reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Hej witajcie:-)

Wreszcie można mieć zaległości:-p

Giza, ale z Mili tancerka... poszalałaby z Jolą, bo też uwielbia... w niedzielę idzie na bal karnawałowy do pobliskiej remizy, a w lutym do mnie do pracy:tak:
zdrówka i wezmę z ciebie przykład... w kwestii zdjęć:tak:
PM, puzzle, literki... jak tak dalej pójdzie to Tosia będzie się nudzić w przedszkolu w grupie maluchów:tak:
Ninja, mam nadzieje, że mąż powróci do czasu porodu... a nie wie, że z kobietą w ciąży nie powinien się spierać... a Frania niech się nie stresuje:-D
Ewa, oby do końca semestru... Anastazja pasowałoby do imion reszty rodzeństwa, a mnie osobiście podoba się Konstancja (Kostka):tak:
Weronikaa, gratki postępów Filipa... szczególnie tych nocniczkowych, bo z chłopcami jakoś ciężej:eek:
co do jedzenia, to Jola je to samo co my... ja nie lubię ostrych potraw jak A, więc gotuje łagodne... co do podrażnienia żołądka, to przecież miałaby gdyby nie jadła ich wcześniej... a przyprawy jak najbardziej są podstawowe, więc sądzę, ze to nie to... a teściowa:no:
oby posiew w końcu wskazał winowajcę:tak: więcej takich nocek... za to moje są coraz gorsze, bo Justynka ząbkuje i popłakuje w nocy, a ja się budzę i uspokajam, co by nie obudziła Joli...
w kwestii hemopatii nie wypowiem się... Jola stosowała oscillococinum i stodal przy kaszlu... pomogło... a potem miała anginę...
Niekat, widać, że Marcel lubi stare i dobre...
Siwona, no to niezłą miałaś nockę... a może coś z pościelą, zmiana proszku? oby już Filipkowi nie wróciło:tak:

Co do podjadania, to Jola uwielbia serki, jogurty, nawet naturalne... wszelkiego rodzaju owoce, a ze słodyczy ptasie mleczko mogłaby jeść garściami i czekoladę... colę też tacie by popijała, gdybym nie interweniowała...
a z okazji dzisiejszego święta Jola rozdała babciom kartki, na których
je narysowała ... te serca i gwiazdki to sama kolorowała:tak:
Zdjęcia-0003.jpgZdjęcia-0008.jpgZdjęcia-0006.jpgZdjęcia-0007.jpg


 
reklama
Beti, pięknie Jola maluje. U Mili to głownie bazgrołki.
Ninja, właśnie przeczytałam, że dwóch żołnierzy zginęło. Przytulam, bo pewnie bardzo ci jest źle w takich chwilach.
 
