reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2020

Ja wpadłam w szał zbierania materiałów edukacyjnych dla dziecka. Mam już ponad 20 książeczek :laugh2: i znajomy jak pojedzie do Londynu to kupi mi kolejne-anglojęzyczne. Mam ambitny plan prowadzić dziecko w dwujęzyczności. Mam nadzieje, że syn mnie w tym wspomoże - bo już prawie doszedł do mojego poziomu a wymowę ma zdecydowanie lepszą ode mnie....
 
reklama
Ja też unikam chorych,.... każdego przed przyjściem do nas pytam czy zdrowy. Mój syn zresztą robi to samo z kolegami- każdego przez przyjściem do nas diagnozuje serią pytań ;-)
W swoich mieszankach ziół znalazłam że korzeń lukrecji też działa na górne drogi oddechowe, więc jak wspomagasz się ziołami, możesz sobie dorzucić do parzenia również to.

Mnie tylko candidia dolega ;) Jechałam cały czas na leczeniu farmaceutycznym i po raz kolejny przekonałam się, że nie są w stanie mi pomóc (kilka miesięcy leczeń, ciągłego zmieniania leków). Uruchomiłam na nowo dietę i zioła i już po kilku dniach zaczelam zauważać różnice
Mam nadzieję że będę mogła zaraz zacząć chodzić na basen. Edit: właśnie dostałam wyniki badań z dzisiaj. Wygląda na to że nie ma ani baterii ani grzyba (narazie brak informacji na wynikach....mam nadzieje że nie wskoczą już w aktualizacji)
Na usg byłam w zeszłym tygodniu, ale chyba o tym pisałam. Dzieciątko ustawione głową w dół (chociaż mam wrażenie że dziś w nocy dokonało jakiegoś przewrotu) ale totalnie pozasłaniane. Jedynie ucho było widać. Z tego co można było zobaczyć, wszystko ok.
Jutro idę na wizytę do mojej gin z tymi wszystkimi wynikami

No to bardzo dobrze . Tez bym chciała wrócić na basen , ale na razie muszę JeszcE z tydzień odczekać po chorobie , żeby znowu czegos nie przynieść .
Może jutro się maluszek pokaże [emoji3]
 
Ufff jak czytam forum to od razu mi lepiej ze nie tylko ja mam wahania nastroju 🙈 cały weekend przepłakałam a miałam gości 😂 w sobotę jeszcze jechałam do szpitala na ktg bo myślałam ze Mała się nie rusza 🙈 na szczęście wszystko ok. Dzisiaj cały dzień przespałam za to 🙈
 
Ufff jak czytam forum to od razu mi lepiej ze nie tylko ja mam wahania nastroju [emoji85] cały weekend przepłakałam a miałam gości [emoji23] w sobotę jeszcze jechałam do szpitala na ktg bo myślałam ze Mała się nie rusza [emoji85] na szczęście wszystko ok. Dzisiaj cały dzień przespałam za to [emoji85]

Mnie ostatnio tak meczy spanie,
A najgorsze jest to ze usne - pospie z 15 minut i się budzę pół przytomna. Potem już usnąć nie mogę. Zacznę coś robić , znów chce mi się spać . I tak w kółko. Brzuch zaczyna mi jakoś ciążyć chyba. Boli mnie jakoś podbrzusze i mały ciagle jakoś dziwnie co jakiś czas drga.... :/ i czuje w lewym i prawym podbrzuszu jakiś dziwne bąbelki co jakiś czas 🤷‍♀️ +bol pachwin.... szczerze mówiąc nie wiem jak ja te dwa miesiace jeszcze wytrwam... liczę na to ze jak przejdzie mi choróbsko to może wrócę na basen i odreaguje bo mam wrażenie ze nie długo zwariuje...🤯
 
