reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

reklama
Zosiu, Jacku wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :happy2:

Weronikaa, to lepiej łap siuśki i zanieś do laboratorium. Dziś jest normalny dzień pracy, to laboratorium powinno być czynne.
Ja jeszcze daję dzieciakom jak zaczynają smarkać taki syropek witaminowy Ceruvit junior. On jest od 3 lat, ale pediatra nam go poleciła jak Przemuś nie miał jeszcze skończonych 2 lat. Tam jest wyciąg z malin, czarnego bzu i czegoś jeszcze. Mili daję pół dawki
 
noo, obudziłam ją.
Ale M właśnie dzwonił że "w dniu 2.04 ..... nieczynne" grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
 
Ostatnia edycja:
weronika nieciekawie.. szkoda, że to laboratorium dzisiaj nieczynne, bo wiedziałabym co jest grane, a tak trochę długo trzeba czekać.. zdrówka dla Nelci.. może rozejdzię się po kościach...

Mary na koniec dnia jeszcze przywaliła w łóżko (uwielbia odsuwać szczebelki w łóżku Bartka i wchodzić do środka.. no i zapomniała, że je odsunęła.. wskoczyła na łóżko i ryps do środka).. nie wiem co jej wczoraj było, bo ona zazwyczaj jest szybka, ale baardzo ostrożna, a tu na raz taka seria wypadków..
 
Skaba - M znalazł czynne lab i wyniki mam mieć po 12-tej - ufffffffff (tak często tamtędy przechodzę, a nie przyszło mi do głowy że tam jest lab:zawstydzona/y:)
Niestety za mało nasikała i posiewu nie zrobią, najwyżej po Świętach znowu będziemy łapać siuśki
 
weronika a jakieś labolatorium przyszpitalne?.. powinno być czynne.. może w Rz-wie? Szkoda ze tak Nelcię trzyma...:no:.. Ja też czasem daję moim ten Cerutin Junior... tylko że Tośka i tym pluje :shocked2:..choć jest dobry w smaku..
skaba to może taki dzień miała Mery..;-) ale dobrze że nic poważnego jej się nie stało..
A nie przejmuj się domem...chyba wszyscy co mają małe dzieci.. to mają ściany w podobnym stanie:-D:tak: U nas przydałoby się malowanko jak nic! może..może w tym roku coś odświeżymy..
A ja mam lenia:zawstydzona/y:
P.dziś na chwile tylko do pracy musiał..(tj.na pół dnia)..i Alexa wziął do przedszkola.. Ja z Tośką po małych zakupkach... i nawet ciasto kupiłam,bo stwierdziłam,że jak w Wielkanoc mnie nie ma,moi spędzą ją u teściowej..to kto mi będzie to jadł... Dziś na noc .. i tez nie chce mi sie nic zaczynać...
A właśnie moja sąsiadka pochwaliła mi sie że ma wnuczka.. ważył 5300!!!!!! niezły gigancik nie?
beti a ty jak? jakieś skurcze?

Kochane życzę wam i waszym rodzinom jak najradośniejszych świąt Zmartwychwstania Pańskiego..
wiele łask bożych... smacznego jajeczka.. i mokrego śmigusa dyngusa!
 
Cześć Mamuśki! :-)
Weronikaa spuściła mi lanie, więc przyszłam Was odwiedzić przed Świętami...!;-)
Bardzo Wam dziękuję za pamięć i życzenia urodzinowe dla Martynki.
Zrobiłyście mi ogromną niespodziankę...! ;-):tak:

Ostatnio miałam popsutego laptopa, więc nawet nie miałam jak poczytać co u Was:zawstydzona/y:, bo z reguły staram się być na bieżąco...!
U nas powolutku do przodu. Zima minęła nam pod znakiem chorób, bo Zuza co chwilę przynosiła coś z przedszkola, albo my rozkładaliśmy się z Mężem i tak w kółko...:dry: Mam nadzieję, że wkrótce wyjdziemy na prostą, bo mam już dość tych chorób...

