Hej laseczki :-)
Tak się cieszyłam moim dobrym samopoczuciem, że nie mogło trwać za długo
pierwsza połowa nocki masakryczna! Zgaga straszliwa, Maks skopał mi narządy, żeby odwrócić uwagę od zgagi
niestety chyba ją pogorszył, nic nie pomogło, wierciłam się do 5 rano, a położyłam się z M o 21.30. Najlepsze jest to, że ostatni posiłek jadłam chwilę po 18
Do tego potworny ból kręgosłupa, żeber i nóg. M wyszedł do pracy i dopiero moje niesforne dziecię postanowiło zasnąć i mi też się udało pokimać do 10.
Oczywiście nie obyło się bez zboczonych snów
ale nie tylko takie dziś były. Najlepszy był z Kupichą z Feela w roli głównej. Sterroryzował jakąś szkołę, w której uczyłam się tańca. Wszystkich wziął jako zakładników i podłożył bomby, a nam kazał przed sobą tańczyć
Autentycznie obudziłam się z bananem, bo nawet w snach to się wydawało nieprawdopodobne.
Wymyśliłam sobie na obiad kaszankę z kapustą i ziemniaczkami. Mam ochotę na kwaśne!
A w P-ń śnieżyca! brrr iść z psem czy nie iść?
no muszę iść...
biedulka zamarznie, bo jej futro zgoliliśmy, w domu się nawet trzęsie.
Ewe, rzeczywiście wszelkie aspekty zdrowia są dla mnie atrakcyjnym tematem
szczególnie zdrowie psychiczne i odżywianie. A licencjat zrobiłam z wychowania przedszkolnego i nauczania początkowego ;-)
Chociaż nie mam pojęcia co będę robiła później. Chciałam otworzyć prywatne przedszkole :-) Ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Martusia, założę się, że i tak masz więcej obowiązków na głowie ode mnie. A ja się czuję lepiej, jak się troszkę poruszam
jak siedzę, to mnie bardziej kręgosłup boli :-( No i już tak mam, że wszystko pucuję, chyba mi minie po ciąży
Domek dawno nie był taki czysty, teraz żadna plamka się nie uchowa, ani brudny talerzyk. Wolę to, niż pisanie pracy mgr, która też mi się dziś śniła
mamii, to ja miałam podobnie z moim M
na początku się zapierał, a teraz już się oswoił z myślą, że będziemy rodzić razem
Pastela, mój pępek wystaje i widzę go doskonale. Brzuch ci tak opadł, że swojego nie widzisz?
papcia, to ja nie pucuję mieszkanka o 4 rano, może coś ze mną nie tak?
haha opanuj się kobieto
magdzior, 3mam kciuki mocno mocno! && i czekam na wieści i nowego szkraba
Pinka, oj coś czuję, że urodzisz najdalej do wtorku
magnoliaa, ktoś tu kiedyś wklejał filmik z przekręcania dzieci i nie wyglądało to przyjemnie
ale ciężarna miała niewzruszoną minę
Bosa, też się czasem zastanawiam czy bym jednak nie wolała cc. Głównie przez to, że pierwsza faza porodu trwa tak długo... Dobrze, że Stella rozumie potrzeby mamusi ;-)
cliford, powodzenia, 3mam kciuki za udaną sesję ;-)
Vetka, jaki puchaty, wytarmosiłabym takie futro i wtuliła nos w grzbiecik
Wciągnęłam po śniadaniu 4 rożki, które teściowa wczoraj przyniosła
pójdzie w biodra...
A przypomnijcie mi jeszcze jak to jest.
Lepiej ciąć krocze czy poczekać aż się rozerwie? Bo nie wiem czy się zgodzić jakby mi tam chcieli coś ciąć... Czytałam, że cięte lepiej się goi, ale chyba ostatecznie teraz się nie tnie, bo "coś tam"?