reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

witajcie

my mamy zamiar chrzcic tydz przed swietami lub zaraz po swietach jakos chrzestnych mamy wybranych :-)
milutek gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
no i Milutek tuli w ramionach swoje dziewczynki:-) poryczałam się jak głupia ze wzruszenia...
dzisiaj dostałam dwie paczki - więc zakupy zakończone, to co miałam poprane wyprasowałam ale jeszcze z dwie pralki się uzbierają...
co do chrztu to będziemy robić imprezę łączoną - drugie urodziny Hani i chrzciny Zosi - więc termin wypadnie na pierwszą połowę maja
 
ale piekne te dziewczynki milutkaja tez juz bym chciala swojego szymonka miec przy sobie:sorry2:...a tu jeszcze tak dlugo trzeba czekac:shocked2:
 
buziaczek nic nie mow. A jak sobie pomysle o tym, ze mozemy przenosic, a co za tym idzie jeszcze 7 tygodni czekania to zwariuje!!
 
reklama
wooow jakie pucunie z Oliwki i Amelki- jeszcze takie zszokowane ze sa na tym swiecie,
papciu- dzieki za fotki!! i buziaki Milutkowi przeslij od nas

Ja dzisiaj mialam straasznie zakrecony dzien. Duzo spraw do zalatwiania do tego wizyta u gina- ktora mi popsula humor na caly wieczor.
Moja gin sie rozchorowala- a ze konczy mis ie zwolnienie- to musialam isc do lekarza zastepczego..
Na wizycie okazalo sie ze kolo ma calkiem inne podejscie do ciazy- kazal mi odstawic luteine - odstawic nospe- i do tego magne B6 zamienic na aspargan...
no i badz tu czlwoeku madry!! Penwie jak moja gin wroci i powiem jej ze ostawilam wsyzstkie leki co mi zlecila- to z krzesla spadne
CO prawda luteine CHETNIE bym odstawila- bo mnie piecze i non stop sie ze mnie leje...ahh:(

poza tym wczporaj moj kochany zadzwonil z holandii, ze chory jest- i obawial sie ze to grypa. Dzisiaj wraca do POlandii - i mialam sie juz z domu ewakuowac do rodzicow- chyba grypy to mi dzisiaj najmniej potrzeba...Mialam psi humor- bo niewiele weekendow nam zostalo "sam na sam". Cale szczescie dzis rano napisal ze czuje sie juz lepiej- wiec to tylko przeziebienie

ehhh klade sie odpoczac...i pomyslec troche z zazdroscia o MIlutku i jej corenkach
 
Do góry