Wow! forum ruszyło jak za dawnych lat :tak:
Weronika- u nas Tosia je też to samo co my. A ja lubię dość dobrze doprawione potrawy. Nawet jestem skłonna stwierdzić, że Tosi pasuje mocno przyprawiona kuchnia,bo jak czasami wyskoczymy na kebaba to aż się trzęsie na widok kebaba (może dlatego, że mamy taki jeden sprawdzony, że mięsko jest palce lizać i zawsze świeże, bo ruch tam jest niesamowity). Ale w domu nie przesadzam z doprawianiem, mimo,że lubię czuć smak przypraw. Główną mam zasadę aby nie używać przypraw z glutaminianem sodu albo benzoesanem sodu to jest na prawdę straszny szit! To jest jeden z najgorszych konserwantów, który nie jest oznaczony jako E tylko podany w składzie jako pełna nazwa. Najczęściej występuje w warzywko, vegecie i innych "gotowych" przyprawach np. do kurczaka czy gyros. I ostatnio bardzo zwracam na to uwagę i kupuję Vegete Natur i korzystam z przypraw własnej kompozycji. Tosia czasami też je parówkę ale tylko i wyłącznie jedynkę jakoś do innych nie mam zaufania. No i zaczęłam kupować jej wędliny bez konserwantów. Ja kupuje zazwyczaj w "Piotr i Paweł" niestety nie są tanie bo zaczynają się od 40zł/kg ale my i tak nie jadamy za dużo wędlin. Dla mnie i męża to często piekę sama - Tosia niestety pieczonych nie lubi:-(. Chlebek też robię sama na zakwasie. Jeśli chodzi o słodycze to ja jestem mega łasuch ale jem po kryjomu:zawstydzona/y::-D, ale ona niestety to ma po mnie, ale staram się dawać jej z umiarem (chociażby ze względu na ząbki). I całe szczęście moje dziecko jest wyrozumiałe ... dodatkowo nawet jak jesteśmy u kogoś i zostanie poczęstowana słodyczami to przybiega do mnie i pyta czy może :sorry2::tak:.No i biszkopty uwielbia (petitki)- tego jej akurat nie bronię:tak:. A co do homeopaty to ja sama nie mam doświadczenia ale moja siostra często chodzi do homeopaty, bo jej synuś często się zanosi (jest pół roku młodszy od Tosi) i to do tego stopnia, że traci przytomność i niestety po szeregu badań nic dalej nie wiadomo więc próbują u homeopaty. Wcześniej ich synuś miał dziwne napady kaszlu i to tylko rano (okazało się, że to alergia)i udało im się wyleczyć to właśnie dzięki homeopatii. Wg mnie dziecku nie zaszkodzi ta metoda a może pomóc więc warto próbować. Mam nadzieję, że znajdziecie przyczynę. (ale ci Posta walnęłam :-p)
ninja- u nas ta sama metoda ...chipsy, cola i alkohole dla dorosłych...a Tosia jak czasami widzi, że jemy chipsy mówi: jak bendem duźa to też bendem chyba jadła ćipsy;-).
Ewa- imiona fajne ...najbardziej mi się podoba Konstancja ...piękne imię wg mnie i kiedyś chorowałam na to imię ale jakbym miała drugą dziewczynkę to raczej
bym nie dała bo podobne są zdrobnienia z Tosią. Kosia- Tosia. A kiedyś na wycieczce była kilka miesięcy starsza od Tosi - Kosia naprawdę przesłodka dziewczynka:tak:. Alepowiemszczerze , że wszystkie imiona, które wybraliście podobają mi się :tak:- bardzo oryginalne:tak:.
Doris- na pewno uda Wam się już niedługo metraż powiększyć:tak:, tym bardziej jak mężusiowi fajnie prosperuje firma:tak:. Nie wiem czy się orientowałaś ale np. osiedla na Skarbka z Gór(blisko CH Targówek) mają atrakcyjne ceny. No i dodatkowo nie wiem czy słyszałaś o dofinansowaniu Państwa "Rodzina na swoim". Fajny jest ten program co prawda w kwietniu niestety ma ulec pogorszeniu warunków, bo będzie obejmował tylko rynek pierwotny a nie tak jak dotychczas również i rynek wtórny.A to jest dofinansowanie do odsetek przez 8 lat więc można zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy:tak:. Nasi znajomi korzystali teraz z tej oferty to jak poczytałam to na prawdę ciekawe warunki. Ale niema co się spieszyć z taką decyzją to nie zakup auta:sorry2:
Beti- Pięknie maluje Jolcia ...śliczne rysuneczki. Babcia i dziadek pewnie dumni niesamowicie :tak: A co do Tośki i jej układania puzzli to dziś dostała kolejną 60tkę,raz ułożyłyśmy obie a następny raz już 3/4 układanki sama. Naprawdę ją to wciąga ...w takim tempie to jako 6 latka będzie układać 1000 el. :-D
Siwona- o matko ale mieliście stracha:szok: szkoda że nie powiedziała wam ta babsko co mogło go tak uczulić:no: bo nawet nie wiadomo czy to pokarmowe czy może na środki kosmetyczne.

niekat- u nas też Tosia miała fazę na Matołka, Reksia, i jeszcze na Bolka i Lolka:tak:he he fajnie powspominać dziecięce czasy:tak:

Ale się rozpisałam :szok:. Wróciliśmy sobie z parapetówki od znajomych...domownicy śpią,a ja sobie desperadosika walnęłam,bo byłam kierowcą więc nawet winka nie skosztowałam:sorry:...ale i tak spać mi się nie chce. Ale chyba trzeba się zmusić....
..dobrej nocki
 
Ostatnia edycja:
A przypomniało mi się...czy wasze dzieciaczki też mają "własną" odmianę. Tosia mówi:
onego- znaczy jego (mamuniu to ja wezmę onego:-D)
onim- tzn z nim (jak przyjdzie Bartuś to się pobawię z onim)
onej- tzn jej (załóż onej sukieneczkę)

Gramatyka jak widać nie jest do końca łatwa :-D:-D:-D
 
Giza - też już z rana przeczytałam tą wiadomość... Zawszę myślę, o tych, co zostali bo tym chłopakom to już żadna różnica...:-(
I to na głównej trasie Ghazni-Kandahar - tej, którą wszyscy Polacy jeżdżą. Loteria... :-:)-:)-(
[*]

PM1 - dałaś czadu z tym postem :-D to na pewno był tylko jeden desperados? ;-)

My dziś nocowaliśmy u dziadków (całe 700 m od domu) bo Bubu zachciało się spać z babcią. Niestety warunek był taki, że ja też miałam tu spać. Teraz nadal tu siedzimy bo już czekamy na rosołek :sorry2:
Fajna taka niedziela jak ludzie są w domu... Bo nasz dom to taki trochę pusty... :sorry2: Z drugiej strony jak jeszcze Młoda dojdzie, a tym bardziej jak potem dzieci podrosną to będę bardziej zadowolona, że jest spory nasz dom :-p
 
Beti - zdolna jest Jola - laurki śliczne.
PM - wiem o kredycie Rodzina na Swoim, ale my mamy własne mieszkanie, a jednym z warunków jest, żeby nie być właścicielem. Nie wiem, czy można sprzedać i kupić zaraz następne, a poza tym ta zdolność kredytowa... U nas Emilka miała fazę na Puzzle (24-elementy), ale jakoś jej na razie się znudziło.
Jeśli chodzi o gramatykę, to Emilka czasem tworzy śmieszne formy czasowników:
boiłam się (bałam)
obćnij mi (obetnij - od obcinać)
siedziłam (siedziałam)
No i pewnie standardowe rzeczowniki:dzieć, ludź, człowieki
Ninja - na pewno smutno samej w domu, ale dobrze, że masz blisko rodziców.

W niedzielę byliśmy na balu karnawałowym w domu kultury. Super zabawa dla Emilki - to był jej pierwszy bal. Dowiedziałam się o nim w sobotę wieczorem przypadkiem i to była taka spontaniczna decyzja, a jeszcze w niedzielę rano wyciągnęliśmy sąsiadkę z rówieśniczką Emilki. Tak świetnie się bawiły, ze zaczęłam szukać kolejnych imprez w Warszawie i już wyszukałam kolejny bal na 7-ego lutego (PM - może Ty też byś była zainteresowana? Jakby co to jest w DK Świt).
 
PM, Mila też podobne słowa tworzy.
moje dzieciaki też dostają słodycze po jedzeniu. Wyjątkiem są odwiedziny u znajomych lub jakaś impreza. Mila jak coś dostanie to zawsze chce zjeść wszystko już od razu. Najchętniej czekoladę. Na drugim miejscu są kapsułki z tranem ;-) Uwielbia.
Doris, fajna impreza :-) Mila marzy o balu
Ninja, fajna noc poza domem ;-)
Dziś Mila miała występy w żłobku dla babć i dziadków. Mam mówiła, że na początku Mila trochę była nieśmiała, ale potem ładnie i wyraźnie sama mówiła wierszyk.
 
my bylismy na balu z naszej firmy 16 stycznia i teraz mielismy iśc w sobote do Hula Parku ale dzieci mi sie pochorowały i raczej to nie wypali niestety:( a szkoda bo prowadzącym miał byc sam Scooby Doo:sorry: no nic - jest jeszcze bal w przedskzolu 11 lutego to sie pobawią:tak:
Wczoraj Marcel wyszedł wieczorem z pokoju i jakby nic pyta mnie "Co robisz?" ja do niego "Uciekaj spac!" no to ob uciekł.... i tak rabnął w otwarte drzwi od łazienki że az zahuczało...:szok:konkretnie środek czoła...bałam sie o nosek albo ząbki ale widac biegł z lekko pochylona głową i jak zwykle nie wyrobił na zakręcie:-( od razu wylazł mu guz długi na jakieś 5 cm ale posiedział trochę z łyżką przy czole juz zadowolony bo nie musi od razu wracać do łózka ale rozżalenie wróciło jak tylko go połozyłam.rano sprawdzałam i jest tylko mały ślad konkretnie w miejscu przyłożenia;-) ale nie ma tragedii... ufff ale miałam stracha, no ale kolejny raz Smyk dał popis swojego twardogłowia - żadne uderzenie w żadną częśc ciała nie odwróci jego uwagi od rzeczy waznych... tym razem było to kombinowanie przed snem:rofl2: a na serio to on sie wydaje bardzo odporny na ból, Oli w podobnym przypadku wpadłaby niechybnie w histerię i juz nie zasneła tej nocy:no:
 
reklama
Hej dziewczyny:0
jak juz pisałam na odpowiednim wątku Zuzia znowu chora. na szczęście samopoczucie ma dobre, nie marudzi, Ale ona w ogóle jest bardzo pogodnym, kochanym dzieckiem, taka śmieszka mała.
Beti jestem w szoku! Pięknie Jola rysuje - Zuzia nie chce nawet kredki porządnie uchwycić, jak się bawimy w kolorowanie to tylko farbami, nie wiem jak ją przekonać do kredek? Chyba po feriach pójdzie do przedszkola, może tam się przekona.
Ewa imiona ładne, najbardziej podoba mi się Kasia i Anastazja:)
Ninja broń Frani!!!! I trzymam kciuki, żeby mąż zdążył:)
PM Zdolniacha z Tosi:) Zula tez lubi puzzle, sama układa 30 el, innych jeszcze jej nie kupowałam
Weronika Zuzia jada to co my, ale muszę przyznać, ze gotuje raczej łagodnie, a moje dzieci sa bardzo wybredne - jedzą to co lubią, chociaż Zuzia jest bardziej otwarta na nowości w przeciwieństwie do Milo. tak, ze nie martw się tesciową, kłopoty Neli moim zdaniem nie są wina Twojego gotowania, ale nie zaszkodzi jej dietę złagodzić jak radził lekarz.
Giza - Zuzia z Milą mogą sobie ręce podać - moja tez uwielbia tańczyć, nie krępuje jej żadna widownia:)
Niekat dobrze, że Marcel dał sobie łyżkę przyłożyć, Zuzia w zeszłym tygodniu rąbnęła się o taboret tuz pod okiem, nie dała nic zrobić i wygląda strasznie
Siwona niezłe "atrakcje" nocne miałaś.
Doris mam pytanie do Ciebie - czy można dać wypowiedzenie w pracy będąc na wychowawczym?( obowiązuje mnie 3 miesięczny)


Dziewczyny czy wasze dzieci budzą się w nocy na picie?? Moja codziennie po kilka razy!czasem mam tego dosyć! a nie wiem jak ją oduczyć, przez to oczywiście w nocy wciąż w użyciu pielucha:wściekła/y: Nie wiem jak jej odmawiać jak słyszę " mamusiu plośę daj mi ebatki"
 
Do góry