Tak, niestety to prawda. Wedlug nich, TSH 4,7 przy staraniach o dziecko to dobry wynik.Mnie ratuje jedynie polska prywatna klinika w razie czego. Ale ceny kolosalne. Jedyny plus to refundacja in vitro.No w UK to w ogóle pełen luz w tematach ciążowych, jak dla mnie za duży. Prawie w ogóle usg nie robią, pomiary dziecka oceniają na podstawie wielkości brzucha itp.