reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

:-)Witam sie z Wami kochane.

Ale macie poważne tematy tak w weekend:szok:
Ewi ale miałaś historię. Dobrze,że wszystko się szczęśliwie zakończyło. Ja też jakieś 2 lata trwałam w takim toksycznym związku. Wkońcu po jednym z wielu rozstań poznałam mojego męża i wiedziałam ,że tym razem dobrze ulokowałam uczucia.Znamy się już ponad 3 lata, może to nie jest strasznie długo, ale zdążyłam poznać go dość dobrze. Był ze mną i w chwilach radości ,i smutku.Teraz tak myślę,że te 2 lata to była strata czasu, chociaż człowiek uczy się na błędach. Ja potrafiłam wyciągnąć właściwe wnioski z mojej nieudanej miłości. Za to teraz jest wszystko bardzo fajnie.

Ja też pół dnia siedziałam sama w domu więć Ewi mogłaś wpadać do mnie na herbatkę. Niestety nie upiekłam ciasta bo jakiś leń mnie dopadł.
 
reklama
Ale się rozpisałyście od rana:)jak na weekend:):-):-) To jak ja na raty sprzątam to jest śmiechu warte:) Teraz mam pauze a potem ide jeszcze odkurzyc piętro...no i na końcu kąpiel:) A wieczorkiem mamy miec gości.
Katjusza- ale mi zrobiłaś smaki tym dewolajem:-D:-D
 
ja nawet weny na placek nie mam doła strasznego załapałam i musze se pobeczec już nie moge sie doczekać jak m wroci z pracy bo chyba zwariuje
 
Justynka wpadnę na herbatkę na tygodniu jak będę sie nudzić albo wyciągnę Cię na lody do Grycana;) Ja umieram na migrenę, głowa mi odpada...

Papciorkowa ale my mamy wszystkie dzisiaj humory. Ja już dzisiaj tez sobie popłakałam jak pisałam swoją historię i uzmysłowiłam sobie że ten mały miał przyjść na świat w tych dniach które teraz są więc pewnie miałby teraz swoje 7 urodziny:(
 
Ostatnia edycja:
Fiu fiu historie dzisiaj jak z kryminału - Ewi twarda z Ciebie kobita, tak się o szczęście bić - gratulacje!! :D

U mnie sobota dla poszukiwacza szperacza :D Poza ofertami pracy (wysłałam kolejne 5 CV) siedziałam w Ikei i wypisałam wszystkie zakupy jakie jeszcze nam są potrzebne :D
Pieniążki będą w drugiej połowie miesiąca i już się nie mogę doczekać jak wreszcie nasze mieszkanko będzie kompletne :D
A teraz poszukiwań ciąg dalszy - wciąż nie znalazłam odpowiedniego łóżeczka w sensownej cenie..
Na obiadek zrobiłam nam schab ze śliwkami, bo to nasz jedyny posiłek o normalnej porze w tygodniu, więc chciałam by było wyjątkowo :)

Czasem słońce, czasem deszcze - ale dla wszystkich uśmiechu łikendowego :D

Ps. Od samego rana Julka daje mi popalić, fika koziołki i czuję jak się obija o ściany brzuszka ;) A po obudzeniu wypięła się po prawej stronie pepka, gołym okiem było widać góreczkę ;) Jak nacisnęłam na brzuch to z lewej była pustka, a z prawej wyszułam takie strardnienie okrąglutkie, pewnie kręgosłupik ;) A już się martwiłam, bo ostatnie 3 dni prawie nic nie czułam.. Widocznie czekała aż mama odpocznie, żeby mogła poszaleć :D Mój kochany urwis :*
 
Ostatnia edycja:
O rany, ale historie! Trochę Wam zazdroszczę. NAwet tych nieszczęśliwych miłości. Bo ja zawsze sama byłam. Jakoś nigdy nie udało mi się stworzyć z nikim żadnego związku. Zawsze trafiałam na takich facetów, z którymi nie wytrzymywałam po prostu zbyt długo. Nawet bardzo krótko. Nie spotkałam nikoto z kim chciałabym choć spróbować i zastanawiam się czy to mój życiowy pech czy też coś ze mną nie w porządku :( Choć właściwie zaczęło mi to na serio doskwierać dopiero teraz, kiedy jestem w ciąży. Zastanawiam się czy to przez moje ogólnie fatalne samopoczucie. Wiecie co, już myślałam, że zaczynam normalnieć, że rzyganko mi przechodzi i w końcu zacznę normalnie jeść. Albo choć w miarę normalnie. Tymczasem wszystko wróciło, ze zdwojoną siłą. Teraz rzygam na lewo i prawo, jest mi potwornie niedobrze i cokolwiek wrzucę w siebie jeszcze szybciej wraca. JEstem zmęczona, głodna, chce mi się ciągle pić a się boję bo cokolwiek się staram to znowu mdłości i rzyganie. I chyba coś mi się w końcu w środku rozpękło z tego wszystkiego bo ostatnio rzygam z krwią. Masakra. Jeszcze trochę i w końcu będę pierwszą kobietą na świecie, która wyrzyga dzieciaka! Wszyscy mi radzą, żebym piła mleko bo to pomaga a tymczasem ja od początku "sezonu zwrotnego" nie jestem w stanie przełknąć mleka choć w ogóle, na codzień mleko to jeden z moich podstawowych produktów zywieniowych. Zaczynam wpadać w rozpacz. Normalnie łzy mi z oczu lecą z byle powodu. Zazdroszczę Wam jak czytam o waszych wędrówkach po sklepach, zakupach ciuszków i innych dupereli. Ja na razie jakoś w ogóle nie mogę się ani odrobinę ucieszyć. Nawet nie mam siły zainteresować się czymkolwiek z dziecięcej wyprawki. :(
 
Trzebiska ty może do lekarz powinnaś sie udac. Mdłości i wymioty to w ciąży nic nadzwyczajnego. Ale z krwią to juz chyba przesada. Poza tym pij dziewczyno, bo sie odwodnisz!!!!!
 
Trzebistka zszokowałaś mnie... Dobrze rozumiem że jesteś sama z dzidzią? A gdzie jej ojciec? Z tą krwią to nie jest normalne, idź koniecznie do lekarza bo się wykończysz albp ja Cię tam zaciągnę!!!
 
Idę do lekarza w poniedziałek. Mam nadzieję, że dożyję tego dnia i że coś mi poradzi na te dolegliwości. Choć co można poradzić na mdłości? Dostałam na początku torecan na mdłości. Efekt antymdłościowy prawie żaden ale za to ciśnienie mi zniknęło prawie zupełnie i czułam się jakbym miała zaraz zejść. Więc teraz już nie chcę takich pomocy. Ale fakt, że coś by się przydało bo coś mi się wydaje, że w ciąży to jednak powinno się cokolwiek jeść. A mnie na razie właściwie żadne jedzenie nie wychodzi. Czuję się jak cierpiąca na poważną bulimię. :(
Ja myślę, że ta krew to z jakiegoś pękniętego z wysiłku naczynka. Ja naprawdę nie rzygałam nigdy specjalnie. A teraz rzygam na okrągło to musi źle wpływać na wszystko. Pomijam już że pluję plombami no ale temu się nie dziwię - taki napływ kwasu to chyba nie jest środowisko, w którym plomby dobrze się trzymają zębów. Szczególnie moich zębów....
 
reklama
Mi na mdłości pomagają ogórki kiszone, ale nie wiem jak to na ciebie podziała. Zadowól się lepiej sucharkami i wodą :( może ryżyk na mleku ugotuj?
 
Do góry