Mnie leci już długo gdzieś tak od połowy ciazy, raz więcej raz mniej. Najbardziej leciało nie wiem czemu jak byłam chora i lezalam cały czas w łóżku. To było aż wkurzajaceA i o jeszcze jedno miałam zapytać, czy wam też już tak siara leci z piersi? Ja już te wkładki wsadzam, bo jak mi poleci to i nawet bluzkę mam mokrą?
reklama
Ja jeszcze nie miałam siary. Nie mam pojęcia jak to jest.A i o jeszcze jedno miałam zapytać, czy wam też już tak siara leci z piersi? Ja już te wkładki wsadzam, bo jak mi poleci to i nawet bluzkę mam mokrą?
Chce_byc_mama_wielu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2019
- Postów
- 5 324
U mnie humor taki, że jestem już na granicy wyvzerpania nerwów. Podbrzusze boli całe, piersi bolą, urosły. Macica caly czas twarda, mam też te skurcze przepowiadajace..jelita bolą. Siły i chęci nie mam na nic. A siara z siebie mi wcale nie wypływała, po połowie ciąży miałam najpierw wodę, potem kilka kropli siary. Potem jakoś cisza z tym. Teraz jak dotkne skutków wyplywa ta woda, ale siara nie a i mam tak opuchnięte stopy, że nawet kapci nie mogę normalnie włożyć Normalnie masakra u mnie a w jakich miejscowosciach bedziecie rodzić? Ktoś wroclaw lub okolice?
@Martynka90 ta woda to właśnie siara, taka przezroczysta lub zoltawa. Ja jestem z okolic Katowic
Chce_byc_mama_wielu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Październik 2019
- Postów
- 5 324
A to dobrze, może nie będzie problemów z karmieniem. A Katowice to blisko@Martynka90 ta woda to właśnie siara, taka przezroczysta lub zoltawa. Ja jestem z okolic Katowic
Niby blisko, ale chyba na żadnej porodowce się nie spotkamy [emoji4] A co do tej siary podczas ciazy a karmienia pozniej to podobno nie ma to znaczenia. Położna mówiła zer jak jest w trakcie ciazy to spoko A jak nie ma to też dobrze [emoji846]A to dobrze, może nie będzie problemów z karmieniem. A Katowice to blisko
annika1801
zainteresowana
Nic nadal się nie dzieje, ja już nie wyrabiam na kręgosłup i biodra, nie mogę z bólu w nocy się obrócić na drugi bok tak wszystko boli.... Trzy dni do terminu a tu nic, jeżdżę jeszcze nawet autem..
Agunia1401
Moderator
- Dołączył(a)
- 1 Lipiec 2019
- Postów
- 4 393
Dziewczyny te dowiedziny, dużo szpitali zgadza się na odwiedziny ojca po przebadaniu, a dobrze ze zakaz, tu nie o korona chodzi o zwykła grypę, pomyślcie jakbyście się czuły gdyby wasz dzidziuś złapał coś po urodzeniu w samym lutym zmarło 23 osoby w tym dwójka dzieci na grypę w Polsce o tym cisza tylko panikę sieją z powodu korona... Jedni så mądrzy przyjdzie tylko ojciec, a i w mojej rodzinie, moi znajomi że do szpitala przyjadę (jestem w Norwegii nie mam zakazu) a ja im zabroniłam, tan są małe dzieci, matki mąż to wystarczająco a nie pielgrzymki z zarazkami, sezon grypowy w pełni choć u nas mniejszy niż w Polsce. Naprawdę trzeba uważać nikt tego złośliwie nie robi tylko dla waszego dobra.
Agunia1401
Moderator
- Dołączył(a)
- 1 Lipiec 2019
- Postów
- 4 393
Na mnie się rodzinka obraziła bo jak byłam na święta to małego dziecka nie odiwedzilan to dosadnie powiedziałam co na ich temat myślę obrabiają mi dupe, że wyrodna że kuzynki nie odwiedziła a wiedzieli że miałam gorączkę i wymiotowalam to w takim stanie miałam malutkie dziecko dowiedzic? Przecież to dziecko nic nie pamięta... A gdybym je czymś zaraziła to by mi jego matka zapamiętała gorzej jakby coś się dziecku stało...
reklama
Zgadzam się z Tobą, ja uważam że ogólnie na porodwke i oddział położniczy nie powinien wchodzić nitk poza ojcem lub inną bliska osoba wskazana przez kobiete przez okres zimowowy A nawet i cały rok. To nie jest miejsce na odwiedziny kilkudniwoego dziecka, nie mówiąc już o kobietach które z Tobą leżą i mogą sobie nie życzyć pielgrzymek do sasiadki. Jednak jeśli chodzi o szpital w którym mam rodzic jest obecnie zakaz obecności ojca zarówno przy porodzie jak i odwiedzin po. Czyli przywozi Cię i wraca dopiero jak wychodzisz A to już jest różnica znacznaNa mnie się rodzinka obraziła bo jak byłam na święta to małego dziecka nie odiwedzilan to dosadnie powiedziałam co na ich temat myślę obrabiają mi dupe, że wyrodna że kuzynki nie odwiedziła a wiedzieli że miałam gorączkę i wymiotowalam to w takim stanie miałam malutkie dziecko dowiedzic? Przecież to dziecko nic nie pamięta... A gdybym je czymś zaraziła to by mi jego matka zapamiętała gorzej jakby coś się dziecku stało...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 202 tys
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 301 tys
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 484 tys
- Odpowiedzi
- 1 tys
- Wyświetleń
- 80 tys
Podziel się: