Ja znalazłam mało pedagogiczny sposób żeby mały chciał leżeć na brzuchu. Układam matę jakieś 2 metry od telewizora wiadomo, że mały jeszcze nie jest w stanie odróżnić obrazów za to bardzo lubi patrzeć na zmieniające się kolory na ekranie. Staram mu się włączyć jakiś kanał z bajkami gdzie są bardzo kolorowe obrazy albo muzyczny. To działa tak na góra 5 minut trzymania głowy do góry a potem znowu sobie przypomina że najlepszym zajęciem jest zjadanie własnych piąstek i się rzuca na ślinienie rąk olewa trzymanie głowy i jakiekolwiek przewroty.
hahaha dobre dobre
to ja sie tyko bawie grzechotka przed nim, mamy taką grająca i świecącą
TV nie próbowaliśmy.
Nie wiem jak Ty ale ja zauwazyłam że im częściej go kładę tym wiecej wytrzymuje- znaczy sie o jakies 30 sekund
ale zawsze więcej. No i faktycznie coraz bardziej ładnie trzyma główke i przede wszystkim odwodzi nóżki co była dla nas najwazniejsze bo na to robimy ćwiczenia
Katesh a Ty miałas juz ten egzamin? dobra lecę posprzątac trochę, wieczorem czas się spakować.
dziewczynki nie będzie mnie za duzo przez kolejny tydzień na forum ale będe napewno zaglądac:-)
Jutro wizyta rano u pediatry niedaleko nas (mały ma cały czas mini wysypke na ciałku i nie wiem co to, moze to proszek, zmienimy z Loveli na Jelpa), a potem mamy mieć wizyte u okulisty ale w przychodni w wawie (jak nam uda się numerek wyciągnąc), oraz jednocześnie u neurologa a potem jedziemy prosto do moich rodziców, ja zostaję tam tydzień.
uffff mama mi pomoże trochę przy Oliwierze:-)odpoczne-mam nadzieje:-)
Na szczescie mają neta wiec będę mam nadzieje na bieżąco:-)
A i pojutrze lecimy na wesele.
Przyszła juz jedna sukienka z netu i wczoraj się ubrałam i pokazałam mężowi a on tylko patrzył i patrzyl sie na mnie a potem powiedział jedynie "no i butów tylko brakuje". Wnerwiłam się bo widziałam po jego minie że nie wyglądam za dobrze:-( choć według mnie juz coraz lepiej i nawet nawet-nie spodziewalam sie cudów;-) no ale do rzeczy..czego on sie spodziewa? że będe wyglądała jak kobieta z talią osy?, przecież 2,5 miesiąca temu urodziłam dziecko i przybrałam w ciąży niecałe 30 kg (27-28)
myśli że od razu będę miała talię jak kiedys? I tak juz zleciało mi 17 kg to i tak dobrze i dalej walcze ale na to potrzeba czasu
Wykrzyczałam mu że nawet mi żadnego komplementu nie powie i widac ze mu sie nie podoba.
Skończyło sie na tym że poszlam do pokoju, przebrałam sie w piżame i poszłam spać(była 22), czyt. połozyłam się i ryczałam w poduszkę że nawet się mężowi nie podobam:-( a on nawet nie przyszedł i nie powiedział że ładnie wyglądałam jak na kobiete która niedawno dziecko urodziła. Czyli potwierdził to co wykrzyczałam mu, nawet nie zaprzeczył:-(ehh
Cięzko mi bo staram sie walczyć z kg, leca znowu ale powoli, przez miesiąc 4 poszło, a on powinien to zrozumiec. Mówi ze rozumie ale jakoś nie czuję się zupełnie akceptowana i kochana przez niego taką jaką jestem teraz:-( Kocham Cię to powiedział mi jak urodziłam Oliwiera i od tamtej pory nie pamietam:-(i jak mam mieć ochote na seks jak sie sama siebie wstydze, a on wie o tym i nie próbuje mi przełamać tego:-( wystarczyloby kilka ciepłych słów..
no i znowu żale małżeńskie:-( sorki..