reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Drodzy. Dzisiaj (13.10) około godziny 18:30 przez 30 min. nie będzie dostępu do forum. Związane jest to z pracami technicznymi.

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Sabincia bidulko ale cie wymeczy:-:)baffled: fajnie ze Nikos zdrowieje i neiźle przybiera:szok::-)
Skaba ja chce sie wybrac w nastepnym tyg lub za 2 i juz sie nei moge doczekac musze sobie coś kupic na komunie gabrysi bo nei mam w czym iść:dry:
my tez zaraz idziemy na spacerek a potem na obiad do mojej mamy :tak: ale na polu łądnie ale wietrznie:dry:
 
reklama
Cześć dziewczyny.
Niestety nie mam czasu żeby tu do Was często zaglądać.Czasem poczytam co u was ale o pisaniu nie ma mowy,

Niestety walczę z laktacją mała jest na modyfikowanym bo cycka nie potrafi złapać a jak już złapie to strasznie się denerwuje i wypluwa. W piersi za mało mleka i nie może go złapać. Juz chyba wszystkiego próbowałam herbatki, karmi, laktator i jakoś powoli sie zbiera to moje mleczko. Wczoraj trzy razy poszedł cycek i dziś też juz raz więc mam nadzieje że jak mała trochę pociągnie to będzie go coraz więcej.
Miałam takiego doła przez ten tydzień że ho ho. mam wyrzuty sumienia że nie moge wykarmić własnrego dziecka.
Najgorsze że przez to mleko nie może kupki zrobić.

Narazie mała śpi więc mam troche czasu dla siebie. bo oc trzech dni to tylko po 15 minut drzemie i cały czas się pręży masujemy brzuszek lulamy i trochę pomaga ale serce mi się kraje jak widzę że sie biedulka tak męczy.

Dzieki Bogu męzuś pomaga jak może i podtrzumuje mnie na duchu bo chyba bym zwariaowała. Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze słodkie dzieciaczki. Buziaki.
 
Mi się znów udało znaleźć chwilę, żeby poczytać co piszecie.
Sabincia - życzę zdrowia Tobie i Nikosiowi
PM, Ninja - współczuję tych zastojów, jednocześnie boję się, że każdą z nas karmiących piersią to kiedyś dopadnie
Ja tez mam problem z karmieniem z piersi. Emilka bardzo płytko chwyta brodawkę, jak uda mi się jej wepchnąć całą, to wypluwa. Zgodnie z mądrymi radami, jak złapieźle to wyjmuję i próbuję ponownie, ale po iluśtam próbach, kiedy nie wychodzi, Emilka się denerwuje, ja się denerwuję i w końcu zaciskam zęby i daję jej złapać tak, jak chce. Już nie wiem co mam robić, bo każde karmienie to ból. Spróbuję jeszcze zapisać się do poradni laktacyjnej, ale niestety terminy są odległe.
 
My po kościółku i spacerku. Nelcia spała jak susełek, pojadła cyca i szaleje :-) A ja jak wróciłam do domu i ściągnęłam kurtkę, patrze ... a tu 2 wielkie mokre kółeczka :zawstydzona/y::-D więc małą do cyca a drugiego na laktator. I tym cudem ściągnęłam dziś 120ml :szok::-D:szok: SZOK a myślałam że mam mało pokarmu i małej nie wystarcza, a tu proszę!

Tak więc uda nam się dziś wyjśc z domku z mężulem .... pierwsze moje wyjście od dwóch m-cy! :-)

Sabincia - zdrowiej! Duża buźka dla Ciebie i Nikosia :-*
 
Witam kochane
Wpadam tylko na chwile bo moje dziecie znowu postekuje i chyba zaraz sie obudzi.
Dorotaa -pogadam z polozna bo wizyte u lekarza mam dopiero za 2 tyg wyznaczona.Dzieki za info mama nadzieje ze pomoze
Gizia probowalam juz herbatek i wody ale to nic nie daje.Mala dalej placze i pomlaskuje a ja sie boje zeby nie pekla:-(.Jedynie mleko dziala na nia nokautujaco;-)Wypija i pada.Dziwne to troche bo w dzien jest spoko wypija ok 70-80ml beknie, piednie,uleje ze 2 razy i spi.Ale jak sie zbliza wieczor zaczyna sie masakra.Podaje maleko SMAgold(nie wiem czy wam to cos mowi) gotowa mieszanke w sensie mleczko dla leniuchow z kartonu i tak 1-2x dziennie po ok50ml mojego mleczka.Oczywiscie jest go zbyt malao i zaraz idzie butla z m.modyf.
Kasia s próbowalam ja przeglodzic ale ona cigle placze jak chce jesc nawet bujanie na raczkach i smok nic nie pomaga.A Ty co robilas jak Juylcia ciamkala Pogadam z polozna moze cos poradzi
Doris-szczerze polecam oslonki na piersi do karmienia z avent-u nie boli tak i mala ma kapturek dosc gleboko w buzi.Kilka razy udalo mi sie dzieki nim nakarmic Kaye ale moj leniuszek przyzwyczail sie do butli i juz nie chce mu sie ssac:-:)-:)-(Kurcze ciagle mam dola z tego powodu
Sabincia duzo zdrowka dla Ciebie i Nikosia
Ninja ,PM powodzenienia z cycorkami
Skaba ja tez musze odwiedzic H&M dawno tam nie bylam.Ja tez chce na wesele.Moi sasiedzi sie biora koscielny 3maja ale nie jedziemy bo wesele robia w PL.A mysia jest zamloda na lot samolotem
MrsF gdzie jestes kochana????Wracaj szybciutko bo nam Ciebie brakuje
Oki spadywuje milej niedzielki bye bye
 
Cześć Dziewczyny!

Sytuacja z piersiami na razie opanowana - paracetamol, masaże, gorące okłady i przystawianie Nygusa do bolącej piersi - pomogło.
Łez wylałam cale jezioro w nocy i jeszcze się pinda poparzyłam termoforem - nie pytajcie jak , bo nie wiem, ale zasnęłam z gorącym termoforem na piersi i obudziłam się już poparzona :baffled::baffled::baffled:

Ja tez mam problem z karmieniem z piersi. Emilka bardzo płytko chwyta brodawkę, jak uda mi się jej wepchnąć całą, to wypluwa. Zgodnie z mądrymi radami, jak złapie źle to wyjmuję i próbuję ponownie, ale po iluśtam próbach, kiedy nie wychodzi, Emilka się denerwuje, ja się denerwuję i w końcu zaciskam zęby i daję jej złapać tak, jak chce. Już nie wiem co mam robić, bo każde karmienie to ból.

Doris - ja również polecam nakładki z Aventu - w naszym wypadku uchroniły nas przed rezygnacją z karmienia naturalnego :sorry2: Bepanthen + nakładki i sutki się zagoiły. Teraz mamy wprawdzie znów problem z poranionym sutkiem, ale nakładki już się nie sprawdzają, bo mam sporo pokarmu a Zgredek tak mocno ciągnie, że przez nakładki się zachłystuje...:dry:
 
Doris ja tez ci polecam nakładki z aventu małej bedzie lepiej chwycic i wogóle ciebie nie bedzie bolało.
Ninja super ze zwalczyłas zastój:tak:szkoda ze sie poparzyłas:-(
ciekawe jak PM i jej piersi?
 
U mnie też w MIARĘ sytuacja opanowana. A dokładnie to zwalczyłam temperaturę (teraz mam dziwnie niską 36,3:baffled:) ale pozostała boląca pierś:dry::zawstydzona/y:. Co prawda nie boli tak jak wcześniej ale czuję, że nie udało mi się rozmasować jej w 100% :-(. Tylko w sumie mnie boli najbardziej jak się dotykam. Mam nadzieję, że przejdzie (kurcze jak pomyślę o masażu to mnie dreszcze przechodzą:no:). A i byłam u lekarza internisty i trafiłam na babkę, która się przyznała, że w ogóle nie ma doświadczenia lekarskiego dot. zapalenia piersi tylko tyle co własne:sorry2:. I przepisała mi antybiotyk na wszelki wypadek ale przy nim mogę karmić piersią. Tylko najgorsze jest to, że antybiotyk nie rozwiązuje sprawy (nie przepcha mi kanalików) i masaż itp mnie nie ominą.
 
PM mnie bolała piers od masazu ciagłego a na nastepny dzień juz było ok bez zastoju i bolacej piersi:tak: moze u ciebie tez tak bedzie ;-)
 
reklama
o kurcze.. widze, że niemal wszystkie mamusie walczą z piersiami i karmieniem:-(masakra:-( u mnie przez ostatnie dwa dni było mnóstwo mleka, bo mała ładnie spała i musiałam odciągać, a dziś od rana cyce puste:baffled: mała dudlała i dudlała, a tu powolutku kapało.. dopiero pod wieczór uzbierało się troszkę więcej.. no i oczywiście wieczna niepewność czy się najadła:baffled:

idę poprzytulać się do mezusia;-) dobrej nocki;-)
 
Do góry