reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

a wogóle to przywołuję do porządku wszystkie mamy marcowe - lista mamuś jest bardzo długa a na forum tylko kilka.. odzywajcie się choć tyle na ile czas wam pozwoli..
Kochana ja zaglądam codziennie lub prawie, niestety to Forum ma swoje minusy mianowićie te 100 tyś suwaczków w podpisach (u niektórych małżeński, pierwszego dziecka, ciąży wg miesiączki, ciąży wg usg i jeszcze jakieś) no i te mega zdjęcia w podpisach:crazy:Moim zdaniem powinno być ograniczenie pixelowe w podpisach:sorry2:
A chodzi mi o to że czesto kożystam z blueconnecta, a transfer poza Wawą, Gdańskiem, Łodzią i Katowicami wynosi ok 200 kb. Masakra normalnie zanim się otworzy strona już nie mówiąc o przeglądaniu zaległości. Moja mama ma Neostradę i w godzinach największej używalności też Forum godzinami się otwiera. A wogóle to mam dosyć jak otwieram i wyskakuje mi null to wtedy:wściekła/y: i już nie próbuję wcale.
A z przyjemniejszych rzeczy to poszalałam trochę wczoraj na Allegro, jak narazie kupiłam 4 bluzeczki i 1 parę spodni:-) 2 bluzki jeszcze się licytują i jedne spodnie. Nie moge doczekać się już paczek:zawstydzona/y:
 
reklama
Kochana ja zaglądam codziennie lub prawie, niestety to Forum ma swoje minusy mianowićie te 100 tyś suwaczków w podpisach (u niektórych małżeński, pierwszego dziecka, ciąży wg miesiączki, ciąży wg usg i jeszcze jakieś) no i te mega zdjęcia w podpisach:crazy:Moim zdaniem powinno być ograniczenie pixelowe w podpisach:sorry2:

oj doskonale to rozumiem... ja korzystam ze stałego łącza, ale jak kiedyś chciałam przejrzeć BB przez Neostradę to po dwóch próbach odpuściłam...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
mam jednak nadzieję, ze starczy ci cierpliwości i choć czasem dasz znać co u ciebie i jak fasolinka;-);-)
 
Cześć Mamusie!

Co do nudności i wymiotów to juz zaczynam zapominać, że coś takiego w ogóle miało miejsce. :-)
Zaczęły się zachcianki...Cieszę się, że nie tylko ja mam takie dziwne zachcianki. Non stop mam ochotę na śledzie albo coś smażonego i pikantnego. Najgorsze jest to, że chodzą za mną frytki albo zapiekanki, ale staram się nie ulegać zbyt często zachciankom typu fast food - z rozsądku:-p.
Najśmieszniejsze jest to, że mogę przejśc całkiem obojętnie obok czekolady czy innych słodyczy. Gdzie przed ciążą dzień bez słodkiego czekoladowego łakocia to dzień stracony :-D.
Ostatnio zrobiłam sobie leczo na samych warzywach bez mięsa i niestety odchorowałam go. Goniło mnie go kibelka i chodziłam z brzuchem jakbym była w 5 m-cu.
Dziewczyny wy łykacie cały czas folik (kwas foliowy). Mi lekarz zalecił łykać go przez całą ciąże i jednego dnia zapomniałam i zastanawiałam się czy to mogło zaszkodzić mojemu dzieciaczkowi. Ale z drugiej strony czytałam, że kwas foliowy jest w warzywach a ja warzywa jem codziennie to chyba nie powinno być nic strasznego jak zapomniałam o jednej tabletce.

Przy okazji rozmowy o brzuszkach podpatrzyłam sobie wasze brzuszki na wątku "Rosnące brzuszki"- ale fajnie!!! Mi juz też wywaliło brzunio. Niedługo też się pochwalę, ale poproszę aby mężulek mi cyknął fotkę, bo samej trudno mi było wycelować :rofl2:.

A zastanawiałyście się już nad imionkami dla dzieciątka?

Pozdrawiam wszystkie Mamusie!
 
Witam Was Marcóweczki,
Nie odzywałam się, bo.....spioch ze mnie niesamowity! Już sama ze sobą nie mogę wytrzymać. Tylko praca a jak już wrócę do domku to fotel, albo łóżko, jeszcze tylko pilnuję, żeby przed położeniem wziąć prysznic, bo jak zalegnę w łóżku to koniec....;)
Ale mam wrażenie, że jednak już ten czas zaczyna się wydłużać i coraz chętniej mam ochotę na spacer. Gina mam dopiero w środę, i trochę się martwię, bo pobolewa mnie brzuch raz z jednej strony raz z drugiej. Czy to jest ten standard, o którym tyle czytam.....? Dodam że to moje pierwsze dziecko, czy to znaczy, że się rozciągam? Trochę mnie to niepokoi. Co wy na to?
pozdr.
 
