiaj przespał nockę, wstał o 6 na jedzonko, a potem jeszcze spał u nas w łóżku do 9:40:szok:. Teraz znowu zasnął, ale już był taki marudny, że szok.
Fasolkę po bretońsku już zrobiłam. Teraz kawę piję, ale już zimna jak nie wiem i chyba sobie nową zrobię:tak:
Coś Miotlicy dawnonie było, albo mi się wydaje?
Justyna, kaczuszka-udanego urlopu!!!
 
M*R wspolczuje @ mnie pewnie tez dopadnie niedlugo....
cholernie sie boje bo po porodzie z Hubertem zaczely mi sie obfite @ a pierwsze to mini krwotoki normalnie....ale wiekszoc tak ma a jeszcze jak sie karmi piersia.... kiedys nie mailam takich :-(
no ale ciaza swoje zrobila...



zazdroszcze Wam tych wakacji z maluszkami.... nam moze uda sie za rok...


udalo nam sie nauczyc malucha zasypiac w lozeczku do tej pory zasypial bujany w wozku....zaauwazylam ze jak mu nic nie dolega i jest najedzony wyawiony sam ptrafi zasnac osttanio padl na macie....


wprowadzilam po konsultacji z lekarzem (innym) Nan Ha zamiast nutramigenu, narazie mlody wyglada dobrze mam nadzieje ze go nie zsypie....

wyprobowalam tez nosidelko i jak dla mnie super sprawa jesli musze wyjsc do sklepu ....oczywiscieza dlugo w tym sie nie da chodzic bo goraco i maluszek tez sie meczy wkoncu uciska sie tu i tam na dole i krewka ma klopotyz krazeniem szczegolnie nie fajnie nozki maja....

temat nie na ten wątek, ale ... Myfa a jakie masz nosidełko?
 
Coś Miotlicy dawnonie było, albo mi się wydaje?

Jestem, jestem, dzięki za pamięć! :-) Ale sporo się dzieje, problemami podzieliłam się na innym wątku, a tutaj, o tym co fajne. Otóż jestem po pierwszych 4 godzinach jazd na kursie i muszę stwierdzić, że: jazda samochodem to coś fantastycznego!!

Na razie jeździmy na obrzeżach, żebym poczuła się trochę swobodniej za kierownicą i opanowała biegi, hamowanie, zatrzymywanie się, skręcanie, itd a od jutra już trudniejsze rzeczy. Instruktora mam b. fajnego, facet bardzo dokładnie wszystko tłumaczy, kontaktowy, rozmowny, sympatyczny. Jazda sprawia mi ogromną frajdę, dwie godziny mijają b. szybko. Instruktor twierdzi, że trudno orzec po 4 godz czy będzie ze mnie dobry kierowca, ale powiedział, że fajnie, że nie boję się samochodu, słucham go, zadaję pytania :tak:itd Nieraz musiał powiedzieć "noga z gazu", bo chciałam jechać choć trochę szybciej niż to 50km/h:-D:-D Jestem zadowolona i b. chętnie stawiam się na kolejne jazdy - mam dzień po dniu do chyba 24 lipca.

No i przyszła do mnie wreszcie paczuszka: kaszka mleczno-ryżowa bobovity z bananami, zupka marchewkowa z ryżem, herbatka z jabłka i melisy, próbka mleka następnego bebiko i ładnie wydany poradnik o rozszerzaniu diety maluszka. Radochę miałam!

Justyna, Kaczuszka - udanego wypoczynku!!:-D:-D


 
Ostatnia edycja:
reklama
A mnie dzisiaj brzuch boli nie wiem od czego, bo okres miałam dosyć niedawno. :confused: Z Patrycją już obrałyśmy ziemniaki, potem się pobawiłyśmy a teraz leżymy na podłodze :-D rozłożyłam koc, na to jej kołderkę, kocyk więc jest dosyć wygodnie ;-) hi hi Patuś przed chwilą zasnęła ;-) a ja sobie przeglądam tematy na laptopie :-).
Kaczuszka, Justyna zazdroszczę wyjazdu ;-) My mieszkamy blisko morza a jeszcze nie byłyśmy w tym roku. W wrześniu jedziemy może do Borska, i na pewno wybierzemy się do ZOO w sierpniu (po tych wszystkich 18nastkach i weselach) jak będzie ładna pogoda ;-).
 
Do góry