reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Ale tematy na mamusiowym forum! :szok:

Ninja, fajny test. Wyszlo 32 wiec chyba nie jest az tak zle hi hi

U mnie bunt zaczal sie w wieku ok 11 lat a do zawalu rodzicow prawie doprowadzilam na lotnisku okecie gdzie pojawilam sie z czerwona czupryna, glanami, wygolonymi bokami i kolczykami w nosie i pepku, ... wracajac z pierwszej podrozy do Anglii oczywiscie :-D

J juz jest lobuz no i z takimi rodzicami, a szczegolnie mamusia, to nie ma biedactwo szans na anielski charakter. Musze sie do tego przygotowac psychicznie i pewnie tez do tego ze tez go bedzie po swiecie nosic jak nas oboje :sorry2:

A moja pierwsza 'milosc' to byl nieziemsko przystojny Enrique, ktorego milosne listy do tej pory mam w pudelku na strychu hihi

Dziekujemy za zyczenia dla Dzemika. Juz prawie wyzdrowial. Chyba zaczelo mu sie lepiej robic po zobaczeniu Martynki - okladalismy sobie marcowkowa galerie i jak Martynke zobaczyl to wdzieczyc sie zaczal strasznie do kompa :-D
 
reklama
Widzę, ze na wyznania Was wzięło. Ja uwielbiam R.E.M. i Stinga. A w liceum to chyba najwięcej IRA słuchałam. Co do buntów to nie miałam czasu. Szkoła i treningi zajmowały cały czas i energię. No i nie bardzo było kiedy zrobić cokolwiek głupiego. Z mężem nie byliśmy dla siebie pierwsi. A poznaliśmy się podczas powodzi stulecia. Razem wodę z teatru wylewaliśmy. Ale romantyczne, hi hi. Po pas w wodzie. Do jedzenia kanapki przynoszone przez życzliwe osoby. Do tego mineralna. Potem na pierwszą "randkę" się spóźniłam, bo stałam w ogromnej kolejce po wodę ze studni. A on czekał na mnie na workach z piaskiem.
Zmykam spać. Dobranoc.
 
giza woow - macie co wspominac:tak:
a z naszego planu ostały sie zgliszcza:wściekła/y:Marcel jak radar obudził sie w najciekawszym momencie (co nas oboje niexle wkurzyło) czyli ok 23.30 a zasnał o2.30!!!!!myslałam zę wyjde z siebie i stane obok.Nie pomagała butelka, ani pusta zresztą pierś.smok by na sekunde potem wypadał z krzykiem:dry:Łukasz pierwszy przy nim stał i cierpliwie wtykał smoka ale Księciunio darł gardło aż zachrypł... wtedy Łukasz sie wnerwił i wyszedł (zawsze tak robi zę nie zrobić gotrzej - bo on nerwus i w nerwach mógłby zrobic głupstwo) no to ja stanęłam na łóżeczkiem i przekręcałam i wtykałam i kładłam jak wstawał i głaskałam po głowce i trzymałam za raczkę i nic to nei dało.w koncu wzięłam go do łóżka.Nie było mowy o spaniu.... siadł sobie i sie patrzył a potem zaczał tak marudzić, pokałdac się, przytulac i zrywac nagle ze juz myślałam ze cos mu rzeczywiscie dolega.Puścił kilka "spietych" baków ale nic poza tym.W koncu mnie olśniło:szok:nasmarowałam mu dziasła Bobodentem, przytuliłam i... zasnął:tak:nawet oka nie otworzył jak go 3 godziny później znosiłam do mamy .. podejrzewam ze odespi tą noc do 9.00:baffled:powiedziałam mamie co sie porobiło z nim i dałam Bobodent.A Marcela ostrzegłam w nocy ze jak dziś nie będzie miała wyrżniętego zęba to się na niego obraże i będzie spał na balkonie do 18 roku zycia:-p
 
mi wyszło ledwo ledwo 51 :-D:-p
Niekat to was synol załatwił:-D:-p widocznie zazdrosny o tatusia;-)
ja duzo słuchałam od hip hopu po grunge;-)
za duzo zeby wymieniac;-)
widac mamuski marcowe do najgrzeczniejszych nie nalezały;-):-D

Buziaki dla Zuzi na miesiaczek 8:-)
 
No i musimy się pochwalić ósmym ząbkiem!:szok: Tym sposobem chyba dogoniliśmy Nelcię...:confused:?!