PrzyszłaMamusia;

"Najśmieszniejsze jest to, że mogę przejśc całkiem obojętnie obok czekolady czy innych słodyczy. Gdzie przed ciążą dzień bez słodkiego czekoladowego łakocia to dzień stracony :-D. "

Ja też tak mam, w ogóle słodkości mnie nie ruszają, no chyba że to lody, wtedy tak, w każdej postaci:tak:. A moim podstawowym artykułem w lodówce są śledzie....uwielbiam je. Przed ciążą nie było to moje ulubione danie:szok:. No cóż, co chwilę odkrywam coś nowego. :-)
 
Cześć Mamusie!
Zaczęły się zachcianki...Cieszę się, że nie tylko ja mam takie dziwne zachcianki. Non stop mam ochotę na śledzie albo coś smażonego i pikantnego. Najgorsze jest to, że chodzą za mną frytki albo zapiekanki, ale staram się nie ulegać zbyt często zachciankom typu fast food - z rozsądku:-p.
Najśmieszniejsze jest to, że mogę przejśc całkiem obojętnie obok czekolady czy innych słodyczy. Gdzie przed ciążą dzień bez słodkiego czekoladowego łakocia to dzień stracony :-D.

Dziewczyny wy łykacie cały czas folik (kwas foliowy). Mi lekarz zalecił łykać go przez całą ciąże i jednego dnia zapomniałam i zastanawiałam się czy to mogło zaszkodzić mojemu dzieciaczkowi. Ale z drugiej strony czytałam, że kwas foliowy jest w warzywach a ja warzywa jem codziennie to chyba nie powinno być nic strasznego jak zapomniałam o jednej tabletce.
!

PrzyszłaMamusia;
Ja też tak mam, w ogóle słodkości mnie nie ruszają, no chyba że to lody, wtedy tak, w każdej postaci:tak:. A moim podstawowym artykułem w lodówce są śledzie....uwielbiam je. Przed ciążą nie było to moje ulubione danie:szok:. No cóż, co chwilę odkrywam coś nowego. :-)

ja mam dokładnie tak samo!!:-):-):-) kiedyś czekoladka to była podstawa, a teraz.. obejdzie się... ale za to śledziki, ogóreczki... no i właśnie przed chwilą wrzuciłam porcję frytek, a zapiekaneczkę wczoraj:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:przed chwilą była koleżanka z firmy SONA (przetwórstwo rybne) i pomogłam jej w jednej sprawie, więc mówi, że dostanę za to dwie makrele.. albo łososi, a ja na to: śledzika proszę, śledzika (podobno wypowiedziałam to z ogromną pasja w głosie):-):-):-)

PrzyszłaMamusia a w sprawie kwasu foliowego to lekarze dość zgodnie twierdzą, że nalezy go brać tylko do końca 3 miesiąca... ja dostałam od lekarza potrójną dawkę.. a z tego co wiem folik zawiera dziesięć razy mniej od dawki standardowej (tzn. tej na recetę, który przepisuje lekarz) - tak mnie ostatnio pani w aptece oświeciła.. od 3 miesiąca mam brać witaminy (lekarz powiedział mi, ze brane wcześniej to tylko mi w poślady wejdą), a tam też jest sporo kwasu foliowego.. zresztą ja już teraz jem tylko witaminy, bo lekarz stwierdził, ze nie opłaca mi się już kupować tego kwasu foliowego.. ta dawka co w witaminach wystarczy...

niezależnie od tych medycznych rozważań jak zapomniałaś wziąć jednej dawki to i tak na dzidzie nie wpłynie, tym bardziej, ze w tym okresie układ nerwowy jest już w dużej mierze ukształtowany:-):-):-) ufffff
 
Dziewczyny wy łykacie cały czas folik (kwas foliowy). Mi lekarz zalecił łykać go przez całą ciąże i jednego dnia zapomniałam i zastanawiałam się czy to mogło zaszkodzić mojemu dzieciaczkowi. Ale z drugiej strony czytałam, że kwas foliowy jest w warzywach a ja warzywa jem codziennie to chyba nie powinno być nic strasznego jak zapomniałam o jednej tabletce.

A zastanawiałyście się już nad imionkami dla dzieciątka?

Pozdrawiam wszystkie Mamusie!
Jesli chodzi o folik to tez lykam ale obawiam sie że rpzez moje roztrzepanie opuściłam nie jedną tabletkę:baffled:biorę tez Elevit tak jak w poprzedniej ciaży:)
a jesli chodzi o imie to my już mamy od dawna.Jak Oli miała sie urodzic to był wybór:chłopiec - Maciej, dziewczynka - Oliwia albo Emilia. No i mamy Oliwie więc tym razem wybór jest jeszcze prostrzy ;-)
 
reklama
Co do zachcianek to wstyd się przyznać,ale non-stop jadłabym kurczaki:zawstydzona/y:,nie moge za to patrzeć na jajka pod każdą postacią i na makaron.Jak o tym p-omyślę to mnie trzepie!A i po każdym posiłku muszę uszczknąć czegoś słodkiego..Ostatnio też nie znoszę zapachu perfum mojego męża(które tak a propos sama mu kupowałam)
Ja też zajadam już witaminy,ale przy ogromie leków które biorę i tak czasem o nich zapominam.
 
Do góry