ewa33
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 11 Luty 2007
- Postów
- 804
Beti wszystkiego najlepszego kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zobaczysz,że jak dziewczyki dorosną będziesz miała pomoc w domu...i bedzie ci lżej...
U mnie też tak jest ,że jak za "ładnie " sie bawią..to albo naprawde Alex nad nią czuwa i wymyślił coś ciekawego..albo właśnie Tośka coś wykombinowała
giza super ten torcik..właśnie taki by chciała moja Tosia..fanka Hello kity..
Jak coś chce,to najlepiej by było"hellokitowe.."
kasik to musisz nieźle zabiegana być..ale fajnie ze piszesz...No i supcio,że chłopcy zdrowi
ninja tak sobie wyobraziłam,jak to musi wyglądać..jak sie rozbierasz..a tu strupy z ciebie lecą..Cieszę się ze już mało zostało...Szkoda że Małż taki stanowczy co do imienia:-(..,a wróci na poród?
U nas to ja zdecydowałam pare dni temu(co nie znaczy ,że jeszcze też mój P.będzie chciał zmienic)ale..nazywam małą Polą (Apolonia-pewnie będzie się pisać)..Tosia juz załapała..i też tak mówi..gorzej Alex bo wymyśla jeszcze swoje cudaczki.. A P.nic nie mówi..narazie;-)
kra wiem ,że tak już jest ..szczeg z moją mamą..ona mieszka z moją siostrą co ma 3 chłopaków ..i wszystko dzieje sie "tam"..pomoc..opieka..cokolwiek..ale juz się do tego przyzwyczaiłam..Trochę serce boli..:-(..jednak..
Dziś znów sama z dziećmi,bo kupiliśmy samochód (tj.prawie) i Piotrek ma po nie jechać (pod W-we)..Bardzo się cieszę..ze w końcu będzie big-auto
A u mnie w pracy dziś pogrzeb mojej oddziałowej..po długich cierpieniach odeszła..tak,że jak wróce pewnie do pracy to niezłe zmiany zastanę
A co do szkoły,to wczoraj dziewczyny mi dzwoniły,że wogóle nie było zajęć...bo my miałyśmy inny adres podany..a prof. czekał na nas gdzie indziej-i gościu sie wkurzył.. Tak ze nic nie straciałm
Wiecie co..jakbym tak miała dziś np.rodzić..to niedała bym rady..tak cholernir bolą mnie mięśnie..szczeg.z tyłu pod żebrami ..od kaszlu..i jeszcze pepek mi wyszedł od tego..Ale juz mi się odrywa..i myślę ze minie to cholerstwo..
Zobaczysz,że jak dziewczyki dorosną będziesz miała pomoc w domu...i bedzie ci lżej...
U mnie też tak jest ,że jak za "ładnie " sie bawią..to albo naprawde Alex nad nią czuwa i wymyślił coś ciekawego..albo właśnie Tośka coś wykombinowała
giza super ten torcik..właśnie taki by chciała moja Tosia..fanka Hello kity..
Jak coś chce,to najlepiej by było"hellokitowe.."
kasik to musisz nieźle zabiegana być..ale fajnie ze piszesz...No i supcio,że chłopcy zdrowi
ninja tak sobie wyobraziłam,jak to musi wyglądać..jak sie rozbierasz..a tu strupy z ciebie lecą..Cieszę się ze już mało zostało...Szkoda że Małż taki stanowczy co do imienia:-(..,a wróci na poród?
U nas to ja zdecydowałam pare dni temu(co nie znaczy ,że jeszcze też mój P.będzie chciał zmienic)ale..nazywam małą Polą (Apolonia-pewnie będzie się pisać)..Tosia juz załapała..i też tak mówi..gorzej Alex bo wymyśla jeszcze swoje cudaczki.. A P.nic nie mówi..narazie;-)
kra wiem ,że tak już jest ..szczeg z moją mamą..ona mieszka z moją siostrą co ma 3 chłopaków ..i wszystko dzieje sie "tam"..pomoc..opieka..cokolwiek..ale juz się do tego przyzwyczaiłam..Trochę serce boli..:-(..jednak..
Dziś znów sama z dziećmi,bo kupiliśmy samochód (tj.prawie) i Piotrek ma po nie jechać (pod W-we)..Bardzo się cieszę..ze w końcu będzie big-auto
A u mnie w pracy dziś pogrzeb mojej oddziałowej..po długich cierpieniach odeszła..tak,że jak wróce pewnie do pracy to niezłe zmiany zastanę
A co do szkoły,to wczoraj dziewczyny mi dzwoniły,że wogóle nie było zajęć...bo my miałyśmy inny adres podany..a prof. czekał na nas gdzie indziej-i gościu sie wkurzył.. Tak ze nic nie straciałm
Wiecie co..jakbym tak miała dziś np.rodzić..to niedała bym rady..tak cholernir bolą mnie mięśnie..szczeg.z tyłu pod żebrami ..od kaszlu..i jeszcze pepek mi wyszedł od tego..Ale juz mi się odrywa..i myślę ze minie to cholerstwo..