Martysia jest przekochana...!:cool2: Rośnie jak na drożdżach, uśmiech jej z buźki nie schodzi i pepla non stop!:-D Nie mówi tak całkiem wyraźnie, bo często wypycha języczek do przodu, ale fajnie można się już z nią dogadać. :tak: Powoli przymierzamy się do nocniczka, ale czekam aż zrobi się ciepło i puszczę ją w majtasach na ogródek.
Uwielbia się bawić z Zuzą i jak tylko starsza siostra wraca z przedszkola, to jest szał pał.....!:rofl:
Na urodzinki Martynki złożyliśmy się z dziadkami na domek ogrodowy i powiem Wam, że była taka radość, że nie da się tego opisać. Wariują teraz każdego popołudnia tak, że nie potrafię ich opanować...:sorry2: Gardło mam już tak zdarte od uspokajania, że ledwo mówię...
Wrzucę Wam zaraz kilka zdjęć na zamknięty.;-)

Weronika mam nadzieję, że u Nelci to nic poważnego...:-( Dużo zdrówka dla Was!
Skabunia witaj z powrotem!!!:cool2: Kiedy mnie odwiedzisz Kochana? Musimy zorganizować jakiegoś grilla i urządzić mały zlot, bo kupę czasu się już nie widziałyśmy!;-)
Po Świętach będę u Ciebie (a dokładnie u Pań firankowych), więc dam znać i może się spotkamy na kawce..?!



Zmykam się powoli pakować, bo wyjeżdżamy na Święta do moich rodziców.
Postaram się po powrocie częściej pisać.:-)


Przy okazji życzę wszystkim naszym dwulatkom dużo zdrówka, słonka i radości na każdy dzień!!!
A na nadchodzące Święta dużo odpoczynku i czasu spędzonego z rodzinką!:-)


 
weronika i jak wyniki? ok?

ewa dzis chyba taki dzień.. też mnie leń męczy.. pogoda mnie dobija - okropnie się czuję jak takie dni są przymulone..
Bartek był baaardzo czystym dzieckiem i malowalismy dom dopiero na przyjście na świat Mery i to bardziej dla zmiany kolorku niż z konieczności.. a teraz po trzech miesiącach chętnie bym już co nieco pomalowała.. i to z konieczności.. muszę Mery na przeszkolenie wziąć!

wzięłam się za gotowanie.. ładnie w domku pachnie.. wracam do garów :)
 
stefanna koniecznie się musimy zobaczyć!! popieram inicjatywę grillowego zlotu:-):-):-) ale najpierw kawka! czekam na informację, kiedy do nas wpadniesz:-)
 
reklama
Ewa - no właśnie to przyszpitalne zamknięte było, to do którego zawsze chodzę jest tylko do 9 bo później wiezie babka to wszystko do Medyka do Rz-wa, no ale M znalazł jeszcze jedno.

Zaraz cyknę fotę wyników bo mi ciężko powiedzieć. Babka w labie twierdzi że z tych wyników nie powinna mieć gorączki, że są nieliczne bakterie ale w sumie wyniki ma w miarę ok:nerd:




Ten Cerutin to chyba kupię, jak już pisałam Nelcia uwielbia wszelkie syropki i nie ma problemu z piciem, co innego Filip:dry:

Heh to i ja mam podobnie, tzn. nie piekę bo na śniadanko idziemy do teściów, później do moich rodziców, a na drugi dzień ... chyba do babci (prababci), a poza tym ostro staram się odchudzić wiec i nie ma sensu bo M nie dałby rady całej blachy pochłonąć:-D

Stefanna - no na reszcie! Trzeba Ci lanie sprawiać żebyś do nas zaglądnęła?? To że Martynka jest przekochana to widziałam na NK, zaraz ide na zamknięty lukać;-) A jak się mieszka w nowym domku?
Skaba - chyba przeszklenie niewiele da :no: my przemalowywaliśmy salon 3-4 m-ce temu a wygląda jakby z 5 lat dzieci w nim harcowały :wściekła/y:
Mieliśmy kupować mebelki do salonu, ale po tym co widzę na co dzień (Nelcia rozlewa tu i ówdzie soczek, zupka czasem spadnie, dziś usiadła pupą na kanapce z keczupkiem a później na fotel) widzę że poczekamy jeszcze.

I ja życzę Wszystkim przede wszystkim ZDROWYCH
i słonecznych Świąt spędzonych w rodzinnym gronie!
 
Do góry