reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Najlepsze życzonka dla 2miesięczniaków: KONDZIA, MARYSI I ANTOSI!!!!
BUZIACZKI :* :* :*

Sabinko, na pewno jest Ci trudno a do tego nie masz wsparcia ze strony M... a poza tym te kolki mogą powalić każdą mamusię, nawet tą najbardziej wytrzymałą, a co dopiero taka, która cały czas jest wystawiana na próby życia, tak jak Ty... Mam nadzieję, że to tylko chwilowe i szybko M się opamięta... Po prostu pewnie chciałby więcej czasu pobyć z Tobą sam na sam... ale cóż, jesteście rodzicami... troszkę się zmienia... 3mam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie sprawy i buziaczki dla brzuszka Nikosia... może pomogą ciepłe okłady
A to co odczuwasz, to całkiem normalne odczucia... ja też czasami mam ochotę wyjść, ale pewnie każda z nas przez to przechodzi...

My wczoraj byliśmy pierwszy raz poza domkiem z Jolą, ale małą niespokojna, zasnęła po 2 godzinach razem z mamusią i tatusiem:-D... co za goście, przyjadą, zjedzą i idą spać:-p:-D

Mrowa, Asze
, zazdroszczę pałaszowania i picia takich pyszności... może kiedyś i ja dołączę...:laugh2:

Befatka
, pewnie jesteś już wymęczona... głowa do góry, wkrótce będzie lepiej...

Ps. Dziewczyny... Jola sama zasypia w swoim łóżeczku... ale jestem dumna z niej...
 
reklama
hej
Marysiu i Tosieńkoa na kolejny miesiac samych radosnych chwil:-)
Ciekawe czemu Telma znów znikneła:-(
Giza doczekasz sie grilla juz nie długo:-)
Sabincia przykro mi ze wams ei nei uklada no i ze Nikoś tak sie męczy :-( i dobrze wiem jak potrafi dać w kośc najkochańsze dziecko jak płacze i jest sie z nim nonstop 24h na dobe:baffled: mozna zeswirowac . Spróbuj wychodzić na spacerki a na dworze tez Nikoś płacze? nie ams zpecha tylko poprostu takei zrzadzenie losu ze wszystko sie skupiło w jednym czasie:-( buźka badz silna nadal
Befatka buziaczki dla ciebie i tez cie sciskam i uśmiech poprosze choc na chwilke:-)
 
Beti dziekuje:-) nie martw sie raz dwa doczekasz sie Jola jest młodsza od mojego Kondzia prawie o miesiac wiec wiadomo ze moge juz wiecej sobie pozwalac. musisz próbowac metoda 'prób i błedów";-)
to udał wam sie wypad:tak:
i amsz racje kazda z nas ma takie chwile zeby swoje dziecko "oddała w dobre rece":-pbo tak daje w kość poprostu jesteśmy ludzmi którzy maja lepsze i gorsze chwile i nie jesteśmy idealne:sorry2:kazda z ans juz zapewne doświadczyła czegos takiego
ja nie jeden raz:sorry2::zawstydzona/y:
 
Witam z rana...
Wreszcie mam naprawiony komputer i mogę do Was wrócić:-)!
Minął nam pierwszy tydzień bez żadnych pomocników i powiem Wam, że było super!;-):tak: Dziewczynki spisały się na 6 z plusem:-D, a ja jakoś na wszystko miałam czas, hehe Codziennie wychodziłyśmy na spacerki (oprócz wtorku, bo lało) i nawet udało nam się już troszkę opalić na buźkach:happy:! Martynka śpi na spacerkach cudnie i jeszcze po powrocie do domku potrafi przy oknie spać około godzinki, więc mamy zawsze z Zuzą czas na obiadek i mogę ją spokojnie odłożyć spać, uff
Poza tym dołączyłyśmy do dzieciaczków z problemami skórnymi... Na początku były to potówki, ale z czasem zaczęły podchodzić jakby ropką, więc wybraliśmy się do lekarza. Okazało się, że Martynka na łojotokowe zapalenie skóry - dostała maść robioną i po dwóch dniach buźka wygląda już super, a więc sytuacja opanowana:blink:! Niestety może jej to wracać, aż do 5-go miesiąca, buuu
No i ruszyła u nas znowu budowa domu - ale o tym na innym wątku - i znowu mamy niezłe zamieszanie...:-( Czasami to nie wiem jak się nazywam; ale damy radę;-)!

Lecę poczytać inne wątki i nadrabiać zaległości!
Miłego dzionka Wam życzę, papa

Dla wszystkich solenizantów spóźnione, ale najserdeczniejsze życzonka!!!
 
Dziękujemy za życzenia i dorzucamy się do najlepszych życzeń dla Filipka, Dominika, Kondzia, Marysi i Tosi :-)

Ja niedługo zbieram się na pogrzeb taty mojej przyjaciółki - a taki super facet z niego był... :-( Tydzień temu w piątek zabolał go brzuch a w ten piątek umarł - okazało się, że to rak z wieloma przerzutami :-:)-:)-(

Stefanna witaj - cieszę się, że tak Wam się ładnie wszystko uregulowało :-)

Sabincia - wszytko złe zawsze przeminie - trzeba mieć tylko nadzieję i pozytywne nastawienie. Życzę Ci siły kochana...:sorry2:
Sorki, ale ja w żaden sposób nie będę tu Miquela usprawiedliwiać, że to go przytłacza i takie tam sraty-taty - JEST OJCEM TO NIECH WEŹMIE ZA TO ODPOWIEDZIALNOŚĆ - dla mnie to zachowuje się jak ostatni patałach i gówniarz - mam nadzieję tylko, że kiedyś dorośnie i zrozumie, że życie nie składa się z samych miłych chwil... I niech uważa, bo to co się daje drugiej osobie, wraca do nas dwukrotnie - czy to dobre rzeczy czy złe (to taka główna zasada i wiara w moim życiu i zawsze się sprawdza). Trzymaj się i bądź silna dla Nikosia!
 
u nas zmorą jest ten zatykający się nosek. Też się mała męczy. Już nie wiem od czego to zależy. Są dni, że nic się nie dzieje, ładnie oddycha no i wtedy przesypia prawie całe dni. Ale czasami ten nosek jest prawie cały czas przytkany i nie pomaga ani przepłukanie solą fizjologiczną, ani euforbium. Jak już jest bardzo źle, to psikam jej otrivinem i to na szczęście działa, ale staram się go używać w naprawdę trudnym przypadku. No i znowu zatkany nosek ją wybudził :-(
 
Dziewczyny macie może instrukcje do wklejania zdjęć za pomocą ImageShack?
Bardzo proszę o podesłanie, bo nie mogę wkleić żadnego zdjęcia....:-:)-:)-(
 
reklama
Do góry