reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

melduję się jeszcze w dupaku:tak:
a teraz po krótce opisze czemu mnie nie było tyle czasu:
w czwartek an wizycie u gina po KTG napomknęłam mu że zauwazyłamz ę troszkę cieknę... zrypał mnie ze zachowałam sie nieodpowiedzialnie nie dzwoniąc do niego od razu i kazał wskaliwać na fotel.Potem USG no i skierowanie do szpitala - migusiem!Zadzwoniłam po łukasza zeby mu o tym powiedziec i zaraz się zwolnił z pracy.Podjechał pode mnie i do domu sie spakować.O 11 bylismy na izbie rpzyjęć.Potem przyjeli mnie na oddział gdzie dwudniowe badania nie wykazały nic groxnego wiec wypuścili mnie w neidzielę.Wybyczyłam sie za wszytskie czasy w tym szpitalu i juz się zastanawialam czy nei zostac i urodizć ale jakoś nie było na to szans;)wiec sie zawinęłam do domu
a w domu...... o Boshe!Mąż konczył remont kuchni i czekało mnie małe sprzątanko.W niedzielę to tylko ogaręłam mieszkanie jako tako co by było podłoge widać a wczoraj caluski dzień byłam na noigach.Dziś nei czuję stóp, krzyża i dłoni, którymi to dłonmi szorowałam płytki z farby i ogólnego sufu;)ale jestem przeszczęsliwa bo kuchnię mam skonczoną i zostało pozbyc się niepotrennych gratów z reszty mieszkania.Wczoraj wieczorem właczyłam już dwa prania na nowej praleczce i dzis z rana nastepne:)jest super.Symptomów porodu brak i ciesy mnie to na razie bo chciałbym zdązyć z tym sprzątaniem i w ogóle.
Przyszła już posciel (nareszcie) dla MArcelka i dal mnei dwa biustonosze do karmienia i koszula do szpitala:)
szpitalne żarcie jest tak okrojone i niesmaczne ze w sumie troszkę mi ubyło na blacie;)w brzuszku mam nadal 100cm a Mały w czwartek wieczorem ważył 2900:)jestem szczesliwa (już to pisałam) i czuję się świetnie:)
jak znajde chwilkę to poczytam cos się działo ale przypuszczam ze nie dam rady nadrobić wszytskiego wieć z góry GRATULUJE MAMUSIOM I ICH POCIECHOM JUŻ W DWUJECZKACH!!!!!Zaraz zerknę które to już sa po...;)
 
reklama
Witaj Niekat!:-)
Super że nic nie wyszło w tym szpitalu..bo to jeszcze nie Twój czas ,a raczej Wasz:tak:!..Ale zawsze to takie dołujace... leżeć niby w szpitalu..a i tak ci ic nie robia...No ale super że jestes w domku..masz teraz satysfakcję z własnej kuchni..no i praleczki..,a i zakupki przyszły na czas:happy2:..widzisz..wszystko jest na dobrej drodze...Zdążysz ze wszystkim:tak:
Pozdrawiam serdecznie!!:-)
 
Witaj Niekat - no w końcu!!!!

No to jednak lepiej, że w dwupaku, bo chociaż kuchnię sobie skończyłaś i pościel doszła - a jakby Marcel już wylazł to co? ;-) :-):-):-):-)

Dziś brat wpadł na chwilę i nazwoził mi gratów, z których wyrosła Majka... Mam tyle tych szmatek i używanych i nowych , że jeśli któraś z Was byłaby chętna, to mogę trochę odesłać (jakby co to na priva). Mam nadzieję, że już nie dostanę od znajomych nic z ciuchów a tylko pieluchy :sorry2:
 

Weronika jak p nocy??;-)Zadziałal wywoływacz??:happy2:;-):tak:
!

