reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

rudzik to pewnie nie macie,bo mi to GP wypełniała i wysyłała a potem dostałam taka kartę,która zwalnia z opłat za leczenie
 
reklama
wierka jedyne co tu dostalismy po urodzeniu Bartusia to taka karte z health centre, moglismy brac na nia leki na recepte i w jednym miesiacu placilismy max. 90 euro, od tej kwoty nic wiecej nie placilismy. Wtedy nam sie to i tak oplacalo bo B. byl na nutramigenie (a za puszke 400g na recepte trzeba bylo dac ok.15 euro).


Chlopaki wykapani i uspieni, teraz mamy chwile dla siebie :) dopoki mlodszy nie zglodnieje ;-)
 
Ostatnia edycja:
dziękuję mamuśki za &&& jak narazie cisza na morzu

tulip
to może nasza para się wreszcie zdecyduje na jakąś konkretna datę?:-)
ruda a wy nie macie tam w ciąży i rok po, exemption certificate ze recepty są za darmo??
pinka to fajnie ze wchodzi tam gdzie ma wejść:-D
buziak a ty w dzień terminu urodziłaś czy później?
Wierka, PARKA fajnie brzmi :) tak czy siak sa juz ostatni w ' swoim gatunku'( w sensie plci) do tego jak sie zmowia razem na 1 kwietnia to juz wogole smiechowo bedzie. Myslisz ze nas wypisza z marcowek??;-)
 
Witam wieczornie!
dopiero teraz znalazłam chwilkę żeby coś skrobnąć...jakoś kumuluje sie zmeczenie i choc noc nie była zła, bo Zosia jak usnęła o północy, (niestety po 3 godzinnym popłakiwaniu:-() a pobudki były po 4 a potem po 8 więc nie ma tragedii, to jednak popołudniu padłam razem z emkiem i jak dzieci spały to my słodko razem z nimi;-) potem miałam niespodziewaną wizytę znajomej, no i czasu na zajrzenie na BB nie starczyło.. na szczęście teraz Zosia ładnie śpi i mam nadzieję że obudzi się dopiero na karmienie. Wczoraj na jej prężenia podałam jej Plantex, taka saszetka na kolki i wzdęcia do wymieszania z wodą, albo mlekiem, nie wiem czy to jej pomogło czy nie, bo od wypicia jeszcze 2 godziny marudziła...a u Was jak szybko dzieciaczki reagują na kropelki? dzisiaj nie miała żadnych akcji z brzuszkiem:tak:, ja też bardziej się pilnuje z jedzeniem

Pinka gratuluję pierwszego zaśmiania się:-D moja Zośka się uśmiecha po cichu:-), już w szpitalu często serwowała taką słodka minkę - można się rozpłynąć patrząc na takiego małego bananka na twarzy, wiem że to jeszcze nieświadome uśmieszki ale równie kochane i słodkie jak te które pojawią się za kilka tygodni:-)
Milutek niech dziewczynki szybko zdrowieją!
Agnes dla Dawidka tez dużo zdrowka życze:-)
Pastela bidulek Wiktorek znowu walczy z choróbskiem - oby rotawirus szybko Was opuścił no i odganiaj te paskudztwo od Zosi!
tulipku jak Ty możesz nawet myśleć o tym że ktoś by Was chciał z marcówek wypisać??? nu nu nu... cały czas trzymam kciuki, a nawet jakby Was z wierką kwiecień zastał, czego nie życzę, bo wiem że końcówka jest trudna do zniesienia i chcecie mieć już za sobą poród i dzieciaczki w ramionach, to my Was nie oddamy;-):tak:

buziaki dla wszystkich Mamusiek:-) idę coś wszamać, bo głód wzywa!
 
