reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

justy - na twoim miejscu bym sie nie martwila - jak nie masz to raczej mala szansa ze cos zlapiesz czy sie ujawni przez najblizsze 2 tygodnie :-)
 
reklama
Dziewczyny mam pytanko, własnie odebrałam wynik GBS i jest ujemny, robila mi go moja lekarka 2 tyg temu. Czy te bakterie mogą mi sie jeszcze do porodu jakos pojawić czy moge juz byc spokojna i sie nie martwić o to GBS? Pytam bo juz kilka razy o tym pisalyscie i niektore sie obawiaja zeby to swinstwo do porodu sie jeszcze przybłąkało!
Czytam Was regularnie ale mniej się udzielam, przeważnie wtedy gdy mam jakies pytanie.
Gratuluje rozpakowanym marcóweczkom i obawiam sie że na końcu zostanę sama i nie bede miała kogo podczytywać na tym wątku:tak:

jeśli chodzi o wynik GBS, to zalezy od szpitala jak go interpretuje. W szpitalu, w którym będę rodzić ja to i tak rutynowo każdej pacjentce nowo przyjętej pobierają wymaz. Robia to aby zabezpieczyc siebie- czyt. personel porodówki, przed niechcianymi bakteriami u dzieci, że niby jak cos to dziecko zaraziło sie od matki a nie od personelu.
 
;-);-)Julek od kiedy skonczyl 1 rok chodzil do zlobka potem do przedszkola..no i zaczal sie tam nudzic...bardzo lub i liczyc, nauczyl sie sam w domu czytac, a w przedszkolu panie nie realizuja juz programow z literkami itd bo nie moga (takie maja wytyczne) poza tym szkola jest 200 metrow od domu, chodza na zajecia na basen (ktory julek uwielbia)..Poza tym Julek jest bardzo otawrtym dzieckiem i nie sadze zeby mial jakies problemy w kwestii zaklimatyzowania sie..no a na sam koniec dodam ze wszystkie dzieci (oprocz 2) z jego grupy idzie do szkoly, wiec nie widze zadnego powodu zeby mial zostawac w przedszkolu i raz jeszcze przerabiac te same ksiazeczki, takie moje zdanie :) co do kwestii zerówka czy pierwsza klasa, u nas bardzo dobrze przystosowane sa pierwsze klasy na przyjecie 6 latkow, ale decyzje ostateczna podejmiemy po rozmowie w szkole. U mnie dzieci w rodzinie i znajomych mieszkajace we Francji wszystkie chodza do szkoly juz od 5 roku zycia i jakos nie widze aby dzieci te byly nieszczesliwe, sama tez zaczelam szkole jak nie ukonczylam nawet 6 lat i bardzo milo wspominam ten okres:cool2:
alezsie rozpisalam..ide do skelpu po krewetki...kto wie kiedy znowu je zjem:shocked2:
 
jeśli chodzi o wynik GBS, to zalezy od szpitala jak go interpretuje. W szpitalu, w którym będę rodzić ja to i tak rutynowo każdej pacjentce nowo przyjętej pobierają wymaz. Robia to aby zabezpieczyc siebie- czyt. personel porodówki, przed niechcianymi bakteriami u dzieci, że niby jak cos to dziecko zaraziło sie od matki a nie od personelu.

U mnie wymagają tylko wynik, bodajże max. sprzed 2 tygodni tak więc ja i tak będe miała już tak jakby przedawniony:/ No ale moja ginekolog pracuje w tym szpitalu więc chyba wie co robi!?
 
kobiety, zaraz mnie szlag jasny trafi:baffled::baffled::baffled:

nie dość, że latam z tymi papierami do kredytu, to zgadnijcie, jaki prezent dostałam na Dzień Kobiet od M w południe:dry::dry::dry::dry:

odłączyli nam prąd, bo M płacąc rachunki ominął styczniowy

BOŻE TO JUŻ DRUGI RAZ!!!!! (wcześniej za jakąś 15 złotową niedopłatę)

JA TEGO JEŁOPA KILNĘ NORMALNIE:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

alzheimera ma czy co?

siedzę u mamy i się nie przyznaję, bo wstyd, wiocha i patologia normalnie:baffled:

a co najlepsze, prąd włączą, ale juro, bo pracowali do 14.00 (jeszcze się musiałam z durnym i wrednym babskiem użerać, bo skomentowała złośliwie, że rachunków się pilnuje)

no rację miała, ale i tak nasłałam na nią myszy:-D

tak wiec wieczorem nie zajrzę, czeka mnie za to zajebisty wieczór przy świecach i rozmrażającej się lodówce:cool2:

a pisałaś adelina, że nudno:-D:-D:-D:-D



kaaha - na te dziąsła kup sobie szałwię i płucz często

peperka - trzymam kciuki, żeby Maluch był spokojniejszy, nie zamartwiaj się

ccaroline85 - śliczne kwiatki, a jaki M kochany:-D:-D:-D
mysza m – nie smuć się, na pewno M sobie o Dniu Kobiet przypomni, no i pomyśl, że niedługo będziesz miała obok siebie Szkraba:-D

Kochana to czeka was romantyczny wieczór :tak::-D


Marcóweczki Gosia, bonus i gratisurodziła bliźniaczki :) wstawiła zdjęcie na nk :) może niedługo do nas zaglądnie :)
 
Koza, moja też bąki puszcza takie, że się przy tym budzi ;)
ale zanim puści, to pręży się, stęka i widać, że ją boli :(

robimy jje masaż brzuszka- palcem na około pępka i pomaga :)
No własnie Hankok tez tak ma. Najgorsze ze nawet jak jej sie uda te gazy uwolnic to sie budzi i juz bez cyca nie zasnie wiec ciagle mam ja przyssaną. :baffled:
mysz a ta herbatka pomagała? Bo słyszałam ze to o kant dupy :confused: Własnie myslalam nad tym ale pediatra powiedziala ze to nie działa :dry:

adelina
mam własnie infacol i pewnie jesli nic innego nie pomoze to po to siegniemy. Zobaczymy jaka bedzie dzisiejsza noc, jesli znowy bedzie sie budzila co godzine w bolem brzuszka to zaaplikuje.
 
no powiem niech mi spr co tam sie dzieje...zaczelam brac zelazo i wiedzialam ze tak bedzie ze bede prosic sie o spotkanie z kibelkiem..ehhhh to jedyne co mi dokucza w ciazy..
Miałam podobnie jak ty. Z tym, że u mnie hemoglobina utrzymywała się cały czas na poziomie 11,3-11,5 i brałam żelazo co 2-3 dni, a czasami miałam większe przerwy. Wiem co to problemy z kibelkiem i hemoroidami, bo przy pierwszej ciąży to nie wiedziałam czy tyłek mnie boli od porodu czy od tych hemoroidów. Okazało sie, ze od tego drugiego. Dlatego teraz przestałam sie tak faszerować tym żelazem i biegam do kibelka nawet 2 razy dziennie, a hemoroidów brak.
Wiesz co na "te" problemy to radze sobie jedzeniem suszonych moreli, bo sliwek nie lubię oraz jadam dużo musli, dlatego chyba jest OK. Zobaczymy co po porodzie "wylezie".
 
Czesc Dziewczyny
Bylam dzis u gina i po raz pierwszy mnie zbadala, powiedziala ze szyjka twarda ale na jeden palec, czyli nie musze sie martwic za szybkim porodem. Dzis maz ma wolne wiec pewnie bede nadrabiac was jutro. Po za tym jest tak slicznie i cieplo, ze az szkoda w domu siedziec.
 
reklama
Peperka Ja z tego samego powodu trafiłam do szpitala, mały miał takie same skoki tętna na ktg, gin odesłała mnie do szpitala i tam na ktg pojawiały się też nieregularne skurcze więc mnie zostawili na 3 dni. Później wszystko się uspokoiło, ale te skoki tętna były ewidentnie związane z moimi emocjami jak ja się denerwowałam to i mały. Dopiero wtedy tak naprawdę zdałam sobie sprawę jaki ogromny wpływ mam na swoje dziecko. Odłożyłam sprawy zawodowe na bok i postanowiłam jak najmniej brać do siebie bo synek najważniejszy, całe szczęście się uspokoiło. Mam obawy jak to będzie przy porodzie bo na pewno się zestresuję i ciekawe jak małego tętno wtedy:-( czy też będzie miało takie skoki.

Marciaa Te kropelki z Niemiec na kolki to Sab Simplex. Też się w nie zaopatrzyłam i też słyszałam że wielu mamom a przede wszystkim maluszkom przyniosły ulgę.

ccaroline Prześliczne kwiatki, macie taki sam kolor ściany jak my .:tak:

Ja dostałam śliczne tulipany od taty a od mężusia piękną dorodną różę. No spisali się Ci moi mężczyźni.;-) Tylko teraz siedzę sama z dwoma psami bo M pojechał do makro kupić żonce soki Tarczyn (uwielbiam te soki mogłabym pić i pić stąd potrzeba makro i hurtowych ilości :-D) a potem zawieźć swojej mamie kwiatka. Jakieś delikatne skurczyki mnie łapią ale nic konkretnego
więc 8.03 to kolejny dzień skreślony jako dzień narodzin naszego synia, no nic jutro 9 też ładna data :-D
 
Do góry