Jeenny
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Lipiec 2022
- Postów
- 1 253
Ja 32 skończę we wrześniu więc też podobnieJa mam skończone 32 w styczniu czyli tez rzekomo w tej grupie
Co za bzdury Ci lekarza opowiadają
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja 32 skończę we wrześniu więc też podobnieJa mam skończone 32 w styczniu czyli tez rzekomo w tej grupie
Co za bzdury Ci lekarza opowiadają
Jak dobrze ze byłas! Ja tez bym jechała. Chociaż chciałam Tobie pisac czy czasem acardu nie bierzesz i czy czasem nie współżyłas bo szyjka ukrwiona do tego acard i podrażnienie i gotowe plamienie… ja mam nadzieje ze acardu nie będę musiała brać, bo miałam w ostatniej ciąży to samo. Naczynka pękały nawet przy załatwieniu, gdzie nie sprawiało mi to problemu i byłam bardzo przerażona jak widziałam krew na papierze gdzie w ogóle nic mnie nie bolało… będzie dobrzeWłaśnie wróciłam. Pojechałam bo ból nie przechodził, a perspektywa że będę się derwowac aż do wtorku aż mnie paraliżowała. Na szczęście okazało się, że to plamienia nie związane z niczym złym ale powiem Wam że mamo tam nie zeszłam na fotelu jak lekarz wyjął wziernik i zobaczylam na nim żywa krew to już myślałam że po wszystkim na szczęście on zaraz mnie uspokoił zeby sie tym nie stresować że mam po prostu bardzo przekrwiona szyjkę macicy + biorę acard woec niestety każde naruszenie może powodować właśnie takie krwawienia. I że jak zejdę z fotela to będę jeszcze chwilę krwawić i że mnie uprzedza, zebyn się nie stresowała. Okazało się że pęcherzyk poprawnie umieszczony w macicy, zarodek tez jest (choc wielkosc 5,2 mm tylko i z pomiarów wychodzi młodsza ciąża: 6+2, a nie 6+6 jak wychodzi z zaplodnienia) ale było też serduszko widzialam jak mryga na ekranie. No i lekarz powiedział ze widocznie należę do kobiet które miewają plamienia, mimo że biorę kilogramy leków to taka moja uroda. Że oczywiście najbliższe 2-4 dla coazy są kluczowe i poronienia w moim wieku zdarzają się 1/4 ale że narazie nie ma w obrazie nic niepokojącego. No i że bóle mogą być związane trochę z tym że nadal mam bardzo powiększone jajniki po IVF (prawie 8cm kazdy) i to może wszystko uciekać. Ale że to jak opisuje bol to raczej nie jest ginekologiczny bol i bardziej jakby od kręgosłupa. No i kazał mi się oszczędzać. Nie leżeć plackiem ale tęż nie szaleć. I zero seksu bo mówi że będę krwawić za każdym razem. A to niepotrzebny stres.... uffff tak mi dziewczyny ulżyło mimo ze mam już nie plamienie amkrwawienke i jak idę do toalety to aż mi slabo jak to widzę i brzuch nadal boli to jednak już wiem ze na tym etapie jest wszystko ok dzięki że mi poradziłyście bo tak bym się pewnie te 2 dni zajadała stresem
Super wieści Dobrze ze pojechalas! Też już bym chciała widzieć serduszko ale muszę czekać niestety bo teraz nieplanowany urlop mi wypad i pójdę dopiero za półtora tygodnia.Właśnie wróciłam. Pojechałam bo ból nie przechodził, a perspektywa że będę się derwowac aż do wtorku aż mnie paraliżowała. Na szczęście okazało się, że to plamienia nie związane z niczym złym ale powiem Wam że mamo tam nie zeszłam na fotelu jak lekarz wyjął wziernik i zobaczylam na nim żywa krew to już myślałam że po wszystkim na szczęście on zaraz mnie uspokoił zeby sie tym nie stresować że mam po prostu bardzo przekrwiona szyjkę macicy + biorę acard woec niestety każde naruszenie może powodować właśnie takie krwawienia. I że jak zejdę z fotela to będę jeszcze chwilę krwawić i że mnie uprzedza, zebyn się nie stresowała. Okazało się że pęcherzyk poprawnie umieszczony w macicy, zarodek tez jest (choc wielkosc 5,2 mm tylko i z pomiarów wychodzi młodsza ciąża: 6+2, a nie 6+6 jak wychodzi z zaplodnienia) ale było też serduszko widzialam jak mryga na ekranie. No i lekarz powiedział ze widocznie należę do kobiet które miewają plamienia, mimo że biorę kilogramy leków to taka moja uroda. Że oczywiście najbliższe 2-4 dla coazy są kluczowe i poronienia w moim wieku zdarzają się 1/4 ale że narazie nie ma w obrazie nic niepokojącego. No i że bóle mogą być związane trochę z tym że nadal mam bardzo powiększone jajniki po IVF (prawie 8cm kazdy) i to może wszystko uciekać. Ale że to jak opisuje bol to raczej nie jest ginekologiczny bol i bardziej jakby od kręgosłupa. No i kazał mi się oszczędzać. Nie leżeć plackiem ale tęż nie szaleć. I zero seksu bo mówi że będę krwawić za każdym razem. A to niepotrzebny stres.... uffff tak mi dziewczyny ulżyło mimo ze mam już nie plamienie amkrwawienke i jak idę do toalety to aż mi slabo jak to widzę i brzuch nadal boli to jednak już wiem ze na tym etapie jest wszystko ok dzięki że mi poradziłyście bo tak bym się pewnie te 2 dni zajadała stresem
Piątka Też niedawno tyle mi pykło33 lata w tym roku
U mnie też się czasami to zdarza...po bananach może być jak najbardziej .Cześć dziewczyny
Zauważyłam u siebie w kale, jakieś czarne pestki...
