Olcia to się dobrały nasze maluchy, Janek też fiku miku i ląduje pod kanapą albo pod krzesłem.. A gosiaczek tak pełza, raczkuje czy jak ona to robi?? Bo u nas to obroty, na plecy, na brzuch, na plecy do czasu aż jakaś przeszkoda stanie na drodze ;p Już go nawet nazwałam "śmigło" hahaha
Ale nas zmoczyło ;p Wychodzimy, lekko kropi, no to zakładam folię na wózek, na siebie kaptur i heja, ale po 300m zwątpiłam i zawróciłam, przeczekaliśmy w klatce, przeszło i druga próba, po tych samych 300m już tak lało, że prawie biegłam do chaty ;p A musiałam wyjść, bo marudzie nawet ręce już nie pasowały.. Ostatecznie został ukołysany na leżaczku, więc mam chwilę dla siebie ;p Mężu jeszcze w drodze..
Ale nas zmoczyło ;p Wychodzimy, lekko kropi, no to zakładam folię na wózek, na siebie kaptur i heja, ale po 300m zwątpiłam i zawróciłam, przeczekaliśmy w klatce, przeszło i druga próba, po tych samych 300m już tak lało, że prawie biegłam do chaty ;p A musiałam wyjść, bo marudzie nawet ręce już nie pasowały.. Ostatecznie został ukołysany na leżaczku, więc mam chwilę dla siebie ;p Mężu jeszcze w drodze..