reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

Kurcze,mieliśmy iść oglądać fajerwerki,bo dziś w UK takie święto.I w klubie skautów organizowali ognisko a jedzenie i drinki w cenie biletów;-);-).Niestety same fajerwerki miały się dopiero rozpocząć o 20-tej,gdzie to już dla Jamiego za późno a poza tym nie wiadomo tez czy by się nie bal.Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :tak:Jamie już śpi,Sammy idzie się kąpać,jest godz 20-ta i cały wieczór dla nas:happy::happy:

patik
spacer nie wypalił,bo m później wrócił z pracy niż mówił i trzeba było jechać po zakupy,bo w lodówce już tylko światło zostało
koncia
no właśnie mi coś nie pasowało,8 miesięcy po porodzie i nic??:-D:-D
futrzak moi mężczyźni czyli Sammy i m właśnie graja w super Mario:happy:
 
reklama
Dawno mnie tu nie było, bo ciągle coś. Wczoraj wogóle to już było lekkie przegięcie. Rano praca, po pracy od razu wizyta chrzestnej Pawcia i jej mamy, a jak pojechały to my do szwagra w odwiedziny i wróciliśmy dopiero o 23ciej. Dziś już mniej intensywnie, jak tylko Pawcio się obudzi to spacerek, obiadek i krótki wypad w odwiedziny do znajomych. Mam nadzieję, że zdążę jeszcze nadrobić BB.;-)
Koncia, Pinka - buziaki dla Waszych syneczków:-)
 
reklama
Ale mnie tu dawno nie było! Przepraszam, kompletnie nie miałam albo czasu albo nastroju. Po co smęcić jak można przeczekać... Tak więc przeszło mi deczko, więc tu zaglądam. Widzę ze straszaki spring, patika i pinki pokazują pazurki, futrzakowa ma święty spokój bez @, a wierka ma mega zwariowane sny!
malina i magdzior głosy oddane

Zastanawiam się czy takie fochy starszaków to tylko w przypadku posiadania młodszego rodzeństwa i ewidentnie okazywanie w ten sposób zazdrości czy może tak tez być w przypadku jedynaków. Mogą przecież np. zacząć nagle bić inne dzieci w przedszkolu czy szkole... jedynym sposobem może być rozmowa jak piszą dziewczyny i cierpliwość. Mnie jej niestety brak :no: A co do @ to muszę przyznać że po ciąży jakby mi zelżało, bo przetrwałam pierwszy dzień bez zażywania Pyralginy, a do tej pory tylko ona mi pomagała i to zażyta natychmiast jak tylko poczułam lekki ból brzucha, bo jak ból był już mocny to tabletki jedna po drugiej zwracałam i czasem kończyło się na pogotowiu po zastrzyk p/bólowy. Mówią że ktoś kto ma bolesne @ to po ciąży mu przejdzie na pewno :-p Ale ja rodziłam przez cc to jakim cudem lżejsze @? :rofl2: No chyba że się tam coś poprzestawiało, ponaciągało itp. i teraz jest git :-D

Pisałam Wam kiedyś, że Maja miała jechać do teściowej na 3 dni, bo i ja i Marcin siedzimy do późna w pracy, a teściowa wracając wieczorem na wieś stałaby długo w korkach. Kilka razy myślałam że kogoś rozszarpię z wściekłości na mamę M :shocked2:
1. Kiedy tłumaczymy jej że dziecko już staje w łóżeczku, również kiedy się obudzi w nocy, ona na siłę chce żeby dziecko spało na wsi w spacerówce. I się kłóci, że nic jej nie będzie. JAK DZIECKO WYPADNIE Z WÓZKA W NOCY TO FAKTYCZNIE NIC JEJ NIE BĘDZIE! :szok: Pożyczyliśmy na szybko łóżeczko turystyczne i zawieźliśmy - jest zachwycona, a mnie nerwy zszargała.
2. Przyjechaliśmy po młodą, Marcin nosi bety do samochodu, ja stoję z młoda na rękach w kuchni, naokoło gadający non stop rodzice M, jego siostra, siostrzenica. Jest tłoczno, głośno, dziecko rozbudzone, niedospane wije mi się na rękach, odwraca ode mnie. Mama Marcina podchodzi do mnie i ją zabiera. Myślałam, że może Marcin już skończył pakowanie i mama idzie ją ubrać do wyjścia. Ale patrzę - Marcina nie ma, więc pytam czemu mi ją zabrała z rąk. Ona na to: "Bo u mnie będzie spokojniejsza". Aaaaaaaaaaaaaaaa! Zakipiałam :wściekła/y: Że ze mną dziecku jest niby źle tak? :crazy:
Poza tym po takim wyjeździe dziecko jest mega rozwydrzone, niemożliwe wręcz, nie do poznania :szok: Co najmniej jakby przez trzy dni dało się dziecko rozpieścić...
Jestem przewrażliwiona?

W pracy... masa pracy, nadgodziny. Marcina też nie ma do 20ej, czasem 21ej. No ale był weekend, wczoraj dałam Marcinowi trzy godziny luzu na nagrywanie jakichś piosenek (bo jak śpiewał przy młodej to płakała :-D) i poszłam z przyjaciółką, jej Leną i moją kluską na lody i się wygadałam do bólu i uspokoiłam dzięki temu deczko. A jutro znów do pracy i dziecko jedzie na wieś na kolejne dwa dni...
Młoda ze "starym" drzemią, ja kończę klikanie, zerknę co w tv a Wam życzę ZDROWIA przede wszystkim, CIERPLIWOŚCI do niegrzecznych lub niejedzących dzieciaków i SPOKOJNEJ NOCY :tak:

PS. Ach, zapomniałam dopisać: kupiliśmy już fotelik dla młodej :) Wreszcie się nie gniecie w nosidełku wózkowym.
 
Ostatnia edycja:
Do góry