Nie jadłam maku, bo nie lubię. Jedyne co to jadłam Banany, który niby może powodować takie objawy.
Na necie pisza, że może to być tasiemczyca ale skąd i od czego ? Naprawdę zdrowo się odżywiam.
Oczywiście jutro zadzwonię do lekarza rodzinnego, ale może któraś z was wie cos na ten temat ? :/
Super ! GratulacjeWłaśnie wróciłam. Pojechałam bo ból nie przechodził, a perspektywa że będę się derwowac aż do wtorku aż mnie paraliżowała. Na szczęście okazało się, że to plamienia nie związane z niczym złym ale powiem Wam że mamo tam nie zeszłam na fotelu jak lekarz wyjął wziernik i zobaczylam na nim żywa krew to już myślałam że po wszystkim na szczęście on zaraz mnie uspokoił zeby sie tym nie stresować że mam po prostu bardzo przekrwiona szyjkę macicy + biorę acard woec niestety każde naruszenie może powodować właśnie takie krwawienia. I że jak zejdę z fotela to będę jeszcze chwilę krwawić i że mnie uprzedza, zebyn się nie stresowała. Okazało się że pęcherzyk poprawnie umieszczony w macicy, zarodek tez jest (choc wielkosc 5,2 mm tylko i z pomiarów wychodzi młodsza ciąża: 6+2, a nie 6+6 jak wychodzi z zaplodnienia) ale było też serduszko widzialam jak mryga na ekranie. No i lekarz powiedział ze widocznie należę do kobiet które miewają plamienia, mimo że biorę kilogramy leków to taka moja uroda. Że oczywiście najbliższe 2-4 dla coazy są kluczowe i poronienia w moim wieku zdarzają się 1/4 ale że narazie nie ma w obrazie nic niepokojącego. No i że bóle mogą być związane trochę z tym że nadal mam bardzo powiększone jajniki po IVF (prawie 8cm kazdy) i to może wszystko uciekać. Ale że to jak opisuje bol to raczej nie jest ginekologiczny bol i bardziej jakby od kręgosłupa. No i kazał mi się oszczędzać. Nie leżeć plackiem ale tęż nie szaleć. I zero seksu bo mówi że będę krwawić za każdym razem. A to niepotrzebny stres.... uffff tak mi dziewczyny ulżyło mimo ze mam już nie plamienie amkrwawienke i jak idę do toalety to aż mi slabo jak to widzę i brzuch nadal boli to jednak już wiem ze na tym etapie jest wszystko ok dzięki że mi poradziłyście bo tak bym się pewnie te 2 dni zajadała stresem
Ja 32Ja mam skończone 32 w styczniu czyli tez rzekomo w tej grupie
Co za bzdury Ci lekarza opowiadają
no ne chodziło o mój wiekja myślałam, że jemu chodzi o wiek ciąży
no my do tej pory nie współżyliśmy bo nie mieliśmy zielonego światła od lekarza. Czekalam nie powiem ze we wtorek mi powie ze juz jest ok i ze możemy, ale jak widać chyba sobie poczekamy jeszcze a co do acardu to dziś byl pierwszy taki incydent i to w dodatku miałam takie brazowe te ślady wiec nawet nie pomyslalam ze to mogłoby od rozrzedzonej krwi czy cośJak dobrze ze byłas! Ja tez bym jechała. Chociaż chciałam Tobie pisac czy czasem acardu nie bierzesz i czy czasem nie współżyłas bo szyjka ukrwiona do tego acard i podrażnienie i gotowe plamienie… ja mam nadzieje ze acardu nie będę musiała brać, bo miałam w ostatniej ciąży to samo. Naczynka pękały nawet przy załatwieniu, gdzie nie sprawiało mi to problemu i byłam bardzo przerażona jak widziałam krew na papierze gdzie w ogóle nic mnie nie bolało… będzie dobrze
No to mogło naczynko pęknąć sobie samo i dopiero później ze śluzem wyszło brązowe, ale może i lepiej bo ja normalnie czerwona żywa krew ale raz jak podtarlam a później już tez brązowe. Nie wiem jak to jest cała ciaze się nie kochać. Na pewno mega ciężko. Ja ogólnie na razie mam zerowa ochotęno my do tej pory nie współżyliśmy bo nie mieliśmy zielonego światła od lekarza. Czekalam nie powiem ze we wtorek mi powie ze juz jest ok i ze możemy, ale jak widać chyba sobie poczekamy jeszcze a co do acardu to dziś byl pierwszy taki incydent i to w dodatku miałam takie brazowe te ślady wiec nawet nie pomyslalam ze to mogłoby od rozrzedzonej krwi czy coś
W ciąży z córką całą ciążę nic,chyba byliśmy przerażeni i tacy bezpieczni aby ciąża była cała i zdrowa po wcześniejszym poronieniuNo to mogło naczynko pęknąć sobie samo i dopiero później ze śluzem wyszło brązowe, ale może i lepiej bo ja normalnie czerwona żywa krew ale raz jak podtarlam a później już tez brązowe. Nie wiem jak to jest cała ciaze się nie kochać. Na pewno mega ciężko. Ja ogólnie na razie mam zerowa ochotę