O bosz Mila uważaj!! A one siebie na wzajem nie budzą??
Apistella dbaj o swój kręgosłup, mnie boli już permanentnie, bo mam 3 kilo więcej niż Ty do noszenia a jak eMek mnie ściśnie w wygłupach to czasem mi się krzyknie z bólu :/ i nic z tym się nie da zrobić, lekarz mówi: oszczędzać - jasne ;p
U nas nocka znośna, chyba ze 2-3 razy wystawiałam cycki, a ostatecznie Jasio zrobił mi pobudkę o 5:45, dotrzymałam go jeszcze godzinę w wyrku no i trzeba było ruszyć zaspany kuper, a on szybko się znużył i po soczku bananowym skimał już o 8ej i kima do teraz Mogłam w sumie z nim się położyć, ale dużo zrobiłam przez ten czas.. wyprałam firanę w garderobie, przy okazji wyrwałam kołek od karnisza, eMek będzie miał robotę, wyprasowałam firanę do sypialni, umyłam tam okno i wreszcie jakoś to wygląda, wyciągnęłam ze zmywarki, zapakowałam co leżało, umyłam butle i nastawiłam sterylizator, a na koniec podzieliłam Jankowi zabawki i część schowałam, żeby za jakieś dwa tyg miał "nowe" hihi
Nie pisałam Wam jeszcze o tej naszej nieszczęsnej ścianie w sypialni.. Jak się w końcu mężu zmobilizował, zrobił, to farba w tych miejscach odpryskuje, normalnie wścieklizny można dostać, no ale stwierdziłam, że szkoda zdrowia i dokupimy tapety, która jest na ednej ścianie, teraz będzie na dwóch haha
A wózka Jasiowego nie daliśmy do reklamacji, eMek go podokręcał i dalej jeździmy, muszę go wystawić na allegro wreszcie..
Apistella dbaj o swój kręgosłup, mnie boli już permanentnie, bo mam 3 kilo więcej niż Ty do noszenia a jak eMek mnie ściśnie w wygłupach to czasem mi się krzyknie z bólu :/ i nic z tym się nie da zrobić, lekarz mówi: oszczędzać - jasne ;p
U nas nocka znośna, chyba ze 2-3 razy wystawiałam cycki, a ostatecznie Jasio zrobił mi pobudkę o 5:45, dotrzymałam go jeszcze godzinę w wyrku no i trzeba było ruszyć zaspany kuper, a on szybko się znużył i po soczku bananowym skimał już o 8ej i kima do teraz Mogłam w sumie z nim się położyć, ale dużo zrobiłam przez ten czas.. wyprałam firanę w garderobie, przy okazji wyrwałam kołek od karnisza, eMek będzie miał robotę, wyprasowałam firanę do sypialni, umyłam tam okno i wreszcie jakoś to wygląda, wyciągnęłam ze zmywarki, zapakowałam co leżało, umyłam butle i nastawiłam sterylizator, a na koniec podzieliłam Jankowi zabawki i część schowałam, żeby za jakieś dwa tyg miał "nowe" hihi
Nie pisałam Wam jeszcze o tej naszej nieszczęsnej ścianie w sypialni.. Jak się w końcu mężu zmobilizował, zrobił, to farba w tych miejscach odpryskuje, normalnie wścieklizny można dostać, no ale stwierdziłam, że szkoda zdrowia i dokupimy tapety, która jest na ednej ścianie, teraz będzie na dwóch haha
A wózka Jasiowego nie daliśmy do reklamacji, eMek go podokręcał i dalej jeździmy, muszę go wystawić na allegro wreszcie..