reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Beti - fajnie, że Jola taka wesolutka.
Anetka - Emilka też dostaje smoczek tylko do usypiania i myślałam, żeby po urodzinach nie spróbować go odstawić. No, ale w międzyczasie pojawiły się cyrki z zasypianiem - o tym dalej.
Izabell - witaj na forum!
Ewa - szczęście w nieszczęściu - dobrze, że Piotrek nie zamknął Alexa.
Asze - zdrówka dla Zuzi - oby to nie było nic poważnego.
PM - jeśli nie zmieniłaś od porodu numeru telefonu, to dzisiaj masz dużo nieodebranych ode mnie. Chciałam się dowiedzieć gdzie dokładnie miał stać autobus fundacji na Bankowym, ale o tym niżej.

A ja dzisiaj się wkurzyłam, ale okazało się, że wszystko z mojej winy. Pojechałam na te badania usg fundacji MacDonalda i okazało się, że nie było żadnego autobusu. Obeszłam cały plac bankowy i w końcu stwierdziłam, że skoro Ninja pisała, że było małe zainteresowanie badaniami, to wcześniej zakończyli akcję. Po powrocie do domu sprawdziłam jeszcze raz i okazało się, że badania są od jutra do niedzieli. Teraz nie wiem, kiedy pojechać, bo w weekend pewnie będą tłumy i wątpię, czy nas przyjmą bez zapisu, a do końca tygodnia pracuję.
Od kiedy Emilka nauczyła się wstawać z leżenia w łóżeczku, to każde zasypianie to walka. Co ją kładę, to wstaje, usypianie jej zajmuje kilka godzin. Wczoraj usnęła mi na rękach po ciężkiej walce. Nie wiem co robić. Miałyście tak?
I jeszcze chwiałam napisać o zębach - zgodnie z regułą, najpierw wychodzą czwórki, a dopiero potem trójki (oczywiście są odstępstwa od reguły).
 
reklama
Witam kochane:-)

Kasik, :szok: kobieto, masz naprawdę zacięcie kucharskie... powodzonka w przygotowaniach:-)
Weronikaa, dobrze że Neli nic poważniejszego nie jest... a co do synka kolezanki, to strraszne przeżycie, no i lekcja dla nas, bo w końcu zgodnie z tym co mówi Mrowa, wszytskiego dowiadujemy się na BB:tak:
Mrowa, jak tam spektakl... a i rzeczywiście baló Ci u Was dostatek... na wszystkie się wybieracie:confused:
Co do stosunków z A to czasem do nich dochodzi:-p;-) a tak powaznie to widze juz swiatelko w tunelu, czyli ostatnio zaczął przepraszać i trochę pomagać:-D dzięki za troskę:-)
Izabell, fajnie, że masz przespane nocki, a i jak jeszcze w dzień jest dobrze, to masz złote dziecko... Joli też idą górne 3-ki, a dwójek dolnych brak, ale przynajmniej jedynki widać:-D
Giza, mam nadzieję, że Mela już więcej bąbli nie dostanie... zdrówka dla chłopaków i ty się trzymaj zdrowo kochana:tak:
Marteczka, a wcześniej się wybrać nie możecie... może w weekend majowy?
Ewa, oj dobrze, że tak się wszytsko skończyło:szok: tak to bywa z tą technologią, że czasami przeszkadza:tak: ajka tam zdrówko teściowej?
Niekat, widze, ze zdobywasz doświadczenie w kinderbalach... to za kilka lat sama zorganizujesz:-D
Ps. ja kiedyś prowadziłam urodziny dziewczynki w domu dla ok. 20 sześciolatków:tak: niezła jazda:rofl2: Ty to jednak dajesz się wykorzystywać:no:
no i skąd Marcello zna takie słowa:-p:szok::-D
Asze, biedna Zuzia...:-( mam nadzieję, że szybko wrócicie:tak: buziaczki dla Was :*
Doris, własnie tak jest - mieć coś blisko i za darmo a nie móc z tego skorzystać... może wolne na jeden dzień:rofl2:
Emilce po prostu spodobała sie nowa umiejętnośc i sama przez to przechodziłam z Jolą... na szczęscie to mija:tak: jedna wiem co czujesz, bo przez ząbki Joli odkładałam ją ze 20 razy... u mnie działało jak trochę jeszcze poleżałam z nią po kapieli i butelce na dużym łóżku... pokręciła się i jak zaczęła trzec oczka to fru do łóżeczka a tam też sie czasami czyms zajęła... potem wstawała i marudziła, brałam na ręce i tuliłam i odkładałam, i taki kilkanaście razy (na początek), potem kilka... teraz jak nie zabkuje to czasem wystarczy 3-4 razy ja przytulić:tak: i tak zasypiamy

A i jeszcze się trochę poskarżę na smerfetkę... najpierw rano nie mogłam jej dobudzić, bo jak dałam jej butle o 6.30, to potem chciałam ją dobudzić o 7, a tu nic... trwało to jakieś 15 minut... a ja na 8do pracy, a jeszcze podjechac do teściowej... jakoś zdążyłam... potem spała 1,5 godziny po 9 i potem była marudna i płacząca, ale wcale nie mogłam jej połozyć, bo zaraz się wybudzała... no to teraz zasnęła przy butli godzinę temu... ale jak tak będzie wyglądał jej dzień, że rano jest nie do wybudzenia to będe się spóźniała... a teraz jeszcze wzięłam nadgodziny za koleżankę, co oznacza, ze 8 godzin będe w pracy... może to dla Was nic takiego, ale z moimi 5 było mi całkiem dobrze:sorry2:
Dobra, idę pozwiedzać inne wątki:-)
 
Asze, dużo zdrówka dla Zuzi.Oby to nie było nic poważnego. Szybkiego powrotu do domu.
Beti, na razie krostek przybywa. Wieczorem naliczyłam 125 na ciele i 25 we włosach. zobaczymy co będzie jutro. Na szczęście nie ma gorączki i humor też dość dobry. Tylko apetyt dzisiaj trochę gorszy.
Doris, wszyscy przez te problemy z zasypianiem przechodzą. A Emilka potrafi usiąść? Jeśli nie, to warto ją nauczyć. Pomóż jej kilka razy opuścić się po szczebelkach aż usiądzie. Jak złapie o co chodzi to będzie łatwiej.
 
Beti - to widzę, że Ty też masz problemy ze spaniem Joli.
Giza - Emilka szybciutko się nauczyła siadać ze stania, więc nie kładę jej za każdym razem jak wstanie.
Najgorsze jest to, że widać po niej, że jest padnięta, a uparcie wstaje i wychyla się z łóżeczka, żeby nas zobaczyć. Walczyłam z nią teraz już tak, że po prostu nie pozwalałam jej wstawać i po długim boju usnęła. Ale taka metoda nie ma sensu, bo nie mogę codziennie dwie godziny stać nad jej łóżeczkiem. Cały wieczór do kitu.
 
Sto lat!Sto lat!Niech żyje żyje nam!Nasza Tosiaaaaa!!!!!Na pierwszy roczek od rówieśnika Marcelita - NAJLEPSZE ŻYCZENIA!!!!!
 
Sto lat..sto lat,niech zyje ..żyje nam!..Marcello!!:tak:..Samych radości,mniej upadków..,usmieszków jak najwięcej..no i mnóstwo prezentów..i świetnej zabawy urodzinowej!! Tego ci życzy Tośka z mamą..
No i buziaki dla 13m-cznej Tosi!:tak:
..dziękujemy Marcelku..i buziaczki!!!!!!
 
beti co do słownictwa to mozliwe że podłapał od tatusia bo czasem mówi do niego "Marcelku, zobacz jaka ta twoja mamusia jest niezła doopa"hehehehehe dobrze że już spi jak leca ostrzejsze teksty:rofl2: a z tym wykorzystywaniem to nie do konca tak - ja jej obiecałam pomoc wiec teraz nie mogę sie wykręcać.:sorry2:
a na poważnie to musze Wam sie przyznac ze dzis z takim wzruszeniem zniosiłam Smyka na doł ze myslałam ze się łzy poleją...owiniety w kocyk wystawały mu tylko wielkie oczęta, które patrzyły na mnie i zdawały sie mówić - KOCHAM CIE MAMUSIU.DZIEKUJĘ ŻE JESTEM.....:sorry2::sorry2::sorry2:
Boshe.... ta moja wyobraźnia:-p:rofl2:
rok temu o tej porze już miałam skurcze i wiedziałam że za kilka godzin utule mojego kochanego synka.Dzis ten mój kochany synek juz biega z laptopem, mówi doopa i mama i jest radosnym Słoneczkiem, które wszedzie wsadzi swoje promyki i wszystko pogryzie swoimi 4 ząbkami:tak:ehh.... wybaczcie :sorry2:
doris Marcelek też wstawał swego czasu zamiast spać mimo zę praktycznie juz nie kontaktował, ale to chyba było z radosci ze potrafi wstawac w ogóle i w koncu mu przeszło....:tak:moze po prostu zostaw ja w tym łózęczku i odejdź.Posiedzi sobie albo postaoi az w koncu połozy i zaśnie.No przynajmniej ja tak robiłam a podchodziłam tylko jak płakał.;-)
 
Tosiu, Marcelku, wszystkiego najlepszego, radości, zabawek i cierpliwości rodziców.
U nas nocka spokojna. Przemko już w ogóle na chorego nie wygląda. A Mila ma sporo kolejnych kropek. Ale już mi się liczyć nie chciało. Dziś wygląda na chorą i jest lekko opuchnięta. Za godzinę idziemy z dzieciakami do lekarza.
 
reklama
hej
Ja tylko na moment, przyszłam do siorki na sniadanko, Zu jest z babcią:tak:, jest trochę lepiej, ale chyba do piątku tu posiedzimy:-(
Dzięki za troskę:tak:
Tosiu, Marcelku wszystkiego najleszego, spełnienia marzeń i moc buziaków na roczek:-):-):-)
 
Do góry