ja tylko na chwilę, bo Benito dziś dokazuje - z testem to jakaś masakra wyszła i mało tego, że wydałam 11 euro (my od miesiąca za granicą, więc z kaską krucho) to nadal nic nie wiem. Młodzieniec mnie z ranka obudził, więc stwierdziłam, że dobra okazja na teścik. Ciach prach, poczekałam na wynik - patrzę, że nic więc w kimonko. Teścik został na umywalce, po przebudzeniu podnoszę go, żeby wyrzucić i nie wierzę. Jest druga krecha, słaba, ale jest. M też widział i nie wiem, czy z zaspania i bez okularów nie zobaczyłam, czy po czasie jakieś dziwne reakcje zaszły zmieniając wynik?? no żesz *** na razie drugiego nie kupuję, czekam...