Mnie ostatnio tak meczy spanie,
A najgorsze jest to ze usne - pospie z 15 minut i się budzę pół przytomna. Potem już usnąć nie mogę. Zacznę coś robić , znów chce mi się spać . I tak w kółko. Brzuch zaczyna mi jakoś ciążyć chyba. Boli mnie jakoś podbrzusze i mały ciagle jakoś dziwnie co jakiś czas drga.... :/ i czuje w lewym i prawym podbrzuszu jakiś dziwne bąbelki co jakiś czas 🤷‍♀️ +bol pachwin.... szczerze mówiąc nie wiem jak ja te dwa miesiace jeszcze wytrwam... liczę na to ze jak przejdzie mi choróbsko to może wrócę na basen i odreaguje bo mam wrażenie ze nie długo zwariuje...🤯[/QUOTE
Madzia moja tez czasami tak śmiesznie drga [emoji3][emoji3][emoji3] tez mnie boli podbrzusze .
A spanie to koszmar - chodzę spać o 3,4 nad ranem i wstaje o 12 🤦🏻‍♀️
Totalnie zmienił mi się rytm dobowy - może dlatego , ze nie mam jakiś strasznych obowiązków , nie pracuje i siedzę w domu . Brakuje mi uschematyzowanego dnia a jakoś sama nie mogę się do tego zmusić [emoji23]
Basen byłby super - ja nawet nie mam wanny w domu tylko prysznic , wiec tym bardziej brakuje mi pluskania w wodzie .
Nie raz siadam pod prysznicem i polewam się woda , ale to nie to samo . Dostałam taką większa wanienkę od koleżanki , ale niestety nie zmiescilam tam pupy [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]hahahahhhhahahhahahahhahahahahahahahahahahahahahahahahahahaah
 

Haha :D ja to po basenie czuje się jak nowo narodzona... przedewszusykim te bóle pachwin całkowicie znikają, jakoś ciało się tak rozrusza i jest o niebo lepiej... jak bym w ciąży nie była :D
Ale przeczuwam ze do basenu jeszcze długa droga - bo jak się okazało z moim chorowaniem to dopadła mnie grypa :/
 
Haha :D ja to po basenie czuje się jak nowo narodzona... przedewszusykim te bóle pachwin całkowicie znikają, jakoś ciało się tak rozrusza i jest o niebo lepiej... jak bym w ciąży nie była :D
Ale przeczuwam ze do basenu jeszcze długa droga - bo jak się okazało z moim chorowaniem to dopadła mnie grypa :/

O nieeeee 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️
I co dostałaś ?
 
Haha :D ja to po basenie czuje się jak nowo narodzona... przedewszusykim te bóle pachwin całkowicie znikają, jakoś ciało się tak rozrusza i jest o niebo lepiej... jak bym w ciąży nie była :D
Ale przeczuwam ze do basenu jeszcze długa droga - bo jak się okazało z moim chorowaniem to dopadła mnie grypa :/

Żebyśmy zdążyły z tym pójściem na basen do porodu [emoji23][emoji23][emoji23]
 
O nieeeee 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️
I co dostałaś ?

W sumie nic specjalnego... byłam najpierw u rodzinnego to on stwierdził ze to przeziębienie. Nie dawały mi spokoju strasznie silne bóle kosci i miesni.. lekarz doradził żeby zeobic szybki test na grypę - z niego wyszła grypa typu b (podobno mniej groźna).
Ogólnie nie miałam wysokiej gorączki, bo największa jaka dotrzymałam to 38 wzięłam paracetamol i spadła , później już było lepiej... nie wzrastała jakoś wysoko.... zadzwoniłam do gina to oczywiście kazał mi beac antybiotyk przez 3dni ze względu na moje zatoki zaatakowane, jak to bywa u mnie przy każdej chorobie.... obecnie już nie mam temp, trochę cxuje jeszcze w kościach ale nie ma katastrofy, i zatoki powoli dochodzą do siebie... ale napłatalo mi to strachu.. bo grypa raczej do bezpiecznych w ciąży nie należy... :/
 
reklama
W sumie nic specjalnego... byłam najpierw u rodzinnego to on stwierdził ze to przeziębienie. Nie dawały mi spokoju strasznie silne bóle kosci i miesni.. lekarz doradził żeby zeobic szybki test na grypę - z niego wyszła grypa typu b (podobno mniej groźna).
Ogólnie nie miałam wysokiej gorączki, bo największa jaka dotrzymałam to 38 wzięłam paracetamol i spadła , później już było lepiej... nie wzrastała jakoś wysoko.... zadzwoniłam do gina to oczywiście kazał mi beac antybiotyk przez 3dni ze względu na moje zatoki zaatakowane, jak to bywa u mnie przy każdej chorobie.... obecnie już nie mam temp, trochę cxuje jeszcze w kościach ale nie ma katastrofy, i zatoki powoli dochodzą do siebie... ale napłatalo mi to strachu.. bo grypa raczej do bezpiecznych w ciąży nie należy... :/

Dobrze , ze zaczęło przechodzić i nie przerodziło się w nic poważniejszego . Ja skończyłam antybiotyk , ale i tak czuje , ze do końca nie jestem zdrowa , wiec pilnuje się jak mogę . Tym
bardziej , ze po antybiotyku organizm jest osłabiony . A poza tym nudzi mi się niemiłosiernie . Jak można siedzieć tyle w domu ? 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️ i nie zanudzić się na smierć 🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️
 
Do góry