reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

Hallo,witam się w biegu ,bo zaczynamy remont :no:

Harsharani trzymam mocno kciuki za wyniki synka,na pewno będą dobre!:tak:
Scarletka szybkiego powrotu do zdrowia dla Piotrusia,moja Natala też już lekko pociągająca.
malina efekt finalny sypialny udany,więc nie ma tego złego:tak:
Katjusza zakupy wypasione,piękne ubrania.
 
reklama
Jaka jestem zła! Dziadek w szpitalu i oczywiście jego wyrodna córka nie może go z niego zabrać, mój ojciec poleciał do Hiszpanii i ja jako jedyna wnuczka z zagrożoną ciążą muszę jechać 100km żeby go zabrać bo nikt inny nie może. Babcia sama została na gospodarstwie z krową, koniem, świniami i masą ptactwa domowego. Oczywiście wszystko jest im bardzo potrzebne i za każdym razem jak im tłumaczę że trzeba to sprzedać to jest gadanie że jeszcze nie, jeszcze rok itd. A dziadki mają 77 i 80 lat! Teraz świnia babci podbiła oko ale dalej uważa że wszystko jest jej potrzebne! Brak mi słów... Do tego w tajemnicy przed wszystkim nasadzili buraków cukrowych i ziemniaków i przez przypadek babcia się wygadała że nie mogą sprzedać konia bo musi to zwieść! Nie wiem kto ma te ziemniaki i buraki zbierać...
 
Dzięki Kasiunia - zajebjaszcze te bluzki :D ja chyba z 5 wezmę, z długim, z krótkim i na ramiączkach też do spania :D

Aneta powodzenia!!!! Sama to przeszłam i eszcze nadal przechodzę ;) więc jestem z Tobą! Melduj jakieś ciekawe osiągnięcia remontowe koniecznie :D

Ewi uważaj na siebie, może swojego eM wyślij po dziadka, co?? Może dostanie dzień urlopu.. Pamiętaj, że dziecko jest najważniejsze!!
 
Ostatnia edycja:
a jak zapyta po co mi 3 pary spodni + dres skoro i tak muszę leżeć w łóżku to co odpowiedzieć?
:unsure::sorry2::rolleyes2:
Jak to co odpowiedziec? przeciez do lekarza czasem chodzisz i na badania tez ,no to nie mozesz za kazdym razem isc tak samo ubrana:-D

Witam z rana;-) marcjaneczki:-)
Piekny dzien dzis,tylko mogłoby mniej wiac i byłoby super.
U mnie niby drugi trymestr,no i niby mdłosci mniejsze ale mam jakies niepokoje irracjonalne:zawstydzona/y:,od dwoch dni boli mnie podbrzusze albo w lewym boku,wystarczy ze pochodze ok godzinki i juz mnie ciagnie:-(,dzis waga pokazała -1kg,brzuch jakis taki mniejszy,cycki juz nie bola ,tylko brodawki i głownie w nocy,tak mocno ze nawet przez sen czuje:no:,czasem serduszko mi sie ''telepie'' i mam nogi z ''waty'',ogolnie kondycja babci 80letniej:crazy:.Za tydzien wizyta u ginka i ja juz sie trzese...,ech to se ponarzekałam...
A jeszcze poradzcie mi moze,jutro konczy mi sie duphaston a do doktorka za tydzien ide,prawdopodobnie i tak juz go nie bede musiała brac,myslicie ze te piec dni do wizyty moge juz go nie brac czy lepiej skombinowac recepte?plamien nie mam juz od dawna,wiec własciwie nie wiem nawet po co ja go brałam.
Co do zakupow to wstrzymam sie do wizyty u ginka i potem cos sobie kupie,narazie kumpela dała mi swoje spodnie ktore sa jeszcze dla mnie dosc luzne wiec w nich moge swobodnie pochodzic jescze troche.
No i dla wszystkich przeziebionych marcjanek i dzieci przeziebionych zycze szybkiego powrotu do zdrowia:-)
Miłego dnia robaczki:-)
 
Ewi - no to nie możesz narzekać na nudę ...ale kurcze jechac te 100km w twoim przypadku...nie za fajnie...

malina - co do witaminek, może najlepiej zapytać ginka? mi mój na ostatniej wizycie zabronił czegokolwiek brać i upewniał się z 10x czy na pewno nic po za tym co mu wymieniłam nie biorę:-) powiedział że w odpowiednim czasie powie mi co mam brać itp:-) więc ja słucham się gina:-D

scarletka
- tylko żebys ty się bidulko nie zaraziła...

ola - nic sie nie martw ...wszystko jest/będzie dobrze! a w razie smutków przytul się do swojego psiulka:-D co do tych tabletek to ja nie pomoge bo nie mam pojęcia - może zadzwonić do gina i się zapytać?
 