Wiesiu - ja to urodzilam dokladnie w dzzien terminu z usg z 12go tyg:) wszystkie polozne sie ze mnie smialy ze tak mi sie cyklo co do dnia i mi dogadywaly ze nasz sz=ynek to taki terminowy chlopak i sie pewnie na randki tez nie bedzie spoznial:)hihi a u ciebie juz tez cos sie rusza?? powodzonka kochana!!
 
Oj ja to chyba zacznę Was regularnie odwiedzać z rana:) widze ze wszystkie jeszcze słodko drzemiecie albo szalejecie w wirze macierzyństwa:) hi hi:-)

Wczoraj byliśmy u pediatry- na szczescie nie jest zle!!! Osłuchowo dziewczynkom nic nie dolega. Melcia ma nieco czerwone gardełko a Oliwcia nie. Kaszel ustał po poprzedniej nocy i w ciagu dnia sie juz nie pojawil. Kichania tez juz nie było. Dr zaleciła syrop pulmeo, coś jeszcze podobnego do soli fiz.ale nazwy teraz nie kojarze i smarować pod noskiem mascia majerankowa!! Wspomniałam jej o luźnych kupkach dziewczynek od 2 dni i zaleciła na nie Lakcid, ale w aptece pani wyciągała sterty leków tego typu i wybrałam o takich samych właściwościach ale dla alergikowi na białko mleka krowiego.

No i noc prawie nie przespana...jakos tak zeszło ze Melcia do 22 spała na brzuszku i mijała jej pora karmienia i podania syropku. Po 22 dopiero było karmienie...no i spałam raptem do 1.30 do kolejnego karmienia a potem to juz było wszystko w kratkę!! o 3 obudziła sie jedna bo brzuszek bolał i kupke robiła. Ledwo ja polozyłam i siebie to po 30min.druga w płacz....okazało sie ze tak zrobiła siku ze jej pampersa przelało dziwnie bokiem...miała mokre body, spioszki, kaftanik i nawet pieluszkę z "pieluszkowania" ze nie wspomnę ze i rożek!!!! Musiałam bidulkę przewracać w srodku nocy....ale potem zasnęła jak aniołek. Ale co z tego jak po 4 karmienie!!! Zasnęłam znowu na kilkadziesiąt minut kiedy Mysie obudziły sie o 4 i domagały sie butli....wstaliśmy juz z mężem oboje bo taki szał był....po karmieniu jakoś nas wzieło na rozmowy....i tak dyskutowaliśmy do 5 no i 40 min drzemki bo mężuś wstawał do pracy. Udało mi sie zasnąć do 6.30 i koniec bo kolejne karmienie....teraz dziewczynki śpią....leżymy sobie na łóżku. Olwcia pod moja prawa ręką a Amelcia na kolanach:) Moza by powiedzieć ze mogłabym spokojnie sie zdzremnac ale one są cwaniary:) jakbym się tylko położyła i oczy zamknęła to zaraz by któres zaczeło kwilic albo poplakiwac:):-D lepiej z drzemka poczekać na babcie:) wtedy spie jak zabita chocby plakały mi za uszami bo mam swiadomosc ze mama sie nimi zajmie- nakarmi, ponosi czy przewinie!! Oj taka mama to skarb....;-):tak::-)

Dzisiaj przed siłownia idę na zakupy:) męzus kazał mi kupic sobie cos ładnego...ja mruczałam pod nosem ze nic nie potrzebuje- to się mi dostało opieprz ze nie po to on brał fuchy żebym ja nie mogła sobie kupić czegoś ładnego:):-D...no wiec może jakieś ładne sexi buty na obcasie albo jakaś fajna kurtkę sobie kupie:) choć znając moje szczęście pewnie akurat nie będzie nic ciekawego:(


