A mnie tu mało, bo pracuję jak
ola= po 12,13h :/
Ale za to moja pociecha poprawia mi humor po ciężkich godzinach w pracy. Ja mówię do niej: "Hurrraaaa" a ona podnosi ręce do góry jakby robiła falę meksykańską
Pocieszna jest. Jak mówię "pa pa" a ona akurat siedzi do mnie tyłem, od razu się odwraca czy przypadkiem nie wychodzę, bo tak do niej mówię i macham jak idę do pracy. Ale sama jeszcze "odmachnąć" mi nie potrafi. Raczkuje bez zmian. No może z jedną zmianą, powiedziałabym raczej, że zapierdziela a nie raczkuje. Tym szybciej im szybciej ktoś idzie w jej stronę
Wstaje non stop, po czym (niestety) puszcza się jedną ręką, odwraca się i czasem zderza z podłogą. Łóżeczko obgryza, co ma w ręce to też pogryzie, poszarpie, obślini albo na to uleje a potem jeszcze to poslini na koniec
Właśnie... Znów zaczęła się mega obficie ślinić, co zapewne jest oznaką wyłażących zębów.
Jutro idziemy do alergologa, bo lekarka bez tego nie chciała wypisać mleka młodej (do tej pory nei było problemu??). Na wizytę musiałam czekać nie jak lekarka mówiła kilka dni tylko
miesiąc; ciekawe co dziecko miałoby jeść przez ten okres??! Czy ja to mleko nosem wciągam, że taki problem jest z jego wypisaniem, czy chociażby sprzedaniem w aptece bez recepty = bez refundacji??
Potem wizyta u mojej chrześnicy i wymiana prezentów dla dzieciaków (ja mam dla chrześnicy, moja przyjaciółka dla swojej chrześnicy czyli Mai
). A w niedzielę firmowe Mikołajki dla dzieci, mam nadzieję, że młoda nie rozpłacze się na kolanach u niego i będzie tak dzielna jak Malwi
lokaty
Widzę nowe marcówki - witam!
wredniak co czytam twoje posty to jakbym czytała o Mai. "Ja zauważyłam, że Gabi często jak coś chce, albo jak się bardzo cieszy, zaciska piąstki i się "złości" nie wiem, czy to ze złości (ale nie wiem o co? ) czy z emocji? nie wie jak okazać emocje?"
no dokładnie tak samo. "a niesamowite jest to, jak ona do mnie rączki wyciąga, jak chce do mnie i tylko do mnie, uwielbiam to"
Czuję się wtedy taka dumna, że to właśnie do mnie ręce wyciąga
spring ale ci zazdroszczę że możesz jeszcze tyle czasu z córcią spędzić nie pracując (poza opieką nad nią oczywiście, bo to też praca). Ja mam dla Mai tylko popołudnia, a wtedy jestem już zmęczona
A w weekend jak mogłabym odpocząć to się nie da, bo wulkan energii młodej na to nie pozwala. I tak jeszcze prawie 18 lat - zero wytchnienia
Jako że Maja zasnęła o 18:30 (tylko jedna drzemka w ciągu dnia tak się właśnie kończy) ja też zaraz idę się myć i spać, bo istnieje szansa że się w nocy przebudzi albo wcześnie rano, więc muszę tryskać energią jak ona
Miłego wieczoru i weekendu mamuśki