reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Mam 'znowu' do Was pytanie. .. Od jakiegos czasu dosc powaznie boli mnie w krzyzu. To normalne. Natomiast jakies 2-3 dni temu zaczelo mnie bolec jakos tak w kroku. I nie wiem czy to sa jakies sciegna czy miesnie czy tak jest OK czy mam sie denerwowac.
Czesto ogromna trudnosc sprawia mi przewrocenie sie z jednego boku na drugi, boli cholernie podczas np wchodzenia czy wychodzneia z wanny czy prz takim ruchu jak sciaganie buta przytrzymujac but druga stopa... Cholera mnie juz bierze bo czuje sie jak stara babcia i nawet mi sie juz narzekac nie chce. Mam sie martwic tymi bolami czy nie?
Tak jak piszą dziewczyny, to wszystko uroki ciąży. Ja chyba mogę zacząć wymieniać te części ciała, które mi nie dokuczają, bo jest ich chyba mniej. A przewracanie się z boku na bok w nocy to masakra. Trochę lepiej mi się śpi z poduszkę pod nogą (jak leżę na lewym boku, to poduszkę mam pod prawym udem i kolanem).
A wogóle miałam dzisiaj fajną wiosenną wizję,że wszystkie żeśmy się spotkały w parku z wózeczkami,siedziałyśmy na ławkach i były wspomnienia i brechty,wymiana doświadczeń.Fajnie,tylko szkoda,że nierealne:no:
Marteczka, to jest jak najbardziej realne. Może nie wszystkie na raz, ale w mniejszych lub większych grupach jak najbardziej. Tak jak pisała Mrówa, na kwietniu zna się już osobiście większość dziewczyn. Były dwa spotkania weekendowe, a te które mieszkają blisko siebie spotykają się kilka razy do roku.
 
reklama
Nasze lutówki tez juz się znają osobiście. Ja akurat nie dotarłam na żaden zlot, ale mam nadzieję że teraz się uda bo planujemy kolejny na najbliższe lato. Niektóre dzieci już są poswatane ;)
 
A ja zlapalam grype zoladkowa a wlasciwie przejelam od Julka, ktory przywiozl ja z wizyty od babci:-( Mdli caly dzien i konczy sie na zwracaniu a wiec dietka i tyle.

A co do boli typowo ciazowych to krzyz mnie pobolewa jak sobie dluzej posiedze, spanko jakies marne - nie pomaga nawet poduszka pod noga- a te bole o ktorych pisala iza tez mam ale na szczescie jakos przechodza. Najgorszych bylo kilka ostatnich dni ale to chyba dlatego, ze za duzo poszalalam i wowczas kazde glupie zdejmowanie butow, skarpetek czy spodni czyli czynnosc wymagajaca podnoszenia nogi sprawiala, ze czulam sie jak inwalidka:-( No i troche twardnieje mi brzuch ostatnio - mam nadzieje, ze jak sobie poluzuje schemat dnia to sie uspokoi (choc tu akurat male mam szanse bo w niedziele maz wyjezdza sluzbowo na dwa tygodnie). Pozostaje przetrzymac.
A najgorsze ze za oknem pogoda niemal wiosenna :-(
 
Widzę, że nie jestem sama w tych dolegliwościach ciążowych, krocze to mnie tak czasami boli, że nie moge chodzić:no:, chyba że na zaciśnietych nogach, a dzidzia mi dzisiaj tak wariuje jakby chciała przebic powłoki brzuszne:tak::szok:, juz nie wiem jak mam siedzieć
 
asze, u mnie dzidzia też od samego rana się rozpycha. Zazwyczaj dopiero wieczorem zaczyna. Byłam dzisiaj na basenie i się przestraszyłam, że znowu skurcze się jakieś odzywają, bo mnie brzuch zaczął boleć. Ale obmacałam brzuch i był miękki. Na wszelki wypadek wyszłam jednak z wody no i jak zobaczyłam, w jakim tempie zmienia się kształt brzucha to przyczyna bóli się wyjaśniła. Miałam wrażenie, że dzidzia szuka innego wyjścia ;-) albo sprawdza rozciągliwość "mieszkanka"
 
Giza u mnie to samo, tyle że aktywna jest czasami cały dzień!!! co to będzie jak się urodzi?? Jestem ciekawa ile waży bo mam wrażenie że jej tam strasznie ciasno:tak:
 
Pamietacie jak wam pisałam o kumpeli i serniku.Zdąyła zjesc kawałek sernika i pojechała na porodówke :-)Poleca sernik jako srodek wywoławczy:-):-):-)
Urodziła synka Michałka 3,86 wzrostu nie znam
Weronika miała racje ze mamusie maja przypływ energi przed porodem:tak:
 
Giza,Asze moja kozica dzisiaj też tak się kręci i wierci,że już nie wiem jaką pozę przybrac,wygina mnie we wszystkie strony:-)
Befatka gratulacje dla koleżanki:-Dmałego"serniczka"ale dosyc sporego:tak:
 
Moj maluszek tez szaleje ma juz ciasno,pewnie sie złosci i mnie naparza kopytkami.No i mam jeszcze kaszel i kicham jak szalona trzesac jego domkiem to sie mały/a wpienia:-):-):-)
Marteczka dzieki za gratulacje oni planuja jeszce 2 dzieci i najlepiej rok po roku :szok::szok::szok::szok::szok:
 
reklama
ja już od kilku tygodni spię z poduszka między kolanami - złapałam sie na tym ze w nocy nieświadomie jak ona mi sie wysunie to jej szukam i wciskam ja na miejsce:tak:tak mi wygodniej o niebo i brzucho tak nie przeskadza;-)
poza tym zakładanie skarpetek to dla mnie koszmar a buty jesli nie sa to kozaki zakładam z pomoca przedługiej łyzki do butów (dzieki ci mamuś że mi ja przywiozłaś z Zakopca:cool2:)gorzej jak musze załozyc kozaczki (jak dziś) bo wtedy musze znów miec oparcie bo zaraz trace równowagę...
i w ogóle brzuszek mnie przeważa.Jak przyjmę pozycję "na jeżdźca" (bez wzgledu na to czy chodiz o sex czy nie) to zaraz cała lece do przodu:-pheheh słabe to jest
wczoraj posiedziałam i porobiłam kółeczka na piłce - ALE ULGA DLA KRĘGOSŁUPA!!!!i bolące (równeiz mnie) krocze tez czuje sie lepiej bo się rozciagnie ładnie i nie czuję sie taka... sztywnai obolała:sorry2:
no i Mały daje mi popalic nawet teraz wlaśnie - tez mam jak GIZA czasem wrążenie ze to znów skurcze ale po kształcie brzucha poznaje że to ejdnam synuś buszuje i dlatego tak mi sie napina tam wszytsko
 
Do góry