Pinus- oj taka corcia to skarb...dlatego fajnie mieć juz zaradne dziecko jak sie planuje drugie. Ja mam taka pomocna siostrzenice 8-letnia. Udziela sie przy dziewczynkach jak mała mamuśka- śpiewa, wozi wózkiem po salonie, macha zabawkami, pilnuje smoczków i nawet karmi je butla jak obie sie jej domagają naraz:)wtedy trzyma ja u jednej:) Rewelacja , a ta wyprawa do miasta może nie będzie taka zła, nie wiem jak Twoj szkrab ale moje lubia hałas- wtedy ucinają sobie drzemki (odkurzacz, laktator elek.,mikser, auta, tłum ludzi itp)

Wierka, Tulip-
trzymam kciuki za te Wasze niespodzianki Prima aprylisową:) hi hi najwyższy czas żebyście do nas dołączyły....i chodziły równie niewyspana jak my- a co tam Wam będzie lepiej niz nam:) hi hi:-D

Bosa-
Towj mąz to chłop na medal i masz racje ze super sprawa ze nie wstydzi sie okazywać uczuć swojej rodzinie. Zadko sie słyszy zeby brat powiedział siostrze ze ja kocha:) Zastanawiam sie czy moj by tak potrafił:) ha ha:-)

Ewi- korzystaj z tego spokoju bo nigdy nic nei wiadomo:) ale mimo wszystko życzę ci zeby taki spokój pozostał....:):-D

Olus- biedaczko...przytulam mocno i bądź dzielna:) mam nadzieje ze wszystko sie u was jeszcze odwróci..ja sięgam pamięcią do czasów kiedy moje dziewczynki płakała i zwijały sie średnio od 5 rano do 12 a mi rak brakowało żeby je karmić, tulic i przewijać tak żeby któras nie zanosiła sie z płaczu i nie daj Bog sie mi nie udusiła!! Odliczałam wtedy minuty do przyjścia mojej mamy albo gapiłam sie co rusz w okno czy idzie...teraz Kochana jest o wiele lepiej- ale to chyba przyszło z wiekiem dzieci..taka stabilizacja stopniowa:) Takze trzymam kciuki zeby i u ciebie tak szybko bylo:):tak:;-)

Pastela
-szczepienia przesunięte. Z bieganiem po lekarzach tez puki co spokój..nareszcie wróci nasz dotychczasowy tryb dnia a nie takie poniewierki jak to było osttanio!! A moj wysiłek nic złego mi nie zrobił- wręcz zmobilizował do dalszego działania.Teraz moge nawet spokojnie powiedzieć ze nic mnie nie bolało po tym i nie boli wiec ciag dalszy nastapi.

Ruda- ja tez nigdy nie mogłam sie zmobilizować do cwiczen... teraz chec wciśnięcia sie w dawne jeansy jest silniejsza niz wszystko inne:):-D do tego wsparcie mamy i meza mnie umacnia ze powinnam chodzic puki sa te checi i w miare czas:) Co do jedzenia to moje jedza teraz 70-80 ml jak daje im rowne 90ml to stekaja, preza sie i ulewaja- wyraźnie za duzo. Ale fakt jest taki ze trzeba uwazac zeby nie rozbic maluszkowi żołądka bo to mu mocno zaszkodzi na przyszłosc!!

Malinka-
wcale sie nie dziwie ze byłas padnięta po tym maratonie...normalnie człowieka takie coś meczy a co dopiero młodych rodziców:) My jeszcze nie podjęliśmy sie takich wypraw...planujemy takowa dopiero po szczepieniach:) no i cały czas sprawdzam teraz do których galerii wjade podwójnym wózkiem:) hi hi będzie ubaw jak juz do tego dojdzie:):-D:-)

Ewe- miłego wkuwania:):-)

Buziaczek- moje dziewczynki miały raptem skończone 2 tyg.jak zaczął sie ten straszny cyrk. Teraz sa to sporadyczne przypadki, nie podaje im juz od tygodnia żadnych kropli i jest spokoj.