Stefanna -GRATULACJE dla MARTYNKI!!! ;-) tak, dogoniłyście Nelę (ma 8), u nas na razie spokój, nic nowego nie wychodzi:-) A co tam się dzieje w domku??
Ninja - to będziesz mieć usprawiedliwienie z nieobecności na BB:-D wykorzystaj dobrze ten czas z małżonem:happy2:
Niekat - ja "wychowałam" się na Kaziku&Kult (22.10 był koncert w Rzeszowie, byłam niepocieszona bo nie mieliśmy z kim Brzdąca zostawić :-:)-:)-() itp.:tak: a tych co wypisała Ninja w późniejszym poście to nawet teraz słuchamy no i jeszcze Happysad:tak: (no może za wyjątkiem Red Hot Chili Peppers i Perl Jam; a Dezerterów po prostu nie kojarzę:zawstydzona/y:) "Dziń dobry, kocham Cię" Nelce śpiewałam jak się budziła rano :-):-D
To nie dał Marcelek rodzicom pofiglować, oby tylko ząbeczek wyszedł bo do zimy idzie :-D
Beti - nie łóżko będziemy kupować, na pewno nie będzie mniejsze niż 180x220 :baffled:
a męża na litość wzięłaś tą gadką o niespełnionej miłości??? :-D:-D:-D
Siwona - kiepsko z tymi pleckami, a z lekarza dupek :wściekła/y: Przykro mi z powodu wujka :-(
Giza - to powiało romantyzmem :-D:-D:-D

Ja też chciałabym mieć lepszy kontakt z Nelą niż miała moja matka ze mną. Odkąd pamiętam było tak, że wolałam pogadać z mamą przyjaciółki niż z moją. Jak sie jej zwierzyłam, że się pokłóciłam z M to mnie wyśmiała i zaraz wypaplała tacie czy siostrze, więc skończyło się zwierzanie, nigdy więcej nie wiedziała jak było coś nie tak :baffled:
Nie chce tego powielić z Nelą :no2:

Dziadek wczoraj wyszedł ze szpitala (a raczej chyba zdezerterował:wściekła/y:). Babcia wróciła od niego z odwiedzin, a tu dzwoni że wychodzi - wszytko w pośpiechu, panice. Pojechał po niego wujek, nie dali mu żadnych recept, wypisu, worków .... nic!:angry::wściekła/y: Przypuszczam, że musiał coś "średnio miłego" lekarzowi powiedzieć i ten się wściekł :dry: On to ma cięty języczek i gada co mu ślina na język przyniesie. Współczuję tylko babci, bo jak ona sobie z nim radę da:confused::-(
Poza tym, jak go zobaczyłam to się przestraszyłam (pierwsze skojarzenie - wygląda jak Papież po śmierci:szok:), a żeby tego było mało to majaczył :-(

A jadąc do niego mało się nie rozwaliłam. Jakiś palant zjechał na mój pas i mało nie walnął na czołówkę :wściekła/y: nie wiem czy był pijany czy co bo kawałek dalej na moim pasie stały dwa auta na awaryjkach, może w nich walnął i zwiewał? W każdym razie w ostatnim momencie odbiłam i się minęliśmy, ale serce mi waliło z godzinę jeszcze:unsure: (dodam tylko że pasów jak zwykle nie miałam:zawstydzona/y:)
 
Hej,ja to się chyba nie powinnam przyznawać ile mi wyszło:zawstydzona/y:ale anielica ze mnie straszna bo mam 77:-p
U mnie nocka też taka sobie bo Gabi ma katar ZNOWU-ja to chyba jakas wyrodna matka jestem-tak nie dbać o dzieci:angry:Nic mi się dzisiaj robić nie chce aż wstyd!!Syfilis w domu a ja przed telewizorem,dziecko jedno śpi drugie w przedszkolu a matka mega leń!!!
 
No witam mi wysdzlo 31:-)

WERONIKA to sie stracha najadlas wspolczuje:no:ja to chyba bym sie squpciala ze strachu:baffled:


A u nas nocka spokojana w miare gorzej bylo rano:no:a teraz pan sobie spi a mi sie buzia nie zamyka:shocked2:ale ja nie umiem spac w dzien i to moj problem bo mogla bym sie teraz polozyc i przespac:dry:
 
Haj najpierw nap a potem poczytam i odp o ile zdaze:dry:
Tak wysypki juz niema chrypa przechodzi i apetyt po woli wraca:happy2: nocki od piatku nadal nie przesypia calej , we wtorek mialam bardzo ciezki dzien brak nerwow, nie wyspanie, oj oby takich dni bylo jak najmniej!!!! Jestem taka zla na siebie ze czasem juz nie daje sama rady:-( Domis zdrowieje to sie liczy ale mi tak zylki nawalaja ze szok juz na poniedzialek jestem zapisana do tegolekarza co bylam u niego w ciazy i tata tez u niego byl musze tylko zrobic badanie krwi bo mialam zrobic kontrole tych plytek a tak jakos wiecznie czasu brak:zawstydzona/y: ale teraz sie biore za to bo noga coraz bardziej dokucza a raczej zyla no i musze konczyc bo placzek wstal milego dzionka:happy2:
 
reklama
Mnie wyszlo 58 to nie tak zle :-) Ja bylam raczej grzeczna nie liczac wagarowania :-) Sluchalam Happysad a uwielbiam ich piosenke Zanim pojde :-) teraz slucham tej piosenki na zmiane z bebe lilly - glupotki :-)
 
Do góry