spring
Szczęścia dwa :)
- Dołączył(a)
- 9 Sierpień 2010
- Postów
- 1 632
Cześć,
jakoś nie umiem pozbierać się po tej zmianie czasu Dziś Jaś jest ze mną w domku,bo przedszkole ma tylko dyżur. Ania nadal kaszle, ale przynajmniej jej samopoczucie nie jest takie złe. Z apetytem trochę lepiej,ale do ideału to jeszcze daleko. W związku z tym,że jestem na diecie gotuję jak szalona! Tak,nie przewidziałyście się Otóż jak jestem na diecie, wtedy gotuję i piekę różne potrawy dla eMka i Jaśka. W ten sposób rekompensuję sobie to,że sama nie mogę tego zjeść. Wczoraj ugotowałam przepyszną zupę grochowo-ziemniaczaną i pulpety w sosie pomidorowym. EMek to chyba lubi jak jestem na diecie...
jakoś nie umiem pozbierać się po tej zmianie czasu Dziś Jaś jest ze mną w domku,bo przedszkole ma tylko dyżur. Ania nadal kaszle, ale przynajmniej jej samopoczucie nie jest takie złe. Z apetytem trochę lepiej,ale do ideału to jeszcze daleko. W związku z tym,że jestem na diecie gotuję jak szalona! Tak,nie przewidziałyście się Otóż jak jestem na diecie, wtedy gotuję i piekę różne potrawy dla eMka i Jaśka. W ten sposób rekompensuję sobie to,że sama nie mogę tego zjeść. Wczoraj ugotowałam przepyszną zupę grochowo-ziemniaczaną i pulpety w sosie pomidorowym. EMek to chyba lubi jak jestem na diecie...