Witam się i ja po świętach i sylwestrze :-)Ś
Święta spędziliśmy we tylko we troje , było bardzo fajnie żadnych gości i w ogóle mogliśmy się cieszyć sobą Wigilia oczywiście kręciła się w okół Kacperka bo inaczej się nie da przy takim małym dziecku .My sobie prezentów też nie dawaliśmy tylko mały dostał prezent i miałam tyle radości z dania mu tego prezentu że mi już żaden nie był potrzebny .Sylwester też w domu , ale ciężko było bo akurat zaczęła nam wychodzić górna lewa jedynka był wrzask i problemy ze spaniem padł dokładnie 23:15 i do fajerwerków nie doczekał o dziwo mimo ogromnego huku ogni sztucznych nawet nie drgnął w swoim łóżeczku spał jak zabity .
U nas też różowo nie jest bo mały słabo przybiera tydzień temu jak byłam na warzeniu to warzy 7 kg przybrał przez 3 tygodnie 100 g poprzednio przez 4 275 g i w związku z tym na 5 stycznia mamy umówioną wizytę u Gastroenterologa tak na wszelki wypadek bo Pani doktor stwierdziła że to taka jego uroda ale żeby nic nie przeoczyć mamy iść żeby go obejrzał inny lekarz.Boje się jak cholera :-(.Któraś z was była u takiego lekarza z dzieckiem?
Z drugiej strony myślę sobie że to przecież żywe , wesołe dziecko i dobrze że w ogóle przybiera gorzej by było gdyby chudł tak się pocieszam .
Za to dostałam prezent na święta i zaczął samodzielnie siedzieć Wreszcie się kąpiemy na siedząco i mój kręgosłup może odpocząć.Po za tym umie już pokazać gdzie mama ma nos , usta i oko daje też cześć i przebija piątkę .
Magula z tymi czerwonymi pieczątkami to jest taki lekarski protest bo wprowadzili zmiany w przepisach i nałożyli dodatkowe obowiązki na lekarzy i pozwolili żeby kontrolerzy z NFZ oceniali czy lekarz wystawił receptę na lek który jest odpowiedni do choroby czyli czy słusznie ją wystawił.W związku mamy dom wariatów w służbie zdrowia i aptekach eh :/ Mówiłam że Maciuś jest troszeczkę leniwy , będzie dobrze ale co Ci strachu napędzili to twoje tak to już jest .
Święta spędziliśmy we tylko we troje , było bardzo fajnie żadnych gości i w ogóle mogliśmy się cieszyć sobą Wigilia oczywiście kręciła się w okół Kacperka bo inaczej się nie da przy takim małym dziecku .My sobie prezentów też nie dawaliśmy tylko mały dostał prezent i miałam tyle radości z dania mu tego prezentu że mi już żaden nie był potrzebny .Sylwester też w domu , ale ciężko było bo akurat zaczęła nam wychodzić górna lewa jedynka był wrzask i problemy ze spaniem padł dokładnie 23:15 i do fajerwerków nie doczekał o dziwo mimo ogromnego huku ogni sztucznych nawet nie drgnął w swoim łóżeczku spał jak zabity .
U nas też różowo nie jest bo mały słabo przybiera tydzień temu jak byłam na warzeniu to warzy 7 kg przybrał przez 3 tygodnie 100 g poprzednio przez 4 275 g i w związku z tym na 5 stycznia mamy umówioną wizytę u Gastroenterologa tak na wszelki wypadek bo Pani doktor stwierdziła że to taka jego uroda ale żeby nic nie przeoczyć mamy iść żeby go obejrzał inny lekarz.Boje się jak cholera :-(.Któraś z was była u takiego lekarza z dzieckiem?
Z drugiej strony myślę sobie że to przecież żywe , wesołe dziecko i dobrze że w ogóle przybiera gorzej by było gdyby chudł tak się pocieszam .
Za to dostałam prezent na święta i zaczął samodzielnie siedzieć Wreszcie się kąpiemy na siedząco i mój kręgosłup może odpocząć.Po za tym umie już pokazać gdzie mama ma nos , usta i oko daje też cześć i przebija piątkę .
Magula z tymi czerwonymi pieczątkami to jest taki lekarski protest bo wprowadzili zmiany w przepisach i nałożyli dodatkowe obowiązki na lekarzy i pozwolili żeby kontrolerzy z NFZ oceniali czy lekarz wystawił receptę na lek który jest odpowiedni do choroby czyli czy słusznie ją wystawił.W związku mamy dom wariatów w służbie zdrowia i aptekach eh :/ Mówiłam że Maciuś jest troszeczkę leniwy , będzie dobrze ale co Ci strachu napędzili to twoje tak to już jest .