to taki serek polewany z miski ;-)
moje "lokatorki" z sali mowily ze jedzonko w tym szpitalu to rarytas w porownaniu z innymi. Przyznam ze po kilku dniach to nawet cos skubnelam z tych talerzykow ;-)
Harsh- tu byly 3 posilki dziennie ostatni ok4-5!! raz na obiad dali watrobke :/ Podobno na poporodowej sali czesto zdarza sie zupa mleczna- a mlode mamy karmiace czesto unikaja mleka. no coz tak to jest jak za kilka zlotych trzeba czlowieka wyzywic
Jakie tu pustki!
Siedze i ogladam galileo- mowia o krowach z otworem z boku- ktory jest "dziura do zoladka"..pokazuja co tam w nim siedzi. bleee chyba juz nie zjem kolacjii
moje "lokatorki" z sali mowily ze jedzonko w tym szpitalu to rarytas w porownaniu z innymi. Przyznam ze po kilku dniach to nawet cos skubnelam z tych talerzykow ;-)
Harsh- tu byly 3 posilki dziennie ostatni ok4-5!! raz na obiad dali watrobke :/ Podobno na poporodowej sali czesto zdarza sie zupa mleczna- a mlode mamy karmiace czesto unikaja mleka. no coz tak to jest jak za kilka zlotych trzeba czlowieka wyzywic
Jakie tu pustki!
Siedze i ogladam galileo- mowia o krowach z otworem z boku- ktory jest "dziura do zoladka"..pokazuja co tam w nim siedzi. bleee chyba juz nie zjem kolacjii
Ostatnia edycja: