Witam siadłam na chwilkę bo prasowanie czeka
.
Papciu, u mnie jest tak samo z imprezami, zastaw się a postaw się, szkoda tylko że nie każdy ma ochotę urządzać przyjęcie, teść co roku robił imieniny, jakoś z gospodarki wyżył a teraz pracuje z M i nawet piwa nie postawił
. Skąpstwo niesamowite. Wkurza mnie to że obiad z 2 dań i sałatki muszę robić i wogóle stawać na głowie jak i tak tego nie uszanują i badziewne prezenty dzieciom przyniosą
. Co roku na Święta robiliśmy symboliczne prezenty dal wszystkich tak do 10zł a braciunio M nikomu - to i my przestaliśmy. Raz to nawet był braciunio taki bezczelny, bo nie przyjechali na święta i potem jak dzwonili do teściowej to KAZALI
sobie przywieźć te ich prezenty spod teściowej choinki - że niby my mamy im przywieźć, ciekawa jestem czy dla nas pod ich choinką czekały prezenty
?
Ewa82 to Ty z mężem jesteście tacy 'szybcy bille' ;-) 7 MIESIĘCY!!! <WOW> My to się 'nałazilismy' 4 lata.. i nie powiem żeby to był mój wybór..
To ja przebijam, poznałam M pod koniec lipca, na początku września już na poważnie;-);-), na Boże Narodzenie zaręczyny a tydzień po Wielkanocy ślub
:-) i to nie było wpadka
.
Wieczorkeim jeszcze zajrzę, miłego dnia Marcjanny;-):-):-).
Cliford, nie kuś plackami - u mnie dziś jajko na twardo, sos chrzanowy na ciepło i ziemniaczki, mam focha na m i dziadowski obiad będzie
.