*Doris*
Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2007
- Postów
- 1 096
Ninja, Weronika - jak Wy te mandarynki podawałyście? Tak całe cząstki z tymi białymi błonkami? Ja raczej się nie odważę przed 11 miesiącem. I tak zrobiłam wyjątek i podaję już Emilce ciasteczka Hippa.
Anetka - mój mąż też ma umyć okna i jeszcze wytrzepać dywan, wymienić wodę w akwarium, ale nie wiem kiedy, bo się wczoraj dowiedział, że ma pracować do wtorku włącznie z sobotą
I gratuluję szefa i podziękuj mu od nas za życzenia. Ja też w byłej pracy miałam luźną atmosferę.
Weronika - tak prawdę mówiąc, mąż nie powinien korzystać z opiekuńczego, jeśli żona jest na wychowawczym (chyba, że nie jest ona w stanie zapewnić opieki dziecku). Jeśli w pracy męża nie wiedzą o Twoim wychowawczym, a nie są na tyle restrykcyjni, żeby żądać zaświadczenia, że nie korzystałaś z tych dwóch dni (nie spotkałam się z tym, żeby jakikolwiek pracodawca tego wymagał), to niech mąż bierze.
Befatka - pewnie Twój mąż tak się o Ciebie troszczy, że Ci nie pozwala samej jeździć. Mój też mnie nie puścił ostatnio samej wieczorem do sklepu - sam pojechał, mimo, że był zmęczony po pracy.
Anetka - mój mąż też ma umyć okna i jeszcze wytrzepać dywan, wymienić wodę w akwarium, ale nie wiem kiedy, bo się wczoraj dowiedział, że ma pracować do wtorku włącznie z sobotą
![wściekła :wściekła/y: :wściekła/y:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/realmad2.gif)
Weronika - tak prawdę mówiąc, mąż nie powinien korzystać z opiekuńczego, jeśli żona jest na wychowawczym (chyba, że nie jest ona w stanie zapewnić opieki dziecku). Jeśli w pracy męża nie wiedzą o Twoim wychowawczym, a nie są na tyle restrykcyjni, żeby żądać zaświadczenia, że nie korzystałaś z tych dwóch dni (nie spotkałam się z tym, żeby jakikolwiek pracodawca tego wymagał), to niech mąż bierze.
Befatka - pewnie Twój mąż tak się o Ciebie troszczy, że Ci nie pozwala samej jeździć. Mój też mnie nie puścił ostatnio samej wieczorem do sklepu - sam pojechał, mimo, że był zmęczony po pracy.