reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

a ja wsuwam pasztet, bo mi najlepiej podchodzi,a z moim jedzeniem jest koszmarnie więc lepszy pasztet niż nic. Tak jak juz kiedyś Vetka pisała nic się ni stanie jak go będziemy wsuwać, bo wit A nie przedawkujemy, musiałybyśmy go jeść na wszystkie posiłki i to w tonowych ilościach.
Alunia u mnie z terminami tak samo, zgadzają się co do dnia:) Gratuluję Słońce!
 
reklama
Ale planuje zakup jakiegos malego pieska dla mojej mamy, bo odkad mieszkamy w UK ma potrzebe tulenia kogos, opiekowania sie... Moze jakies propozycje?
Myslalam nad Yorkiem...
Co do Yorka to nie polecam sa bardzo hałasliwe i ciezkie w wychowaniu ,po zatym to sa teriery czyli maja ogrom energi i czesto niszcza dom jesli sie gdzies nie wyrzyja,robienie z nich maskotek czesto je bardzo krzywdzi,one kiedys były uzywane jako psy mysliwskie do tropienia szczurow.

Harsharani, a ja właśnie w przeciwieństwie do Oli baaardzo mocno polecam dla mamy Yorka. Olu, nie wiem czy masz/miałaś Yorka, ja akurat posiadaczką Yorka w domku nie jestem, ale sprezentowałam takowego rodzicom z syndromem pustego gniazda. No i strzał w dziesiątkę! Psina przemiła, przymilna, przytulna. Szczeka - fakt, psy mają taką tendencję ;-). Dla pani cierpiącej z powodu oddalenia od dzieci i wnuków taki psiak to może być naprawdę fajny pomysł - chociażby dlatego, że wymaga opieki trochę jak dziecko. Yorki kochają kolanka, kochają przytulanie, gdzie właściciel - tam one. Ale... nie lubią być same. Bardzo nie lubią. To nie jest pies dla kogoś, kto w domu bywa tylko wieczorami. Moi rodzice swoją Yorkę zabierają wszędzie, na 2/3 godziny zostawić można bez problemu, jeżeli nie codziennie a raz na jakiś czas na cały dzień - bez problemu (ale psina szczęśliwa nie będzie). Yorka też trzeba zmęczyć, jeżeli nie spacerem to chociaż aportowaniem zabawki po domu do upadłego. Ale to psiaki warte zachodu - słodkie, oddane i chyba tylko mówić nie umieją.

A żeby gołosłowną nie być, załączam foteczki Yorki nad którą się rozpływam. Fotki są pospołu z moim kocim szczęściem. Miłość międzyrasowa kwitnie. Bardziej ze strony Yorki do kota, niż na odwrót, ale uczucie ewidentnie jest.
DSCF1788.JPGDSCF1792.JPGDSCF1808.JPGDSCF1789.JPG
 
Zgadzam się w pełni z Bosonożką, Yoki to kochane pieski, mój nie szczeka, chyba, że słyszy kogoś pod drzwiami, a to rzadko się zdarza. Nie jest hałaśliwy, czystości nauczył się bardzo szybko, niezwykle przywiązuje się do właściciela. To prawda, że nie lubi być sam i nie powinien być zamykany w domu na długo. Ma dużo energii, dlatego tak uwielbia spacery, aportuje, słucha komend, a jeszcze jest szczeniakiem :) za nic bym go nie oddała i mam nadzieję, że dam z dzieckiem i pieskiem :)

Malinaa dziękuje bardzo :)
 
a ja wsuwam pasztet, bo mi najlepiej podchodzi,a z moim jedzeniem jest koszmarnie więc lepszy pasztet niż nic. Tak jak juz kiedyś Vetka pisała nic się ni stanie jak go będziemy wsuwać, bo wit A nie przedawkujemy, musiałybyśmy go jeść na wszystkie posiłki i to w tonowych ilościach.
Alunia u mnie z terminami tak samo, zgadzają się co do dnia:) Gratuluję Słońce!
hej jestem marcóweczką ale 2010 he he:-)ale co tam:-)co do vit a spoko, z tego co lekarz mi mówił w ciąży to nie da się jej przedawkować, nadmiar organizm usuwa z moczem, a np vit a zawarta w marchwi to w oógle nie problem bo to betakaroten czyli prowitamina vitaminy a:-) kazał tylko wątróbki unikać ale nawet nie zewzględu na witaminę a co na to, że to śmietnik każdego organizmu:-)pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy:-)
 
Ja kochane mykam coś zjeść i kombinować z tymi wczasami (muszę podjechać do naszych ewent.towarzyszy podroży) i ogolnie ten dzień jak szybko mi się zaczął tak jakoś szybko mi się kończy:) zajrzę do Was później jak tylko mój M będzie czymś zajęty:)
 
Dla tych, które sama myśl o mięsku już kieruje w stronę łazienki - zapraszam na wątek kulinarny :D
Zostawiłam tam przepis na spaghetti marchewkowe :D
Smacznego!!!!
 
przepis ciekawy, na pewno wypróbuje, bo lubimy marchewkę:)
a ja mam takie odczucie, że jak jem często niewielkie ilości, to mdłości są mniejsze. Paskudne uczcie wpychać w siebie jedzenie kiedy targa na wymioty, ale po chwili czuję ulgę:/
 
reklama
Do góry