reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Jakis czas mnie tu nie bylo i prosze wkoncu sie rozkrecilo :happy:
W zeszlym tyg bylismy w szpitalu myslalam ze po rezonasie wypuszcza nas do domku a nas zostawili dobrze ze mielismy z kim Domisia zostawic bo ja 24h bylam w szpitalu z Arusiem. Rezonas wyszedl ok jest zaznaczone ze ma torbiela z prawej strony ale ordynatorka mowila ze to nie jest ten grozny torbiel i ze z nim nic sie nie dzieje i nie trzeba go kontrolowac hym no zobaczymy myslimy jeszcze to skonsultowac z innym lekarzem do pewnosci a w sumie to jeszcze do neurologa musimy jechac pokazac wyniki to zobaczymy. Robili mu eeg to na te wyniki czekamy i pobierali mu krew ktora wyslali do Warszawy na wykluczenie zespolu Frax ale to dopiero dowiemy sie za miesiac. Co do ditey dla dzieci autystycznych to jak najbardziej prawda my wlasnie z Arkiem mamy robic to badanie ale narazie funduszu nam brak wiec raczej w listopadzie zrobimy a w chwili obecnej jest na diecie bez mlecznej i bez cukrowej i nic co zawiera soje w zamian mleko ryzowe, cukier xylitol taka narazie jest profilaktyczna poki badania nie zrobimy i hym ja zmiany widze, lekarze tez i wiem ze sa dzieci ktorym tez taka dieta pomaga do tego dochodza leki homeopatyczne stosujemy ja jakos od sierpnia i tez od sierpnia jezdzimy na rehabilitacje behawioralne tzn tylko w sierpniu bylismy 3x od tego czasu bylismy wczoraj 1raz na tej rehabilitacji bo to my chorzy to prowwadzacy byl chory i jestem bardzo szczesliwa bo widza u niego duze zmiany i jak to powiedzial ten lekarza rokuje mu dobrze ze wyjdzie z tego no moze jakies minimalne czesem bedzie mial swoje widzi misie ale ogolnie to bedzie ok i rozmawialismy o tej diecie ... powiedzial nam ze mial tam takiego chlopaka ktory tylko chodzil na te rehabilitacje i wiecznie byly krzyki piski nie szlo z nim nic zrobic zero kontaktu rodzice dowiedzieli sie o diecie i po 2miesiacach byly duze zmiany mozna bylo z nim wiele zrobic. Ja w to wierze bo mam przykal w domu na poczatku jak mi mowiono o tej diecie tez pukalam sie w glowe jasne dieta to bedzie masakra dla Arka i watpilam w zmiany a tu prosze zmiany sa:-)
A Domisia tez troszke trzymamy na tej dietce ale nie tak jak Arka. Francek rozumie praktycznie wszystko i cwaniakuje nam po nocnik idzie wolajac si si si jak chce sie pilotem pobawic wiele nie mowi ale zawsze cos ale to nie tutaj ja dzialam obecnie z zylakamidopler wyszed dobrze wiec tylko bede mi wstrzykiwac jakis plyn w zylki i powinno byc ok ale musze jeszcze badania porobic bo ostatnio mnie bardzo swedza nogi i musze wykluczyc cukrzyce to narazie tyle przepraszam ze o sobie tylko teraz juz bede na bierzaco:-)
 
reklama
Kasik, strasznie dużo tych badań macie. Ale widzę, że Aruś robi ogromne postępy. Trzymam mocno kciuki, żeby dalej tak szybko mu się poprawiało. I nie zaniedbuj swojego zdrowia.
 
Witajcie kobietki,
poczytałam Was pobieżnie bo niestety wielkie zaległości... na swoje usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że Ewa i Mrowa miały rację;-), tzn. jestem w kolejnej ciąży:cool2:
Bardzo się cieszymy z tego powodu, ale pierwsze chwile były okropne i nie mogłam nic robić od popołudnia, praca, mała a potem już tylko łóżko i lulu:-D dlatego nie mogłam się z Wami podzielić tą informacją:tak:

Dusiu, super brzusio i mam nadzieję, że zapalenie już za wami:tak:
Niekat, nieprzyjemnie usłyszeć taką informację u lekarza... ja chyba wolałabym się nie dowiedzieć:-( ściskam cielutko...
Asiu, skromniutki ten brzusio;-) a co do imienia jeśli mąż nie upiera się przy nim, to może daj mu jeszcze jedną szansę na wymyślenie imienia:-)
a co z córeczkami tatusia, to jak zaczniesz pracować, to też będa piszczały jak Cię zobaczą:-D
a porodem chyba nie powinnaś się przejmować, bo na razie wszytsko dobrze się rozwija:tak:
MrsF, świetnie, że udało się znaleźć żłobek spełniający Twoje wymagania (dość duże, jak piszesz);-) a powaznie - najważniejsze jest oczywiście bezpieczeństwo dziecka
i jak po pierwszych dniach w żłobku???
Doris, oj ten etap naśladownictwa jest cudowny:tak:jak Jola naśladuje gesty teściowej, to doprowadza mnie do ataku smiechu... tak śmiesznie gestyguluje rękami i patrzy wymownie na babcię:-D
Weronikaa, ale masz dużą kobietkę jak na ten wiek... jest tyba w 90 centylu ze wzrostem... no i gratulację braku płaczu na szczepieniu, bo po oststniom mała płakała dopóki pani pielęgniarka nie znikła za drzwiami ze strzykawką:-)
a poza tym jak można z dwóją dzieci tyle rzeczy zrobić w domu... ostatnio u mnie wszytsko leży i czeka na odpowiedni nastrój:sorry:
Befatka, witaj na starych śmieciach;-) i dobrze że tyle pożytku przyniosła wizyta w kraju:tak:
Kasik, oj ale się u Was dzieje:szok: wszystko takie specjalistyczne i skomplikowane... podziwiam Cię, że tak dobrze sobie z tym radzisz i fajnie że Domiś się rozgaduje:tak:
 
