reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

Nie no, zebym ja wiedziala wczesniej co tu sie dzieje to i wczesniej bym weszla:tak:
Szok...

Pinus na ambasadora polskich porodow w UK. W koncu sie biedactwo doczekalas:) Gratulacje

Agnes
Wiecej snu zycze:) No i ucaluj swoje malenstwo:) Szybkiego powrotu na wyzsze obroty:))

A ja tradycyjnie od 4 nie spie;/
Przekimalam troszke kolo 9 i teraz ide cos wszamac na sniadanie, bo glodna jestem, ze ho ho:)

Mala jakas mniej aktywna, albo juz schizy mam;/ Sama nie wiem. Pewnie sama niepotrzebnie siebie i dziecko stresuje!!;/
 
reklama
wypróżnia? kilka razy? eee, może siusiu ewentualnie, ale kilka razy, to chyba przy 72h porodu, bo z kupki to organizm się oczyszcza lub robią lewatywę...

mojej kuzynce na przykład nie zdążyli zrobi lewatywy, potem rodziła 6 godzin i kupe to zrobiła 4 razy... u koleżanek podobnie, nawet pomimo lewatywy i tak im się zdażało. Akurat takie doświadczenia usłyszałam... I dlatego ta woda mimo że taka fajna to jakoś tak nie do końca do mnie przemawia
 
Mala jakaś mniej aktywna, albo już schizy mam;/ Sama nie wiem. Pewnie sama niepotrzebnie siebie i dziecko stresuje!!;/
Masala ja dopiero o tym pisałam,ze w moim brzusiu tez jakoś spokojniej ale poleżałam chwile i mały się rozkręcił,nawet teraz na siedząco go czuje,ale i tak mam wrażenie ze jak na jego możliwości to i tak za mało.

mojej kuzynce na przykład nie zdążyli zrobi lewatywy, potem rodziła 6 godzin i kupę to zrobiła 4 razy... u koleżanek podobnie, nawet pomimo lewatywy i tak im się zdarzało. Akurat takie doświadczenia usłyszałam... I dlatego ta woda mimo że taka fajna to jakoś tak nie do końca do mnie przemawia
Markul ja przy 1 porodzie jak się załatwiłam wieczorem tak urodziłam dopiero na drugi dzień pod wieczór i nie miałam żadnej niespodzianki podczas tak długiego porodu. A poza tym wydaje mi się ze możesz skorzystać z toalety w trakcie porodu o ile będziesz miec sile dojsc do wc
 
mojej kuzynce na przykład nie zdążyli zrobi lewatywy, potem rodziła 6 godzin i kupe to zrobiła 4 razy... u koleżanek podobnie, nawet pomimo lewatywy i tak im się zdażało. Akurat takie doświadczenia usłyszałam... I dlatego ta woda mimo że taka fajna to jakoś tak nie do końca do mnie przemawia

No, a w sumie tu duzo nas rodzilo tez i chyba kupy sporadycznie sie zdarzyly... Mi np nie... A co maja powiedziec kobiety tutaj chocby? Skoro w UK w ogole lewatyw sie nie stosuje?

To już chyba lepiej do wody niż na sucho ;D

Hahaahahahahahahha :) No w sumie racja.

Poza tym- Markul, u nas np jest tak...ze poki rozwarcie sie zwieksza to mozesz sobie lezec w mniejszej wannie, a dopiero gdy masz te 8, 9 cm przenosza Cie do wiekszego basenu do rodzenia. I u nas na pewno w mniejszej wannie zmieniaja wode (wiem, bo siostra K. tak miala).
Z tym wiekszym basenem to troche gorzej, bo on jest ciezki do zapelnienia, ale chyba moga wylowic bobka jak plywa. Bo kupa nie tonie. Hahahahahahahahahahahahaahha.
 
z tego co wiem to od kilku tygodni w polsce nie rodzi się już w wodze... weszły pewne przepisy epidemiologiczne że trzeba jakieś badania przed porodem w wodzie odbyć...w PL nigdzie takich badań nie można robić więc wanny mają obecnie takie działanie jak prysznic...wchodzimy na 30min by łagodzić skurcze a potem normalny poród...

też myślałam o tym by rodzić w wodzie ... ale w sumie lekarz powiedział że u pierwiastek może być bardzo ciężki poród w wannie bo nie ma się jak zaprzeć... a teraz jeszcze jest zakaz...
 
Markuł, a mnie się wydaje, że te "koleżanki" więcej straszą niż prawdę mówią :baffled:, tak to już jest. Ja mam kumpele, które już ciążę przechodziły i byłam wtedy w miarę na bieżąco, wiem co im dolegało, i jak się czuły po porodzie (wszystkie twierdziły, że super i namawiały na dziecko), a teraz jak z nimi gadam, to nagle zaczynają mówić o jakichś dolegliwościach, na które jak pamięcią sięgam nie pamiętam żeby się skarżyły :sorry2:, więc po prostu przestałam ich słuchać i unikam z nimi kontaktu na razie - po co się denerwować??? Widać ludzie tak mają, że lubią sobie "doprawić" swoją historię - dla nich to już nic nie zmienia, a my się denerwujemy .... :dry:
Przecież gdyby porody w wodzie się nie sprawdzały to by je wycofali ....
 
Ostatnia edycja:
no właśnie takie specyficzne doświadczenia te moje wszystkie znajome miały że nieźle mnie nastraszyły. Najlepiej opowiadały o minach emków przy takich akcjach;)
to jeszcze trochę o tych porodach poczytam i może rzeczywiście się na to zdecyduję. Umnie w szpitalu nie ma ZZO, więc w sumie ta wanna to jedyne co może trochę ból złagodzic...
 
Wiecie co, a ja sie tak zastanawiam na ile ta herbatka z malin pomogla Pince tak ekspresowo urodzic...
Od dzis chyba zwieksze dawke:) Chcodz w moim przypadku taki ekspres nie bylby wskazany, ze wzgledu chyba na ten antybiotyk ktory musze dostac przed porodem... hmmm
 
reklama
no właśnie takie specyficzne doświadczenia te moje wszystkie znajome miały że nieźle mnie nastraszyły. Najlepiej opowiadały o minach emków przy takich akcjach;)
to jeszcze trochę o tych porodach poczytam i może rzeczywiście się na to zdecyduję. Umnie w szpitalu nie ma ZZO, więc w sumie ta wanna to jedyne co może trochę ból złagodzic...

podczas samej fazy wypychania dziecka na świat wanna już nie łagodzi bólów ... a we wcześniejszej fazie działanie wanny jest takie samo jak prysznica...
... i tak jak napisałam wyżej dowiedz się czy na pewno u ciebie jeszcze odbywają się porody w wodzie...przynajmniej oficjalnie...

jeszcze w styczniu będąc na SR można było rodzić w wodze...a w lutym już okazało się że jest zakaz WSZĘDZIE ... (wyjaśnienie wyżej...) ... choć z rozmowy z moim ginem wynikło że niektórzy lekarze przymykają na to oko.
 
Ostatnia edycja:
Do góry