reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

U nas dzień pełen załatwiania. Ja wybrałam się na badania: krew + usg wątróbki, żeby sprawdzić jak się ma po ciąży;-) Wróciłam do domu z bólem żołądka i do tej pory mnie trzyma. Pawcio dziś cały dzień na cycusiu, nie było kiedy i gdzie dać mu obiadku, teraz już sobie zasypia.
Milutek - gratulacje:-)
 
reklama
Witam póznym wieczorem,

Milu gratulacje

Dove glosik oddany

Ja wlaśnie wykąpałam Małego, sama. Nie lubie też robić tego sama, bo Gabryś wyczuwa moją niepewność i płacze a normalnie uwielbia się kąpać. Jestem znowu sama, niedługo zapomnę że jestem mężatką:-(

Ide troche poczytać co naskrobałyście
 
Chłopaki wrócili z apteki i Juli powiedział że "tato nam kupił odporne lizaki"
yes2.gif
laugh.gif
laugh.gif
- takie na odporność
yes2.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif

Zmykam bo nocną zmianę mam ;-)
 
Melduję,że jestem. Pobyt w Silesii zaliczony;-) Nie było mnie raptem 2 godzinki, a już zdążyłam zatęsknić za moim Bąbelkiem:-) Cieszę się , bo kupiłam sobie wreszcie nowy aparat:-D O taki:
Aparat SONY DSC-HX100V Saturn Polska

Jest świetny, robi superowe zdjęcia. Jak wyczaję wszystkie funkcje i trochę go opanuję to wrzucę kilka fotek;-)

Pinka Twoje zdjęcia -jak zwykle-piękne... Mam nadzieję,że też kiedyś uda mi się zrobić podobne:tak:

Mili czułam,że dziś będzie Twój dzień! GRATULACJE!!!:-D

Ja od urodzenia kąpię małą sama. W sumie jakoś tak samo wyszło. Jasia-gdy był mały-kąpaliśmy razem. Teraz jest podział obowiązków: ja kąpię Anię, a eMek -Jasia;-)
 
Cześć laseczki! Nie było mnie ostatnio, bo raz, że Stellka chyba skok rozwojowy przeżywa ciężki i do tego ząbkuje, bo nie mogę się od niej oderwać nawet na chwilkę, zaraz jest mega marudna, odstawia mi cyrki przy jedzeniu i każde karmienie to jest godzina drogi przez mękę i śpi znowu kiepsko. Za to co troszkę zaskakuje nas nowymi umiejętnościami: od piątku roluje się na przemian brzuszek-plecki-brzuszek-plecki i potrafi się ułożyć sama na brzuchu, na wyprostowanych rączkach i zacząć bezczelnie oglądać tv. A od dzisiaj sama wyciąga dłonie do nas i podciąga się prościutka jak struna do pięknego siadu, a kiedy leży - wyciąga ręce, łapie w nie nasze twarze, przyciąga do swojej buźki i "całuje" - z dużą miłością i z duuuużą ilością śliny.
No i najważniejsze - w niedzielę odbyły się wreszcie chrzciny, do których mimo, że w knajpce - była masa przygotowań. Powiem tylko veni, vidi, vici! I nie mam ochoty przeżywać jeszcze raz. Z marudnym, ząbkującym dzieckiem i z dodatkową trójką niemowlaczków w restauracji - było "wesoło". Nocowała u nas chrzestna z mężem i 3 miesięczną córeczką, a dzisiaj wybrała się do umówionego wieki temu fryzjera. Z racji koszmarnej pogody zabroniłam jej wręcz wlec za sobą męża z dzieckiem i chyba jakaś siła wyższa mną kierowała, bo okazało się, że fryzjer na 3 piętrze starej kamienicy z wąziutkimi schodami, u fryzjera designersko, ale ciasno i z masą oparów farb i chemii, a na dworze plucha, więc spacer odpadał. Tym sposobem miałam na głowie przez 5 godzin Stellkę i jeszcze jedno maleństwo, bo tatuś przerażony, bo był pierwszy raz sam z dzieckiem, a dziecko pierwszy raz jadło z butelki. Było gorąco! Nie mam siły ruszyć nogą ani ręką. W zasadzie to ostatnio codziennie tak mam, ale dzisiaj do potęgi n-tej. Plecy mi wysiadają, bolą mnie mięśnie nawet pośladków! I jeszcze mąż na mnie burczy, że mam zostawić komputer i położyć się jak grzeczne dziecko spać, hihi.
Może jutro do południa Stellka będzie łaskawsza i pozwoli mi do Was spokojnie zajrzeć? Bo po południu mam kolejną sesję zdjęciową i wieczorem chyba podłączę się pod kroplówkę :-(
Spadam do łóżeczka. Tęsknię za regularnym bywaniem tutaj, buuuu!!!!!!
 
Spring nasze dzieci się chyba dzisiaj zawzięły hahaha Jasiek przed kapielą pozował na brzuszku do zdjęć i nagle trzecia kupa zaczęła wychodzić, cały koc obsrany masakra hahaha :D

Tak Futrzaczku wyparzyłam zwykłą małą łyżeczkę i było "dźyń" :D

Pinuś wiedziałabym, bo czuję pod sutkiem jak pije mleko to się wgryza sssssssss

Mila GRATULACJE pani mgr!!!!!!!!!!!!!

Dove głosik oddany! Powodzenia!!

Bosa dzielna jesteś!! Zaglądaj kiedy tylko masz czas, my też tęsknimy za Tobą :*

Pani neurolog okazała się super lekarzem, kazała nam wyluzować, stwierdziła, że Jasiek jest super, że jest niezwykle sprawny i rozwojowo nie ma do niego żadnych zastrzeżeń ;) Mówiła, że mamy ćwiczyć to obracanie, ale tak, żeby go nie męczyć, więc jestem bardzo szczęśliwa :D
 
Milutku, gratuluję!
Dove, zagłosowano :tak:
Malina, Jaśkowi gratuluję i zęba, i kupy :-D
Julia, ja mam ten "ogródek muzyczny", bo czytałam, ze dzieci uwielbiają się nim bawić. Na razie stoi, bo Gaba się go boi... Myślę nawet, żeby go odsprzedać, ale chyba jeszcze trochę poczekam. Może później zacznie z niego korzystać? Furorę za to zrobiło u nas otzrymane w prezencie to urządzenie Playskool - Przyrząd gimnastyczny - zabawki - sklep internetowy Merlin.pl. Z tym że tak jak dziewczyny piszą, długo raczej te rzeczy służyć nie będą

U nas dzisiaj dzień odwiedzin. Do Gabrysi przyjechała babcia i prababcia :-) Szkoda tylko, że pogoda nadal fatalna, bo nie moglyśmy pójśc na wspólny spacerek. A za parę dni ma się zrobić ponad 30 stopni i znowu zostaniemy uwięzione w domu :-(
 
reklama
Aaaaaaaa zapomniałam napisać, że Jasiek pozował na golasa hihihi
Szczerze wolę kupala codziennie niż 3 co kilka dni na raz hahahaha
 
Do góry