Ostatnia edycja:
Bosonóżka weź zawczasu coś na przeziębienie, herbatkę z sokiem malinowym, albo ten Twój mix z imbirem ;) Nie daj się!! A tak w ogóle to siedzę i się zastanawiam jak w Wawie dożynki mogą być możliwe ;)
Walnęłaś w auto prezia?? No medal za odwagę ;)

Malinka, imbir mi się skończył! Muszę dokupić. I chyba jakiś czosnek sobie wieczorem zapodam, najwyżej będę na kanapie spała. Chyba, że można taki w tabletkach brać? A w ogóle to chętnie przyjmę wszelkie naturalne metody leczenia (no może poza urynoterapią :baffled:).
A dożynki to nie Warszawie były, tylko na porządnej prawdziwej wsi w łódzkiem. Był korowód dożynkowy, zespoły folklorystyczne. I grupa taneczna emerytów :baffled:. No i nie zapominajmy o zespole Fantastik("Rzeki przepłynąłem, góry pokonaaaałeeem...") - któraś z nas ma sąsiada miłośnika takich klimatów, to pewnie zna ;-)

A w auto prezia walnęłam, ale nie z odwagi, tylko z pośpiechu. Odwagi wymagało szybkie wpadnięcie do jego gabinetu i oznajmienie: "Walnęłam ci w samochód, ale w sumie nie za bardzo. Nie mam czasu teraz gadać, bo mam spotkanie, zabijesz mnie jutro" :-D.
 
Witam dziewczyny :blink:
wróciłam właśnie od gina, zapisała mi Heviran na opryszczkę.
co do moich naciągniętych mięśni, wreszcie troszkę odpuściły i jakoś przespałam noc, dziś jest już dużo lepiej.
mierzyłyśmy u ginki ciśnienie 5 razy i nie chciało pokazać, jak wreszcie zaskoczyło, to pokazało 78/45 :szok: toż trup ma więcej. Kazała mi mierzyć codziennie w domu i zapisywać ehh
najlepsze, że dzwonię do M i mu mówię o tym ciśnieniu, a on: "A to dobrze?" :laugh2: mężczyźni :sorry2:

malinaa, super tapetka, lubie takie odważne wzory, dmuchawiec też był śliczny, ale wybrnęliście genialnie :rofl2:

Bosonóżka, bądź dobrej myśli, zdrówko będzie, musi być!:tak: Też mam dokładnie ten sam problem z biustem, więc wiem jak to jest. Jak się da, to faktycznie przeszyj guziki. I biorę grzecznie magnez, a skurcze w ciąży niestety się zdarzają częściej :baffled:

katjusza, masz dowciapną rodzinę :laugh2: zawsze coś napiszesz, że monitor opluję.

Cat, trzymam kciuki za dobre wyniki Pappa, bądź dobrej myśli.

patik, podkręciłaś mnie tą kąpielą, niegrzeczna ciężarówka, ja mam braki, a ty mi apetyt robisz, już wolę jak gadacie o jedzeniu :laugh2: no to teraz czekam na lubego, żeby go "wykąpać", oj trochę się naczekam.:sorry2:

Ewi, hardcorowi ci twoi dziadkowie, ale starym ludziom nie wytłumaczysz, a widzę po mojej babci, że to stare pokolenie ze wsi to się lepiej trzyma niż ich dzieci żyjące w mieście. Moja babcia to minuty nie usiedzi, ciągle coś sprząta, pieli, gotuje, ja nie wiem skąd ona ma tyle energii i chęci.:szok: Tylko ty biedulko, uważaj na siebie, jedź ostrożnie i się już nie denerwuj, choć wiem, że łatwo się mówi :baffled:
 
Cześć babeczki.
Wreszcie znalazłam chwilę, żeby nadrobić zaległości sobotnio-niedzielne. Ale zaraz trzeba wracać do pracy, a tak mi się dzisiaj nie chce:-(
Futrzakowa - spodnie kupiłam w H&Mie. Mają teraz promocje -40zł na wszystkie jeansy. Więc zdecydowałam się na parę, ale udało mi się wyszperać jeszcze legginsy jeansowe które kosztowały 80zł - 40zł= 40zł i w ten sposób nabyłam 2 pary za 150zł:-) A te legginsy wyglądają jak rurki, są z jeansu ze stretchem i różnią się od spodni tylko tym, że nie mają imitacji zamka i guzika:-)
Katjusza - poczucie humoru rodzinne:-D Jakie wyrzuty sumienia, kobieta w ciąży też ładnie musi wyglądać;-)
Harsharani - trzymam kciuki za wyniki Twojego synka:tak:
Scarletka - dużo zdrówka dla Piotrusia i obyś Ty się nie zaraziła:-)
 
Malina mąż niestety ma dwa ostatnie dni w Wawie w pracy i nie ma szans się wyrwać.

Futrzakowa oj nudzić to mi się nie daje rodzinka ostatnio hehe

Koncia dziadkom nie przetłumaczy bo całe życie coś robili na polu i dalej robią bo inaczej czują się nie potrzebni.

I niestety muszę wsiąść i pojechać w środę i zostanę pewnie kilka dni tam bo męża i tak nie ma do piątku w nocy. Przynajmniej na grzyby sobie pochodzę przy okazji;) A moja ciotka mówi do dziadka "to tato nie może sam dojechać autobusem?" No warjatka... Dziadek 80 letni ma jechać autobusem chory z Zamościa na wiochę położoną 15km dalej. Do przystanku kawał drogi i z przystanku chyba z kilometr! Brak słów!
 
reklama
ja koncia jeszcze nie tak dawno miałam ciśnienie 60/40!!!!!!!!!! dziwnie niskie ale żyłam:-) koleżanki mojej mamy sprawdzały mi to ciśnienie z 5 razy:-) hehe...ja wychodze z założenia że źle mierzyły:-D

a tydzien temu miałam 100/xx (mierzone juz u lekarza) ...tez nie za wysokie...

a teraz koncia odpoczywaj:-D


gdzie jest clifordek?:-( nie dość że się źle czuła...to jeszcze wczoraj miała wizyte u gina... i nie daje znaku życia by potwierdzić że wszystko dobrze...
 
Do góry