ninja ja wiem że to nie jest do konca normalne....
ja się swego czasu zarzekałam że nie wyjdę za pierwszego kochanka ale życie chciało inaczej.... a ze nie ostatni... to inna historia
(ale żeby nie było ze zdradziłam) na razie póki co nie żałuję ruchu i nie mam poczucia "niewyszaleniasiezamłodu" bo na całe szczęscie sex to nie wszytsko a większość z reszty zaliczyłam przed Łukaszem
;-)
Nie no
Niekat o to Cię nikt nie posądza, przecież wiadomo, że ewentualni INNI to tylko w postaci grupowego z przyjaciółmi;-)
;-)
;-)
A tak na serio to chyba nie ma znaczenia czy pierwszy czy kolejny (
mój kolejny heheh) przecież to tylko jeden z aspektów udanego małżeństwa
Mrówcia ja też 3 razy spotkałam zboka, ale cholera za każdym razem zrobił wszystko, zeby mu nie dyndał
i wszystkich w ciągu jednego miesiąca, jak miałam praktyki w liceum, to musiałam chodzić przez park, już pod koniec to miałyśmy tak dość z kumpelą, że nie zrobił na nas wrażenia kolo zabawiający się pod drzewem za ławką, na której siedziałyśmy - wyszłyśmy na przerwę pod urząd, w którym miałyśmy te praktyki hehe
łoj a co to u Ciebie z tymi żylakami - aż tak po ciąży?:-(
Siwona a Ty to chyba bank rozbiłaś z tym pechem
;-)Jak tam Filipek - nadal wstajesz tak często na karmienie?
U nas Emi zaprzyjaźnił się ze swoim cieniem, jak tylko widzi go na ścianie to musi tam podpełznąć - czasem z takim entuzjazmem, że grozi to czołową kolizją
Trochę męczy go też luźna qpa
, ale już z tego wychodzimy
nie wiem czy to lekka jelitówka, czy zęby
Mój siostrzeniec tak przechodzi ząbkowanie że marudzi już trzeci dzień prawie non stop, a wbuźce to ma mięcho siekane
siorka chyba jutro z nim skoczy do dentysty, bo przy wychodzącej dwójce ma aż ropę i takie pokaleczone dziąsła, biedny nie może jeść i tak schudł:-
angry: