reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Witam z ranka w piękny słoneczny dzień :-)
nza oknem ponad +10 stopni:szok::-)
zaraz ide na zakupki i spacerek to może też coś ruszy :-D bo ja nadal 2w1 :-(

Skaba może to i silniejsze od ciebie :-D ale odpuść już sobie kobieto i korzystaj z "wolności" :-D
Milla trzymaj się dzielnie:-) oby szybko poszło :-)
Niekat czekamy z niecierpliwością :tak:
Weronika czyżby nie dane nam było urodzić przed czasem:confused::baffled:
P.Mamusiu może rzeczywiście lepiej żebyś jeszcze nie dźwigała:no: niby to nie wysoko ale waga wózka z dzieckiem to nie tak mało:shocked2:
 
reklama
Doris a jesli ja mam termin na środę i do tego dnia mam zwolnienie to jeśli (odpukać) nie urodze do tego czasu to mogę wziąć dalsze zwolnienie? Kumpela mówiła mi że ZUS i tak będzie liczył macierzyński od dnia terminu porodu wyznaczonego przez lekarza?
 
Kasia - poproś lekarza o zwolnienie po terminie, choć jak pisałam, możesz trafić na takiego, co nie będzie chciał dać, to wtedy idź do innego, albo poproś o podanie przyczyny zwolnienia innej niż zagrożenie wcześniejszym porodem. ZUS liczy urlop macierzyński od faktycznego dnia porodu, a nie od tego wyznaczonego przez lekarza, bo przecież granica błędu wynosi 2 tyg +/-, więc ktoś kto urodzi przed terminem miałby dziurę w zasiłku. I tak, jeśli termin masz np. na 14-tego, zwolnienie np. do 20-tego, a urodzisz 17-tego, to 17-ty jest pierwszym dniem urlopu macierzyńskiego.
 
Asze - Pozdrów Mammę od nas!

Dziewczyny - zedytowałam w końcu listę dzieciaczków i marcowych mam - zajrzyjcie tam, czy trzeba coś dopisać w razie czego (np. drugie imię) i dawajcie na priva.
 
Mrowa - oby tak było :-D

Weronikaa - na pocieszenie: biegunka może byc jednym z objawów zbliżającego się porodu (chociaż najpewniejszym objawem u ciebie i tak jest Twój suwaczek :-D:-D:-D)


Ninja - no właśnie - jak patrze na ten suwaczek to już mogłaby się ruszyć, a może faktycznie Mała czeka na "ten dzień" :baffled:

Asze - biedna Mamma :-( Myślałam że ona już tuli swoją Gabrysię a tu klops :-(
A przygotowana jestem od 2 tyg. tylko co z tego :confused::baffled::confused:

Heh tak sobie właśnie uświadomiłam, że chyba jestem największą "jękołą" tu na BB PRZEPRASZAM WAS WSZYSTKIE:zawstydzona/y::nerd::zawstydzona/y:, pewnie nie możecie już słuchać moich jęków że bym już chciała :szok::-(
 
Weronika - nie ma w tym nic dziwnego, że już chcesz już urodzić. To forum jest po to, żeby dzielić się swoimi odczuciami, więc pisz co czujesz. Ja na razie nie czuję potrzeby rodzenia, ale może za tydzień, a może za kilka dni też będę "jęczeć", że chcę już!
 
Heh tak sobie właśnie uświadomiłam, że chyba jestem największą "jękołą" tu na BB PRZEPRASZAM WAS WSZYSTKIE:zawstydzona/y::nerd::zawstydzona/y:, pewnie nie możecie już słuchać moich jęków że bym już chciała :szok::-(

Weronikaa, no co Ty !!! - mi to osobiście absolutnie nie przeszkadza :tak:
Każdy ma inny charakter i każdy ma prawo do innych reakcji. Ja akurat czekam sobie spokojnie, ale może to świadczy o niezdawaniu sobie sprawy z tego, co to znaczy mieć dziecko, hahahaahaha! :-p A może jak mój suwaczek będzie w takim miejscu jak Twój to też będę jęczeć :-D
 
Ja też STĘKAM :) W pierwszej ciąży chodziłam do końca bez żadnych objawów - nie miałam skurczy przepowiadajacych, ani b-h Urodziłam w 10 dniu po terminie. Wstałam w nocy do ubikacji i odeszły mi wody. Po 0,5 godz dostałam skurczy, a po kolejnych 2,5 godz. moja córunia już była ze mną. :-D


A teraz jest zupełnie inaczej. Skurcze mam już BH od 2 miesięcy. Teraz też mnie powiadamiają, ale sie nie rozwijają. Każda ciąż, poród i każde dziecko jest inne...
Wiem, że jeszcze mam trochę czasu - bo w końcu urodzenie w 10 dni "po wyznaczonym terminie" jest de facto urodzeniem W TERMINIE. Ale ja już nie mogę. Brzuch rośnie, dziecko też, a ja z każdym skurczem lub wizytą w WC zastanawiam sie czy to już:confused:
 
reklama
Witajcie z powrotem...
Właśnie wróciłam od lekarza i dał mi zwolnienie na 10 dni, ale martwię się (jak zawsze), bo nie ma tam nic, że jestem w ciąży, tylko że mam osłabienie i bóle kręgosłupa. Doris, dzięki za wcześniejszą poradę... mam jeszcze jedną: czy jak nie mam w zakładzie pracy zaświadczenia od gin, że jestem w ciąży to wypiszą mi takie płatne 80%?
A co do twoich obaw przed porodem, to mam tak samo... Mogę poczekać jak najdłużej i wcale nie chciałabym mieć przed terminem... :blink:
 
Do góry