reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2020

Dokladnie, brak słów... wszedzie dookoła trzeba wygłosić swoje racje. A prawda jest taka, że każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale jednocześnie nie ma prawa do krytyki innych
Tylko ze tu nikt nikogo nie krytykuje, każdy sobie pisze co chce, a że ktoś sobie przybiera do głowy że to jego się tyczy to już problem tej osoby.
 
reklama
Tylko ze tu nikt nikogo nie krytykuje, każdy sobie pisze co chce, a że ktoś sobie przybiera do głowy że to jego się tyczy to już problem tej osoby.

Dobrze, ze to napisałaś... trzeba mieć więcej dystansu do siebie. Mnie się tez nie wszystko podoba ale zdaje sobie sprawę z tego, ze każdy może myśleć co chce i to napisać. Poza tym to tylko internet i nie zawsze intencja wypowiedzi jest dobrze odebrana.
 
To że ktoś pracuje do końca w ciąży akurat wcale nie zawsze jest dobrze odbierane. Przykład jak pracowałam w szkole średniej. Koleżanka się uparla że będzie pracować do końca roku szkolnego bo termin miała na lipiec. Często się źle czuła i wychodziła z lekcji. No ok zdarza się ale to była klasa maturalna. Uczniowie zostawieni sami sobie to wiadomo co się dzieje. Dyrekcja wielokrotnie mówiła jej żeby szła na zwolnienie bo cierpi na tym klasą i koleżanki które muszą ją co chwilę zastępować bo w niedzielę w nocy dzwoniła do dyrektora że w poniedziałek jednak nie przyjdzie bo się źle czuje. I znajdź tu zastępstwo w niedzielę w nocy na poniedziałek rano. A uczniowie i rodzice oburzeni że znów lekcje przepadną A matura za pasem. Więc wcale nie zawsze powinno się klaskać tym co nie biorą L4. Jakby była na zwolnieniu to dyrekcja by zatrudniła kogoś kompetentnego albo dała godziny innemu nauczycielowi. Uczniowie nie narzekaliby że lekcje przepadają i nie przygotują się do matury.
 
To że ktoś pracuje do końca w ciąży akurat wcale nie zawsze jest dobrze odbierane. Przykład jak pracowałam w szkole średniej. Koleżanka się uparla że będzie pracować do końca roku szkolnego bo termin miała na lipiec. Często się źle czuła to wiadomo co się dzieje. Dyrekcja wielokrotnie mówiła jej żeby matury.
Tylko, ze nikt nie mówi o pracy do końca.
Raczej mowa o l4 na początku. Wiadomo, ze nikt nie będzie siedział do samego porodu bo to tez nie jest normalne. Ale ten 6/7 miesiąc jest taki w miarę ok. Poza tym trzeba tez mierzyć siły na zamiary, jeśli nie dajesz rady to idź na l4 j nie blokuj miejsca.
Po prostu wydaje mi się, ze l4 go zwolnienie lekarskie i tez tak trzeba z niego korzystać. Bo jak widze niektóre komentarze na fb typu jestem na l4 ciążowym, chce jechać na wakacje ale boje się kontroli co robić - to mnie szlag trafia. No albo jesteś na l4 bo czujesz się złe albo chodź normalnie do pracy. O to mi chodzi.
 
Tylko, ze nikt nie mówi o pracy do końca.
Raczej mowa o l4 na początku. Wiadomo, ze nikt nie będzie siedział do samego porodu bo to tez nie jest normalne. Ale ten 6/7 miesiąc jest taki w miarę ok. Poza tym trzeba tez mierzyć siły na zamiary, jeśli nie dajesz rady to idź na l4 j nie blokuj miejsca.
Po prostu wydaje mi się, ze l4 go zwolnienie lekarskie i tez tak trzeba z niego korzystać. Bo jak widze niektóre komentarze na fb typu jestem na l4 ciążowym, chce jechać na wakacje ale boje się kontroli co robić - to mnie szlag trafia. No albo jesteś na l4 bo czujesz się złe albo chodź normalnie do pracy. O to mi chodzi.
Tu się zgadzam. Umiar we wszystkim jest dobry.
 
Tylko, ze nikt nie mówi o pracy do końca.
Raczej mowa o l4 na początku. Wiadomo, ze nikt nie będzie siedział do samego porodu bo to tez nie jest normalne. Ale ten 6/7 miesiąc jest taki w miarę ok. Poza tym trzeba tez mierzyć siły na zamiary, jeśli nie dajesz rady to idź na l4 j nie blokuj miejsca.
Po prostu wydaje mi się, ze l4 go zwolnienie lekarskie i tez tak trzeba z niego korzystać. Bo jak widze niektóre komentarze na fb typu jestem na l4 ciążowym, chce jechać na wakacje ale boje się kontroli co robić - to mnie szlag trafia. No albo jesteś na l4 bo czujesz się złe albo chodź normalnie do pracy. O to mi chodzi.
To też takie bez sensu pisanie bo np ja to ujowo się czuje właśnie na początku potem wracam do życia a teraz 3 razy wszystko sprawdzam bo totalny brak skupienia i głupoty odwala, myślę tylko o tym czy zaraz haftne [emoji12]
 
To też takie bez sensu pisanie bo np ja to ujowo się czuje właśnie na początku potem wracam do życia a teraz 3 razy wszystko sprawdzam bo totalny brak skupienia i głupoty odwala, myślę tylko o tym czy zaraz haftne [emoji12]

[emoji23][emoji23] ja się nie zastanawiam tylko haftuje [emoji51] obojętne czego bym nie zjadła i tak się koniec końców znajdzie w kiblu. No ale to już koniec zaraz. Dam radę!
Wiadomo, ze każda ciąża inna. Trzeba zrobić tak, żeby mieć czyste sumienie.
 
reklama
Do góry