No niestety, moja córcia chyba sama chce zadecydować o swoim wyjściu ;-):szok:

Niekat - super że już w domku:-) A szpitalne żarcie jest okropne:angry:
Raz na śniadanie przynieśli 3 kromki z kosteczką masła i plastry salcesonu .... bleeee jak tylko babki wyszły z sali to my w 4 sruuu do sklepu na dół. Zaczęły się śmiać że złe rarytasy nam przyniosły :-D:-D:-D
 
Witam Mamuśki!
Wpadłam Wam tylko powiedzieć dzień dobry, bo zmykam zaraz do fryzjera :-)! Muszę jeszcze tylko odstawić Zuzę do babci i mam dzisiaj trochę luzu...
Za mną kolejna nieciekawa i średnio przespana noc...:-( Mała znowu szalała jak dzika i wywijała fikołki w moim brzuchu. Efektem tego szaleństwa jest to, że znowu zmieniła pozycję, buuu :baffled: Jak mnie obudziła o 6-tej czkawką i poczułam jej główkę pod prawymi żebrami to aż się popłakałam....:sad::sad::sad: Ja chyba oszaleję w tej ciąży...
Pozostaje mi wierzyć, że wróci szybko na swoje miejsce:unsure::hmm:..?!
Chyba nawet dzisiejszy fryzjer nie poprawi mi humoru, buuuu:no::no::no:

Zmykam i nie truję Wam już;
miłego dzionka, papatki
 
Niekat witaj!! Jednak doczekałaś kuchni w dwupaku:tak:
Weronika Twoja mała sama zdecyduje kiedy ma wyjść - tak jak zrobiła to moja - ja nie chciałam rodzić a ona chciała - no i kto wygrał?? Tak, ze zdaj się na Nelę - to ona ma decydujące zdanie:-);-)
Ewa, Kasia teraz Wasza kolej - ociągacie się???;-);-):-)
Stefanna głowa do góry - bedzie dobrze:-)
 
Iza&Marcin, wielkie gratulacje! Rzeczywiscie super prezent na dzien kobiet :-D

Ninja, dobrze ze nie masz GBS bakterii bo to nic przyjemnego taki zastrzyk, szczegolnie ze ja chce uniknac wszelkich spotkan z igla. Szkoda ze i tak sie musisz spieszyc i denerwowac przez ten konflikt serologiczny.

Kasia, no i znowu Cie energia rozpiera!, zebys sie nie przemeczyla bo musisz przeciez teraz energie oszczedzac na porod. Ja to ledwo z domu wychodze na zakupy/spotkania z psiapsiolkami i jak wroce to musze odpoczywac, szczegolnie po prowadzeniu ale to pewnie tez przez ten stres korkowy etc.

dziewczyny czy to moga być skurcze? co jakiś czas w niektórych miejscach napręża mi sie brzuch a przy tym ciężko mi się odddycha i musze brac głębokie oddechy :baffled::confused: sama nie wiem bo cały brzuch nie jest twardy ale w niektórych miejscach jak kamień i do tego tak mi go wysadza:baffled:

Ja dokladnie mialam to samo wczoraj i troche sie wystraszylam bo do tej pory nigdy mi brzuch nie twardnial i bole okresowe jak byly to raczej lagodne a wczoraj wieczorem to chyba z 4 razy mi tak brzuch sie napinal ze bolalo. ale skoro skurcze nie byly regularne i nie trwaly dluzej niz minute to stwierdzilam ze to braxton hicks i dalam sobie spokoj. dzis brzuch ciagle wysoko, zgaga ciagle meczy wiec raczej nic sie chyba szybko nie posuwa :confused:

Niekat, witaj w dwupaku. U mnie tez prawie dolna lazienka skonczona wiec hipcio moze wychodzic za jakis tydzien :-D
 
reklama
a jak to jest u was ze smoczkiem? moja Zuzia była grzeczna płakała tylko na jedzenie pojadła sobie i zasypiała a teraz nie umie zasnąć karmie ją godzinę a potem zasypia z piersią jak ją odstawie to znów płacze i po karmieniu daje jej smoczka zaczyna działać a wy jak myślicie co to może być? bo kolka nie tak by płakała cały czas
 
Do góry