Patik- u mnie dzieci reagowały an krople podane w butli po max 30 min.:) Wszystko zależy chyba od leku jaki sie im podaje.





miłego dnia....
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry Kochane ...
My od wczoraj w domku ... Maleńka jest grzeczniutka i oby jej tak zostało ... jako młodzi i niedoświadczeni rodzice mamy obawy czy podołamy w opiece nad Maleńką ... ale takie obawy pewnie ma każdy ...
Myślę że nie mam szans by Was nadrobić :no: Wszystkim tym które sie rozpakowały serdecznie gratuluję ... a tym 2w1 życzę łatwych porodów i zdrowych pociech!

aaa wiecie co ... miałam mieć wczoraj obrone pracy licencjackiej a że byłam w szpitalu to sie na nią nie wybrałam ... i okazało się że przeniesiona jest na jutro ... czyli "głupi ma zawsze szczęście :-p"

Mam nadzieje że będę miała czas by wpadać tu częściej ...
 
hej
melduje się nadal 2w1,oczywiscie jak to z moim szczesciem bywa-nic sie nie dzieje:-D dla pocieszenia dziś termin wiec już niedługo Wam będę marudzić. Jestem trochę zmęczona ale najgorsze dla mnie jest to cale oczekiwanie... m już od 2-óch nocy spać nie może :-)

lokata witamy w domu:tak:
milu podziwiam Was ze tak świetnie dajecie sobie rade z córeczkami i tak jak piszesz mama do pomocy to prawdziwy skarb!!
pinka daj znać jak tam po wyprawie autobusowej
patik ja podawałam Sammiemu kropelki przez kilka dni pod rzad i wtedy było widać dopiero efekty
 
Wierka- bidulko kulaj się dzielnie...wyobrażam sobie jakie to już musi byc uciążliwe...ale pamiętaj ze naprawdę warto:) mówi Ci to mamuśka dwóch bobasów:)hi hi:-)
 
reklama
Szybko witam sie i ja :)
Małgoska spi wiec mogłam spokojnie zjesc sniadanko i teraz sie musze szybko wydoic bo niedługo mały głod sie obudzi;)Od trzech dni w koncu zaczeła jesc wiecej wiec moze w koncu przytyje;) teraz srednio zjada ok 80ml a dzis w nocy to wciagneła raz nawet 120ml,mała głodomorra sie zrobiła;) gorzej ze moje cyce ledwo nadarzaja z produkcja takich ilosci mleka.
Wczoraj wpadła kuzynka z 10letnim synem zobaczyc Goske (w szpitalu nie mogli jej zobaczyc bo akurat miała kroplowki) i byli mała zachwyceni ;) bo akurat sie najadła i spała grzecznie cały czas;) a ledwo wyszli to sie rozwyła:)cwaniara mała;)

Milus ja to Cie podziwiam,dajesz sobie wspaniale rade i to z dwojka szkrabow i jeszcze masz chec i czas na siłownie:) a mama do pomocy to skarb,moja tez wpada codziennie ale ja nie daje jej małej karmic bo ona nie zauwazy czy ma dobrze jezyk ułozony a wtedy nici z jedzenia beda wiec i tak wiekszosc sama przy niej robie ale mama za to poprasuje,ugotuje itd;)
Lokata witaj w domku:)gratuluje grzecznego bobasa,oby tak zostało:)
Patik,Pinka a wiecie ze te pierwsze nieswiadome usmieszki sa wynikiem puszczania bączkow? ;)znajomej kiedys lekarz powiedział ze noworodki jak maja gazy to sie usmiechaja,najsmieszniejsze jest to ze mimo ze sie o tym wie to i tak te usmiechy nas ciesza;)
Oczekujace porodow obyscie załapały sie jeszcze na marzec:) ale chocbyscie czekały do maja;) to i tak bedziecie marcowkami:) urodzcie juz w koncu no;)

Miłego dnia laski zycze:) mamusiom chwili na wyspanie a przyszłym mamusiom chwili na oddech przed porodem;)
 
Do góry