reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

Beti hmmm szczerze to nie mam pojecia ile mu zajmuje jedzenie nocne:sorry2: dosc czesto kimne sobie na ten czas:-D
Jolcia zuch dziewczynka:-)
Weronika mnie czekaja ogrórki do robienia:-p
Giza mój taki sma leniuszek jak Milenka z tym ze on wogóle ma swoje nogi głeboko gdzies;-) jak mu je "pod nos podkłada" to popatrzy i woli raczki swoje:-p:-D widocznie jeszcze nie nadszedł czas dla mojego leniuszka ;-)
i tez sie zastanawiam gdzie ansze szanowne forumki PM Ninja Stefanna i Niekat:dry:
Beafatka to super ze wkoncu znaleźliscie fajne meiszkanko :-) wracajcie do nas szybko:tak:
Asia ciesze sie ze imprezka udana czekam na foteczki:-) to z mężem sei teraz nei widujecie pewnie:-(

a powiem wam ze w sumei sie przyzwyczaiłam do takiego wstawania :-D i wstaje rano zazwyczaj wyspana:tak: dzis akurat oczy mi same lece :eek:
 
reklama
Cześć Dziewczyny!:-):-):-)

Sorki, ze tak długo nie pisałam, ale miałam teraz tyle rzeczy na głowei - ta budowa, sprzedaż mieszkania ( a na odległość to wiecie jak sie takie rzeczy ślimaczą :dry:), w międzyczasie goście, ach....
Cieszę się, ze na forum tylko dobre wieści, no może oprócz tych bakterii w moczu Nelki (zdrówka Neleczko! :tak:)

Tymon rośnie zdrowiutki a głos ma coraz donośniejszy przy gadaniu (a jednak w mamusię poszedł :-p). Leniuch za to straszny - nie chce się przekręcać a ostatnio przy kładzeniu na brzuszku, rozkłada rączki i fik - głowa na bok i leży! Ani myśli podnosić tylko się śmieje... No ale pocieszam się, że jeden z tu najmłodszych a poza tym każde dziec ko swoim rytmem idzie.
Wydaje mi się, że robi się podobny do mnie, szczególnie po tym jak ostatnio obejrzałam moje zdjęcia z ok. 6-12 mies. - w wolnej chwili może wrzucę na zamknięty. Jest coraz fajniejszy, rozdaje uśmiechy wszystkim w koło i ciągle słyszę od obcych ludzi, że takiego spokojnego dziecka nie widzieli :-p (Tymon niestety musi ze mną wszędzie jeździć przy okazji załatwiania rzeczy związanych z budową, więc ludzie widzą jego cierpliwość jak gadam pół godziny a on sobie cichutko w foteliku siedzi. Także dzielnie wytrzymuje te kilka godzin w rozjazdach.:sorry::sorry::sorry:

Gdybym miała pewność, że wszystkie moje dzieci takie będą to mogłabym ich mieć i siedmioro, hahahaahaah!:-D

Lecę na zamknięty.
 
giza, mrowa- już się melduję kochane moje :-). Wczoraj już was podczytałam i zabrałam się za pisanie a tu Tosia się wybudziła i się nie udało:-p.
Tak czytałam wczoraj o tym co pisała weronikaa i się troszkę przestraszyłam, bo moja Tosia rzadko kiedy ma normalną temp.(36,6) zazwyczaj ma 37 a ostatnio 37,5 37,2...I troszkę się zmartwiłam, że już dzieci powinny mieć normalną. Bo wiem, że niemowlęta chyba do któregoś m-ca mają 37. Ale na wszelki wypadek planuję dziś zawieść mocz do analizy. Także czeka mnie łapanko siuśków;-). No i zdrówka dla Nelci.
Giza- myślę, że nie masz się czym martwić jeśli chodzi o rozwój Milenki, bo pewnie z dnia na dzień cię zaskoczy. Ja jak miałam podejrzenie u Tosi asymetrii to często z nią ćwiczyłam a właściwie bawiłam się, że prawa rączka witała się z lewą nóżką (mówiłam :cześć rączka tu nóżka , cześć nóżka tu rączka:-D) i Tosi się strasznie podobała ta zabawa i szybko zaczęła łapać nóżki. Tak samo też na rehablilitacji pani powiedziała aby dziecko złapało swoje nóżki (prawą rączką prawą nóżkę) i ja łapię wtedy za rączki i nóżki w miejscu, w którym je trzyma dziecko i leciutko bujam na boki. Podobno dzieci to uwielbiają. Moja Tosia bardzo to lubi.
mamma- o to w tym samym czasie zaczynamy urlopik:tak:. Tyle, że my zostajemy w Polsce (Mazury). Za rok planujemy wybierać się na Chorwację. Nie boicie się podróży z maluszkami? Moja Tośka by nie wytrzymała takiej jazdy, bo ostatnio zaczyna mi marudzić w foteliku:wściekła/y:. Jak zawsze wystarczyło auto odpalić a ona zasypiała tak teraz...potrafi urządzić awanture. Ostatnio jak wracaliśmy z Bałtowa to mi się tak wydarła, że musieliśmy chyba ze 3 przystanki robić a drogi było raptem 70 km w sumie. Ale raz to mnie tak przestraszyła, bo z płaczu zaczęła mi się dusić...szybko ją odpięłam i na kolano położyłam. Trzęsłam się później całą drogę ale zasnęła.
mrowa- ostatnio wspominałaś o dentyście i tak sobie pomyślałam, że muszę pójść na kontrolę to chyba sobie przyspieszyłam wizytę, bo mi plomba wypadła:no: razem ze ścianką zęba:wściekła/y: (6-tka). Maskara! Także witaj w klubie. A moja koleżanka mnie pocieszyła, że po karmieniu jak poszła o dentysty to zostawiła 1500 zł na leczenie zębów, bo tak jej się posypały. A dodam, że ma taniego dentystę, bo za plombę bierze 90 zł (też tam byłam ale mi nie podpasował:no:). A ja chodziłam przed ciążą do dentysty, że za plombę brał 150zł i za kanał 50 zł . To boję się co to będzie jak pójdę na przegląd:no:.

Kurcze w między czasie zmieniłam Tosi pieluchę i myślę sobie niech z minutę powietrzy pupkę a ta fontannę (na którą dopiero mam zacząć polować )puściła. Mam nadzieję, że później pójdzie równie gładko:-D.

No i u mnie też hurtowo :zawstydzona/y: Buziaczki dla wszystkich dzieciaczków!!!!
 
PM powiem ci,że z Jaśkiem tak się wszystkiego bałam-teraz jakoś zupełnie inaczej podchodzę do tego.Poza tym już tyle podróży przeżyliśmy,że jakoś nie obawiam się.Przecież w maju jechaliśmy nad morze(wtedy z korkami jechaliśmy 12 godzin:sorry2:),a poza tym ja małą karmię w...bagażniku-:-D
a na Mazury też jedziemy ale w sierpniu:tak:
 
Melduję się i ja... !
Witajcie Mamuśki!!!:-)
Chyba nas Mowa1 telepatycznie ściągnęłaś myślami, hehe:-D:-D :-D
Przez tydzień byłam odcięta od netu, bo mój laptop znowu w naprawie, buuu Miał być wczoraj gotowy, ale jak zwykle informatyk się nie wyrobił i Mężuś przyniósł mi w końcu inny na czas naprawy... Lepiej późno niż wcale...;-)
Widzę, że na moje szczęście nie rozpisywałyście się zbytnio, bo chyba teraz cały dzień tylko bym siedziała i czytała, a tak może zdążę coś napisać...:sorry2:
U nas generalnie oki, poza tym, że w zeszły piątek rozłożyło mnie totalnie i wylądowałam u lekarza z podejrzeniem anginy, bo ledwo mogłam mówić i przełykać... :-:)-:)-( Niestety trafiłam na takiego palanta, który chciał mi od razu zaserwować antybiotyk i kazał odstawić dziecko od piersi!!!:wściekła/y: Na szczęście zadzwoniłam do naszej pediatry i kazała mi do siebie podjechać. Zajrzała w dziuba; powiedziała, że to jeszcze nie angina tylko zapalenie gardła i przepisała taki antybiotyk, przy którym mogę cały czas karmić, ufff Przez weekend jakoś doszłam do siebie, jeszcze tylko katar mnie męczy. Niestety chyba zaraziłam tym katarem Zuzię, bo leje jej się z noska:-(, ale Martynka póki trzyma się dzielnie! W ogóle jest przekochana i śmieje się prawie non stop:-)! Uwielbia jak ktoś z nią rozmawia i ją zabawia - i tu muszę uważać, bo widzę, że zaczyna to wykorzystywać;-)!

Lecę dalej nadrabiać zaległości, póki mała śpi!:happy2:
 
Ostatnia edycja:
. Z brzucha na plecki czasem się przekręci, ale zazwyczaj to tak raz na kilka dni. Z pleców na brzuszek jeszcze nie, choć na boczek się przewraca. Swoich stópek też nie łapie. Udkami i kolankami się lubi bawić.
Giza no jakbym o mojej Martynce czytała, hehe:-D:-D Moja z plecków na brzuszek też się jeszcze nie przekręciła i stópkami w ogóle się nie interesuje, ale się tym nie martwię! No i jak na razie u nas najważniejsze są rączki, rączki i jeszcze raz rączki!!!:-)
 
AsiaM, u nas jest karny fotel. Przemko musi siedzieć na nim 3 minuty. Jak zejdzie to włączam minutnik od początku. Zazwyczaj wystarczy mu o fotelu przypomnieć. No ale czasami ma karę. A ten czas daje i jemu i mi ochłonąć. No i jak się skończy kara to musi przeprosić. A z tym biciem to trochę przesadziłam, no ale raz mnie uderzył. Wie, że tak nie wolno i zazwyczaj sobie tupnie, albo w coś uderzy i tak rozładowuje złość.
My też mamy podobną metodę: jak widzimy, że Zuzia jest niegrzeczna lub przestaje panować nad swoimi emocjami, to każemy jej iść do naszej sypialni lub sadzamy ją na kibelek i mówimy że bardzo nie podoba nam się jej zachowanie, ma się nad nim zastanowić i zawołać kiedy będzie chciała nas przeprosić.;-)
Sprawdza się znakomicie!:-)
 
Dziewczyny, fajnie, że się odezwałyście. Jeszcze chyba tylko Sabinci brakuje. I Remeny dawno nie było.
PM, też się bawię z Milenką w łapanie stópek i w turlanie - to Przemko uwielbia i jest przy tym dużo śmiechu dzieciaków.
My po spacerze. Oczywiście Milenka nie zmrużyła oka, za to w domu jak tylko zobaczyła swoje łóżeczko to zasnęła nim ją dobrze położyłam. Jak Przemka nie było to wychodziłam z nią tylko na krótkie spacerki. No a teraz na plac zabaw nie wyjdę na chwilkę.
 
reklama
Witam!
My w weekend pojechaliśmy do mojej siostry na działkę. Plan był taki, że spędzimy cały dzień na działce, odpoczywając, jedząc dania z grilla, Emilka złapie świeżego powietrza, a na noc pojadę z siostrą do jej mieszkania, a mężowie zostaną na działce i spędzą męski wieczór. Jak tylko przyjechaliśmy na działkę, to Emilka zaczęła wycie. Wrzask był potworny, aż zaczynała się krztusić z płaczu, za nic nie chciała jeść z piersi, skończyło się butelką, a ja miałam rundkę z laktatorem. Po jedzeniu uspokoiła się, ale przyszła pora następnego karmienia, a tu powtórka z rozrywki. Mój mąż był przerażony, bo jeszcze nie widział Emilki tak płaczącej (ja miałam już wprawkę u lekarzy), chciał wracać do Warszawy. Namówiłam go, żebyśmy jednak zostali, bo jak będziemy tak wracać, to nigdzie nie będziemy mogli się ruszyć z domu. Po pojechaniu do mieszkania siostry problem z karmieniem zniknął, płaczu już nie było i całą niedzielę też była spokojna. Dziwne są te reakcje dzieci.

Ninja - Emilka na brzuszku też nie miała zamiaru podnosić główki, leżała z twarzą wbitą w podłoże, rączki rozłożone na dwa boki i wielki płacz. Znalazłam na to sposób. Kładę ją na łóżku na pleckach, nad jej głowa umieszczam grającą zabawkę i turlam ją na brzuszek i o dziwo ładnie trzyma główkę, a jak jej opadnie, to sama się podnosi. Jak widzę, że ma dosyć, to turlam w drugą stronę stronę na plecki, zabawiam i za jakiś czas od nowa na brzuszek. U nas to jedyna metoda na leżenie na brzuszku.
PM - ja tez planowałam urlop na mazurach, ale chyba wyjedziemy nad morze, chyba, że uda mi się namówić męża, żeby pojechać w oba miejsca, a za rok planujemy Grecję
Befatka - gratulują nowego mieszkanka, oby było wam w nim dobrze

Jeśli chodzi o wyczyny Emilki, to jak na razie przewraca się tylko na boki, ani jeszcze nie trzyma główki, a rączki interesują ją tylko jak wkłada je do buzi. Na nożki patrzy ciekawie, jak jej pokazuję przy przewijaniu, ale tak sama to nie zwraca uwagi. Moim zdaniem ma jeszcze na wszystko czas, ale tez chodzimy do rehabilitantki i czekam niecierpliwie, kiedy zacznie trzymać główkę.
 
Do góry