palmtree
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Grudzień 2020
- Postów
- 272
Dziś miałam teleporadę z ginekologiem i mnie uspokoiła, że przyrosty są ok. Fizycznie mam 20 lipca.a przypomnij mi kiedy masz możliwość konsultacji z jakimś lekarzem?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziś miałam teleporadę z ginekologiem i mnie uspokoiła, że przyrosty są ok. Fizycznie mam 20 lipca.a przypomnij mi kiedy masz możliwość konsultacji z jakimś lekarzem?
A no i o progesteron poprosiłam moją koleżankę położną, która pokazała priga lekarce gin na dyżurze i też powiedziała, że w normie.a przypomnij mi kiedy masz możliwość konsultacji z jakimś lekarzem?
wiedziałam, że będzie dobrzeA no i o progesteron poprosiłam moją koleżankę położną, która pokazała priga lekarce gin na dyżurze i też powiedziała, że w normie.
Zgadzam się my mamy 32 i 44 i tez nie będziemy mieć pokoju dla dziecka, w ogóle o tym nie myśle przez kolejne kilka lat nie będzie na pewno potrzebnydaj spokój, na innej grupie znam mnóstwo matek 40+, które rodzą pierwsze. A dziecko własnego pokoju nie potrzebuje przez długi czas.
Nie rób już tej bety… miałaś dobre wyniki, poczekaj na wizytę bo się wykończyszJa dziewczyny mega stres mam.
Beta 25.06 - 19,450
27.06 - 59,400
29.06 - 107,000
Do tej pory niby ok ale dziś nie wytrzymam i zrobiłam żeby zobaczyć po jednym dniu czy coś rośnie a dziś wynik 123,400 (( strasznie niski przyrost jak na jedną dobę. Dzisiaj mam masakryczny dzień, cały czas stres...
Jutro idę zrobić betę jeszcze raz żeby zobaczyć ile urosła od tego wyniku 107... Strasznie się martwię oby jutro podskoczyła i nadrobila... Ehh
To chyba działa u mnie na uspokojenie ,po jednym poronieniu myśli się już inaczej.no i zrobiłam dwa razy.Dla mnie ogólnie non stop chodzenie na betę jest takie, hmm... No nie moja bajka.
Rozumiem, jak są problemy, gdzie tez lekarz radzi, ale normalnie to ja test robię, jest pozytyw i czekam na wizytę. Nawet, jakby się działo coś, to wolę isć na wizytę kolejny raz, niż z tymi betami cudować... Jak ciąża się utrzymie, to utrzymie, jak nie, to nie, po co to chodzenie, kłucie się, stresowanie?
No Ok ale trzeba i tak jakieś miejsce na szafę jakieś łóżeczko itd.Zgadzam się my mamy 32 i 44 i tez nie będziemy mieć pokoju dla dziecka, w ogóle o tym nie myśle przez kolejne kilka lat nie będzie na pewno potrzebny
Masz rację, moim zdaniem bety nie ma co robić póki lekarz tego nie zaleci. A tak szkoda tylko waszych nerwówDziewczyny nie ma się co nakręcać i latać na betę co chwila, bo się wykończycie. Te badanie i tak nic nie zmieni. Pozostaje nam tylko teraz czekać na pierwsze usg, ja jeszcze 3,5 tyg ech.