Beti długo Cię nie było, ale jakie wieści przynosisz:-D
Mam nadzieję że początkowe dolegliwosci szybko miną i znajdziesz na wszystko siłę i chęci, chociaż w sumie, może lepiej poodpoczywaj trochę... na zapas;-)

Kasik dużo pracy wkładasz, ale już widzisz efekty, więc procentuje :tak: oby tak dalej

Giza biedna Milenka z tym parasolem... Moje dziewczyny też uwielbiają parasolki, ale my nie mamy tu wokół domu chodników:zawstydzona/y: taka wieś :zawstydzona/y: wiec jak jest brzydka pogoda to siedzimy po prostu w domu:cool2: Ja się jeszcze do końca nie przekonałam do tego imienia, aczkolwiek oswoiłam się z myślą że może je nadamy :-D no kurczę, chciałam być taka dobra dla męża i pozwolić mu wybrać imię a teraz trochę żałuję, :sorry:, samo imię nie jest złe, ale trochę nie pasuje do naszych "tradycyjnych" imion, no ale za to jest w wielu językach, takie uniwersalne:rofl2: muszę to jeszcze przemyśleć:laugh2:
 
Jeszcze mi się przypomniał dobry tekst;-) mojej 18-letniej szwagierki:
"Asia, w takim tempie to Wy będziecie jeszcze cztery dzieci mieli"
Mnie zamurowało:eek:
 
Hej dziewczyny:)
Melduję sie, ze jestem, u nas wszystko ok, nie mam czasu ostatnio na nic, jakoś nie mogę się zorganizować. Dzisiaj byliśmy w Łodzi na pogrzebie wujka ( brat teściowej), wspaniały człowiek z niego był. Staram się czytać Was na bieżąco a le z pisaniem kiepsko, nie wiem jak sobie radzicie z dzieciakami i jeszcze macie czas na BB??? Moja dzisiaj zasnęłą o 22.30, więc ja padam.
Dusiu, Asiu czy Wy macie termin na ten sam dzien?? Tak wskazują Wasze suwaczki:tak:
Dusiu gratuluję Paulinki:):-)
Beti super wieści!!:tak: Gratuluję fasolki:tak:. Odpoczywaj, nabieraj sił na zapas:tak:
MrsF witajcie w Polsce:-), duża buźka od Zu dla Jamesa:-)
Nic więcej nie popiszę bo na oczy ledwo widzę
Pozdrawiam Was wszystkie cieplutko:-):-)
 
witam!!!Bosche jakie te wasze/nasze dzieciaki zdolne i kumate,jak tak dalej pójdzie to w wieku 5lat niewiele dadzą sobie powiedziec:-D
A my od zeszłej soboty już na"swoim"jest super!!!Nie wyobrażam sobie już inaczej:no:.Nie mamy jeszcze kanapy w dużym pokoju więc leżymy i isedzimy na podłodze,od niedzieli dopiero mamy tv,moja mama przyjeżdża raz góra 2 w tygodniu do Zuzi jak mam dniówkę,mała wreszcie wie że to jej/nasz domek i związała się z rodzicami bardziej:-)wczoraj ją zawiozłam do mamy wieczorem bo miałam zebranie w pracy a M szkolenie i dzisiaj po pracy ją odebraliśmy to podobno już pół dnia chodziła i mama,tata,bum bum i za drzwi chciała iśc i buty zakładac.
Czekam teraz na "licencję rajdową"bo dopiero w piątek byłam opłacic,ale wczoraj ja wracałam autem firmowym męża do domu.:-p
Jakie laseczki te nasze przyszłe mamy:szok::tak:
Dobrej nocki!!!:-**
 
Beti, GRATULACJE! :-) to na kiedy masz termin?
Co do zlobka to szkoda gadac. Moj syn jakis bardzo niezlobkowy jest i buntuje sie non stop. czuje ze sie postarzalam z 10 lat w ciagu ostatnich 3 dni. dzis za rada pani psycholog zostawilam go samego i... oczywiscie zwymiotowal po 10 minut wrzaskow...oj nie wiem co to bedzie :no:

Asia, imie przeciez nie jest zle. przynajmniej bedzie taka jedna w szkole i nikt z nazwiska nie bedzie na nia wolal no i jak mezowi tak bardzo zalezy...

Befatka, witaj w domu (pewnie znacznie cieplejszym niz PL bo tu wlasnie mokre sniezycze sie zaczely i moj drogi maz na lotnisku od rana siedzi i wyleciec przez to nie moze!). A Kayus juz teskni do babc czy cieszy sie ze jest w domu?

Giza, biedna Milcia. Ja sie wlasnie zastanawiam czy kupic malemu parasolke ale mysle sobie ze urwis nia tylko komus oko wybije :eek:

Kasik, dobrze ze sie poprawia. Czytalam o tej diecie i wydaje sie byc dosc trudna w praktyce ale da sie zrobic. Czy tez ogranicza gluten?

Asze, witaj po dlugiej przerwie! :-) Rowniez duzo buziakow dla panny Zuzanny od mojego urwisa - postrachu zlobkow Warszawskich :-)

Marteczka, gratulki - pewnie znacznie lepiej co? co tam ze kanapy nie ma - najwazniejsze ze na swoim! :tak:
 
reklama
Do góry