reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

Witam sie i ja

Umierammmmmmmmmmmmmmmmmm!!!!!!!!!!!!! dopiero jako tako zaczynam funkcjonowac całą noc nie spałam bo brzuch mnie bolał na zmiane z kregosłuper do tego nad ranem głowa zaczełami pękac jakieś mroczki przed oczyma i zawroty głowy mnie dopadły:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ja zwariuje laski mam już dosc tej ciazy dosłownie mam nadzieje ze chociaz w 37 tygodniu urodzę bo nie nawidze czuc sie jak sciera:crazy::angry:


dobrze ze u was wszystko wporzadku;-) i nastroje calkiem dobre..........

Pinka, ja nie wiem, moze to jakos pogoda na nas wplywa, albo cos..ale od tego piatku ja sama sie pozbierac nie moge. Dzisiaj tez...
 
reklama
Haha! Powiem Ci, że przez lata wspólnego mieszkania przed ślubem, uwielbiałam M. przedstawiać swojej rodzinie: "To M., mój konkubent" :-D. Mamuśka za każdym razem apopleksji dostawała, a przecież taki był stan faktyczny ;-). Tylko, że w Polsce słowo "konkubent" ma konotacje nieco patologiczno-nizinne :baffled:.


Sorry, ze tak post pod postem, ale chce koniecznie Bosa zacytowac:tak:

To z kolei moja mama nie potrafi powiedziec 'partner' poniewaz dla niej to brzmi jak bycia para homo ;)
 
Harsharani, moja mama najczęściej formułowała to w sposób następujący: "To jest M. Są z A. ze sobą". Interesująca to była figura retoryczna. Bardzo szybko przeszła na "narzeczony", nawet przed zaręczynami oficjalnymi. A po jakimś czasie mówiła o nas w zasadzie wyłącznie w liczbie mnogiej i to per "Misie" albo "Miśki" :-D.
 
No, dzieci mam w komplecie - przywieźli Olka i na spaghetti się załapali:tak::-), posiedzieli 3 godzinki i dopiero pojechali:tak:.
Co do tego M to u nas w rodzinie, pełno: Małgosiek, Magd, Mariuszów, Mart, Mirków, Mietków, Monik, Marysiek - nawet Olka teściowa chciała żeby Michał nazwać :sorry2::baffled: to jej odpaliłam że to nie M JAK MIŁOŚĆ:angry::crazy::no::wściekła/y::-p.
 
Moi rodzice mowia po prostu Michal :)

"Harsharani, smutno Ci? a moze budyn?" zawsze mi to przychodzi na mysl, jak ktos ma kiepski nastroj. Smiechem zartem, mam nadzieje, ze Ci niedlugo przejdzie :)
U mnie pogoda taka nienajgorsza. Fakt, troche ciemno, ale cieplo.

Ale pyszna salate zrobilam do obiadu :) ostatnio kupuje jakies smakowe oliwy z oliwek.
 
Dla mnie M, to mężczyzna (tak samo zawsze mój M gada: moja kobieta :-p), powinnam pisać N-narzeczony ;-)
A rodzicom można przedstawić faceta jako "wybranka" lub "TŻ-towarzysza życia" :-D

Dzieciaczek mnie tak dziś po żeberkach kopał, że nawet mój M czuł :laugh2: i w tym samym czasie na dole rączkami smyrał. Sobie uświadomiłam jaki on już wielki:szok:
 
ewi no bo niektorzy pisza 'M' (bo tak zaczyna sie imie ich meza, a niektorzy pisza ' moj M'lub 'eMek' jako 'moj maz' . Ja tez pisze,jako moj maz ,bo ma na imie Tomek ;-) wiec jesli od imienia to powinnam pisac 'moj T.' ;-)
To teraz moge juz pisac po prostu 'T':-D
Choc nawet do kogos , T. mowi o mnie po imieniu lub po prostu 'moja' hehe brzmi jak wlasnosc :-D:-D

Mi ostatnio przypomniala sie gra 'monopol' hmm... moze nawet kupie?hehehe
A z takich komputerowych gier, to wracam czasem do gry 'zeus-pan olimpu' :)


Zapraszam na ciasto z jablkami ;-)
 
Ostatnia edycja:
My juz po zakupach,wpadlismy do h&m,c&a i cubusa i tak szczerze to nic ciekawego nie było,a jesli juz to ceny nie zbyt mocno ''wyprzedazowe;)Jedno co to kupilismy cieplutka czapeczke za 5zł;)
Milutek wciagneło Cie na maksa;) widziałam dla Twoich ksiezniczek piekny welurowy komplecik z hello kitty-czerwona spodniczka i biała bluzeczka na rozm56;) nawet mojemu M sie podobało ale były dwie i tylko w tym rozmiarze:(
Marta dobre;)m jak miłosc,hihi;)
Aga to u nas ulubiony tekst z tym budyniem;)
Koncia moj to w koncu zobaczył jak moj brzuch sie rusza,to dopiero było smiechu;)

Moj M to naprawde M czyli Marcin;)
Jutro mam wizyte u ginka to tez mu sie naskarze ze czasem tak kiepsko z tym samopoczuciem bo to ciezko sie oddycha,nogi puchna od siedzenia,boli wszystko i mecze sie szybko itd ;)
ps
ja grywam w sudoku albo scrabelki;)
 
reklama
Pinka, ja nie wiem, moze to jakos pogoda na nas wplywa, albo cos..ale od tego piatku ja sama sie pozbierac nie moge. Dzisiaj tez...


no chyba jakaś teksańska masakra;-( w pierwszej ciazy czułam sie rewelacyjnie a teraz????? szkoda gadac ledwo co zyję czasami

Olcia- my tez mielismy dzis jechac po zakupy dla małego o ale mnie jak na złość powyginało i dupa!!!!!!!!!
Marcia- hod -dogi mniam mniam ale narobiłas mi apetytu pomimo tej obrzydliwej zgagi która dokucza mi od wczoraj i nie chce przejsc...

ja kompletnie nie gram w nic bo za leniwa jestem pod tym wzglendem a po drugie brak mi cierpliwości;-)

moj męzus tak na mnie dzis patrzy i mówi oj cos mi sie wydaje ze ty moze jeszcze z 4 tygonie pochodzisz i sie rozpakujesz hahha ciekawe czy przepowiednia sie sprawdzi...........
 
Do góry