reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

reklama
witam kochane!
u nas ładnie, m w delegacji, a dziecko w domu. Niby tylko zakatarzony, ale szkoda mi było go wysyłać, bo kto wytrze nosek co 5 minut, posmaruje kremikiem, da syropek i utuli. nawet wczoraj u dziadka nie bawił się za dobrze i tylko ciągle prosił żebyśmy wracali, bo on jest zmęczony, dlatego machnęłam ręką. jak jutro mu trochę przejdzie, to go zawiozę.
Anetka
jak choroba Natalki? lepiej się czuje?
migotko pryz plamieniach czy krwawieniach jak pisze Bosa masz prawo się zdenerwować i podjechać na izbę przyjęć żeby cię oglądnęli, tak bym zrobiła. najwyżej powiedzą, że jest dobrze i nie masz się czym martwić. gorzej jak do popołudnia krwawienie się nasili.
katjuszka miłego odwiedzania pracy:)
koncia współczuję takiej masy zajęć. u mnie dobrze, że tylko w co drugi piątek, sobotę i niedzielę. nie wiem jakbym ze wszystkim wydaliła. 3maj się dzielna kobietko:)
patik w takim razie ciiiii i nie zapeszamy, bo jeszcze choróbsko się rozmyśli;)
futrzaku jak dawno cię tu nie widziałam. dobrze, że jesteś.
Bosa oj cudowne, to uczucie ze środka brzuszka. rozkoszuj się niem póki przyjemne, potem zacznie boleć auććććć;)
 
Witam wszystkie, pamiętacie mnie jeszcze:sorry::zawstydzona/y::zawstydzona/y:? Cały tydzień miałam zalatany, spotkanie AM, zamówienia, jeszcze szkoła w weekend:confused2: i goście:confused2::confused2:.
Widzę, że Pani Jesień choróbska roznosi :confused2:- zdróweczka dla wszystkich chorowitków:tak::-).
Waszych referatów nie dam rady nadrobić:no: i od tej pory na bieżąco już będę;-):tak::-).
 
Witajcie:):-):-)
U mnie znowu słoneczko pełną parą a na niebie nie ma ani jednej chmurki. Jak to ostatnio często bywa- troszkę znowu nie wyspana. M całą noc nie spał i dopiero rano jak zadzwonił i mnie obudził to wyszły tego powody. Ukruszył się mu ząb i nie spał w nocy tylko za lekami gonił. Dzwonił żebym go umówiła do dentysty. Taki biedny a taki kochany że nie chciał mnie w nocy martwic:-:)-(. Mam nadzieje że mój lekarz go przyjmie bo na terminy to za długo czekania!!!!
Migotka- czekamy na wieści i trzymamy kciuki żeby było dobrze &&&&&&&&&&&&&
 
Fifronka, Oluś - piatek miał byc takim pieknym dniem ... z tym L4 i leżeniem i odpoczywaniem... ale teściu i siostra mojego R. zapewnili mi 5h jazdy samochodem...więc nie skomentuję jaka do dziś jestem wkurzona i jestem przekonana że to przez to teraz jestem kichająca i prychająca... :-( chyba nie dotrwam w pracy do końca tego tygodnia:-( i jeszcze cholera byłam w niedzielę na wsi a tam nikt uz miodu nie ma na sprzedaż;-( ale wyprawka od teściowej fajowa:-) i na prawdę na Wyspach wszystko jest przynajmniej dwa razy tańsze...

Ewi
- podziwiam twoją cierpliwość :-) ja to muszę zabrać się za segregowanie ciuszków bo kurcze juz troszkę się tego nazbierało... a póki leżą w siatkach nie rozpakowane to nawet nie wiem ile czego mam... przyjda przeceny i się okaże że wszystko mam...:-(

Koncia
- co to jest syropek miodowy? :-)

Cornelka
- zazdroszczę ci tego leniuchowania bo ja jak chcę leniuchować to wszyscy mi w tym przeszkadzają...

pestusia
- ty tak nie zapraszaj bo zaraz wszystkie zwalimy ci się na głowę:-D

Scarletka
- noooo:-D wreszcie jakies zakupy:-D hihi:-D a foty gdzie? :-D

Fusia
- ja jestem przeciwna porodom w domu...chociażby dlatego że w czasie porodu nie często wszystko idzie w 100% bez problemowo ... i bałabym się że gdyby na szybkiego trzeba transportowac rodzącą do szpitala to mogłoby to zajmować za dużo czasu... a czasem trzeba reagować szybko - a jakby nie patrzec w szpitalu mamy cały sprzet i obsługę wszystkich lekarzy... jednak to twoja decyzja i życzę powodzenia!

malina
- ja może nie mam koszmarów ale snił mi się tak jakby poród... tzn...pojechałam na porodówkę, scen z porodu nie było bo spieszyłam się by wziąść udział w maratonie :-D ... gdy zakończyłam maraton (zajęłam chyba 6 miejsce) czekałam na rozdanie nagród...no i odwiedza mnie tam koleżanka i mówi: hej, przysżłam zobaczyć twoje maleństwo...a ja na tO: wiesz... ja też nawet jeszcze go nie widziałam bo spieszyłam się na maraton. Sen z kosmosu:-)

Cornelka
- ja tez grałam w plemiona:-) ale duużo czasu pochłaniało...więc przestałam:-) kiedyś byłam chyba uzależniona od pewnej gry online więc wole tego nie powtarzać:-)

malina
- w jakiej branzy twój eMek szuka pracy?

milutek
- ten koles prawdodpodobnie zniknął z listy bo pewnie głosujacy oszukiwali i oddawali więcej głosów niż jeden dziennie...

migotka
- gratulacje nowego etapu w życiu a mianowicie narzeczeństwa! myślę że 36 tydzień to nie za późno ale chyba mimo wszystko lepiej celować przed 35 tyg:-)

scarletka, milutek
- ale z was pracusie:-) ja chyba jeszcze nie mam takiego powera:-)

tulip
- bo chyba czasem to lepiej postawic na sprawdzone kosmetyki niż używac jakiś nowych... ja to z kolei mogłabymw ogóle nie uzywać żadnych kosmetyków bo nawet na 5 min po wyjści u z wanny moja skóra jest mega elastyczna - co powoduje brak konsekwencji w smarowaniu piersi i brzucha:-(

Pastela
- jak to na wizyte u ginka wysłałaś mamę ? :-D

mistres
- nie stresuj sie bo tym razem wszystko będzie dobrze! marcowe dzieciaczki są silne:-D trzymam kciuki&&&&&&& ... a twoja opowieść ...heh... smuuuuuuuuuuuuuuuutno strasznie:-(

madziulka - koniecznie idx na usg i do lekarza który cie uspokoi...no i pierwsze slyszę żeby wysyłać kobiete do pracy w takim momencie... jakis koszmar...

papciarkowa - każda z nas jest inna ... więc nie stresuj się że coś z toba nie tak:-) ale czuć że to za moment i przez godzinę działać... to jest choooooooooolernie męczące... zdarzyło mi siętak kilka razy i po 30min wymiekałam:-) za duży wysiłek:-D

koncia
- co do twojegopodejścia do slubu to wiem o czym mówisz... ja dopiero zdecydowałam się po 11 latach bycia razem z moim R. a i tak wszyscy byli w szoku że się zdecydowałam... a że teraz w ciazy to juz w ogóle szok! do pewnych decyzji trzeba dorosnąć i nic na siłę! a jeśli jest miłość itp/itd :-D to papierek nic nie zmienia... więc trzymaj się kochana! bo zdaję sobie sprawę że niektórzy ppotrafia to w niemiły sposób komentować... jeden wujek mojego R. cały czas mu powtarzał...że jak nie ma ślubu to ona ( czyli ja) na pewno cię rzuci... takie teskty rozbrajaja i potrafią zasmucić...

malinka
- zazdroszczę fikającej Julki:-D ja wyczułam motylki w piatek wieczorem podczas meczu Lech- redbull cos tam z Austrii :-D ... kurcze... żeby dzidziol nie okazał się kibolem...

Clifordzik - żyyyjesz kochana:-D i gratulacje 99% Wiktora:-D

Trzebiska
- koniecznie daj znac co lekarz powiedział...i kurcze dbaj o siebie bo inaczej każda z nas nakopie ci do tyłka:-)

katjuszka
- a ty wpadasz na chwilkę i od razu o jedzeniu:-D nie moge z tobą wytrzymać :-D hihi:-D

migotka - ja to myśle że jakbysnawet pszła do przychodni to by od razu po za kolejnościa cie przyjęli...ale lepiej jak mówia dziewczyny na pogotowie marsz! tam na pewno cie nie spławią!

Scarletka - słodziutka mamusia z ciebie:-)
 
Marta1981 ja pamiętam;-) no i pamiętam też że z Ciebie to właśnie taka zalatana mamusia, która ciągle gdzieś gna, wpada na moment i znów ucieka bo trzeba znowu coś załatwić:-D oczywiście w pozytywnym sensie bo super jest jak można tak wiele robić mając obok siebie rodzinę:tak:
Scarletka chuchaj i dmuchaj jeszcze na Piotrusia, niby katarek, ale na pewno jest dla niego to męczące, dużo zdrówka dla synusia:-)
migotka876 tez uważam że lepiej jechać na pogotowie i sprawdzić, a tym co myślą inni sie nie przejmuj
Bosonóżka gratuluję pierwszych kopniaczków Fasola:-)
 
Hej Hej Myszkiii Mojeee!!:-):-):-)

A czy mnie tez pamiętacie :p:p hehe , ja miałam nie planowany wypad do rodzinkiiiii i tam zasiadłysmy z mamą 2 tyg. Odpoczełam, zero stresów , zmartwień, tyle ze teskniłam za męzusiem, ale nie mogł jechac bo pracował... hmmm co u mnie...
wyniki prenatalne odebrałam i wszystko jest ok ;), a czujecie juz ruchy?? musze cofnąc posty i poczytac troszku :), ja czuje tak jakby delikatne fale , ze w wodzie tam dzidzia pływa ale ruchów jeszcze nie... :rofl2:

Buziaczki kochane :********
 
Patik, dzięki za miłe słowa ale na rodzinę to nie mam zbytnio co liczyć:no::sorry:, ślubny rano do pracy, wraca po 18-ej, teście z łaski w weekend zajmą się młodymi jak mam szkołę a interesik się kręci coraz bardziej;-);-). Może po Nowym Roku z działalnością ruszę:dry::dry:?
Zmykam bo ciocia na kawkę i tiramisu wpadła:-).
 
reklama
ona1986 oj pamiętamy pamiętamy:-D no to odpoczęłaś szkoda że bez M., ja z moim odkąd jesteśmy razem nie rozstaje się na dłużej niż praca tego wymaga, no i jak byłam z Hanią w szpitalu, to na noc wracał do domu;-) super, że wyniki badań prenatalnych są ok:tak:
Marta1981 kusisz tym tiramisu:tak:
 
Do góry