reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2020

Hmm mi się wydaje że zależy. Jak np plamisz to na 100% bym nie leciała, jak wszystko dobrze to chyba ok ja w pierwszej ciąży leciałam i było ok. Po poronieniach unikam wszystkiego co może mieć choć małe ryzyko. Wydaje mi się że gdybym miała lecieć to 2 trymestr jest najlepszy.
Niby piszą że zdrowe ciąże ok ale już są zaostrzenia że nie powyżej 3godzib I bez przesiadek, czyli zmiana ciśnienia ma znaczenie oraz jesteś tak przez promienie w pewnym sensie osiągalna, minimalnym przy tak krótkim czasie więc pewnie przez to piszą że do 3h.

Anita1990 przy Twoich mdlościach podziwiam, bo wystarczy że ja wsiade na tył samochodu i 3 minuty i muszę wyjść z samochodu, tylko mogę prowadzić lub siedzieć z przodu.
f2w3gov37znp1hsr.png
 
reklama
Wyczytałam że ciążowe inne, wyższe widełki. To procentowo musisz sprawdzić w kalkulator że tarczycy ile to procent w stosunku do widelkow z danego laboratorium, poza ciążą idealnie jest 60% i żeby ft3 i ft4 były zbliżone procentowo a jak to wygląda w ciąży właśnie nie wiem, dopiero wnikam [emoji6] bo w zwykłej normie wyszło mi teraz 80% dla ft4 czyli jakoś tak dużo.
A znasz widełki ciążowe, dobrze to liczę? Ft3 5 z 6.5 czyli 77% a Ft4 16 z 25 czyli 64%. Hmm dalej mi to nic nie mówi i jak ma się do to Tsh 3.7?
 
Kochane czyli 26 sierpnia na wizycie już będzie widać serduszko?
Super że już widziałaś kropeczka / kropeczkę :p
ja to chyba jajko zniosę do tego 21 na pierwszą wizytę a później czekanie na usg ...

ja to mam jeszcze stresa .... boje się strasznie tej drugiej ciąży , bo pierwsza była z komplikacjami :(
u mnie poród ... masakra i w ostateczności cesarka znieczulenie ogólne i dziecko zobaczył pierwszy mąż potem babcia a ja na samym końcu ... i teraz nie wiem jak to będzie czy będzie znów cc i sn i czy chce męża puki co mam mieszane uczucia :(
 
Ja przy porodzie chce męża, ale nie żeby się bawił w jakieś przecinanie pepowina lub patrzenie że główka jest, po prostu żeby nie zaglądał co lekarze robią, ma stać przy mojej głowie i mi pomagać, zawsze mi usnieza ból przez dotyk więc sobie nie wyobrażam żeby wtedy nie był.
Podziwiam dziewczyny które rodzą bez, to tylko świadczy o sile i odwadze.
f2w3gov37znp1hsr.png
 
Zapłaciłam 10000 za wczasy wiec mdłości mi nie przeszkodzą [emoji23] poza tym dostanę leki na to od ginekologa.
Ja wychodzę z założenia ze trzeba korzystać i co ma być to będzie w życiu
Ale masz zdrowa ciąże to inaczej, a pozatym to już Twój 10tydzien będzie nie 6 czy 7, kiedy się wszystko kształtuje.
Generalnie co się dowiedziałam w Norwegii jak oni tu do poronien podchodzą:
80% szans na poronienie przed 9tyg
40 % szans do 14 tyg
20 % do końca.
Czyli nie tak jak my do 12 tygodnia najgorzej a później już z górki, w sensie że małe szanse żeby coś się miało stać.
f2w3gov37znp1hsr.png
 
Masz racje w dniu wylotu będę miała 9+4 wiec najgorsze jest za nami. W czwartek mam jeszcze kolejna wizytę, żeby na 100% było ok.
Gdyby ciąża nie była zdrowa to bym oczywiście nie leciała. Ale sama moja ginekolog mówi ze mam teraz korzystać :)
 
To jest właśnie to że to nie początek, a gdzie lecisz? Uważaj tylko na zmianę wody i generalnie na zatrucie pokarmowe, a tak to baw się w 0% alkohol w prosecco ;)
f2w3gov37znp1hsr.png
 
reklama
Gratuluję, dziewczyny, udanych wizyt! Ja właśnie czekam w kolejce na swoją ;)

Ja przy pierwszym porodzie nie miałam męża przy sobie, jeśli wszystko będzie dobrze to przy drugim też raczej będę rodzić sama. Przy pierwszym porodzie zresztą i tak miałam "tłumy" na sali, bo miałam przy sobie 2 polożne, a później jeszcze doszło trzech lekarzy, ktorzy wrócili z cesarki i jak to określili "przyszli wspierać kolejną mamę". Super rozładowywali atmosferę :D
 
Do góry